Prawosławni obchodzą w środę święto proroka Eliasza, jednego z najważniejszych w Cerkwi. Zgodnie z tradycją, wierni modlą się do niego o deszcz w czasie suszy, a gdy deszczu nie brakuje - o szczęśliwe zakończenie żniw.
Za centrum prawosławia w Polsce uważane jest województwo podlaskie. Okolicznościowe nabożeństwa z okazji święta proroka odprawione zostały tam m.in. w Białymstoku, Siemiatyczach, Podbielu czy Olszance.
W białostockiej cerkwi pod wezwaniem proroka Eliasza głównej liturgii przewodniczył w środę przed południem ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub.
Prorok Eliasz żył w IX wieku p.n.e. Jest jedną z ważnych postaci Starego Testamentu. Czczony jest zarówno przez żydów, chrześcijan i muzułmanów. Imię Eliasz pochodzi z języka hebrajskiego i oznacza: "moim Bogiem jest Jahwe".
Według przekazów, Eliasz występował przeciwko królowi Achabowi i jego żonie Jezabel, szerzącym w Izraelu kult wschodnich bogów Baala i Asztarte. Piętnował upadek obyczajów, utratę wiary, głosił nadejście czasów Mesjasza.
Eliasz przepowiedział Achabowi, że za jego nieprawość przez kilka lat na jego ziemi nie spadnie ani kropla deszczu. Po trzech i pół roku suszy, gdy lud cierpiał głód, prorok ponownie przybył do Achaba. Powiedział wówczas władcy, iż klęski spowodowane są tym, że ludzie zapomnieli o prawdziwym Bogu. Wezwał Izraelitów do złożenia ofiary bożkowi Baalowi i Bogu na górze Karmel, by zobaczyć, która ofiara zostanie przyjęta. Wtedy Bóg wysłuchał żarliwych modlitw Eliasza, zesłał deszcz, a ludzie zostali nawróceni.
Odwołując się do tego wydarzenia, wierni modlą się do proroka Eliasza o zesłanie deszczu podczas suszy lub o szczęśliwe zakończenie żniw.
Prawosławni wierzą, że prorok może ukarać tych, którzy nie przestrzegają dni świętych. Tradycja mówi, że w zabudowania ludzi łamiących ten zakaz może uderzyć nagle piorun. Dlatego w święto Eliasza, które przypada 2 sierpnia, wierni starają się powstrzymać od pracy.
Hierarchowie polskiej Cerkwi liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. osób. Według danych GUS - uznawanych jednak przez hierarchów za niemiarodajne - w ostatnim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. (PAP)
rof/ malk/