2011-04-20 (PAP) - Na Śląsku uczczono w środę 138. rocznicę urodzin Wojciecha Korfantego – działacza narodowego i przywódcy powstańczego. Uczestniczący w uroczystościach wicepremier Waldemar Pawlak wskazał, że dziś szczególnie warto przywołać postać Korfantego.
„Jego osoba jest pięknym przykładem, iż pomimo tego, że spotkało go wiele przykrości od ówczesnego państwa – po Zamachu Majowym – nie odwrócił się od ojczyzny. Trzeba to bardzo wyraźnie stawiać dzisiaj, budując państwo dające poczucie wspólnoty, otwarte na zaangażowanie wszystkich, którzy szczerze chcą budować siłę i przyszłość ojczyzny” - mówił wicepremier, nawiązując do osobistych losów Korfantego.
Ten polski komisarz plebiscytowy i dyktator III Powstania Śląskiego, jako jeden z przywódców Chrześcijańskiej Demokracji w II RP, był po Zamachu Majowym represjonowany. W 1930 r. został aresztowany i wraz z posłami Centrolewu osadzony w twierdzy brzeskiej. Wiosną 1935 r. w obawie przed represjami, wyemigrował do Pragi. Gdy w kwietniu 1939 r. wrócił do Polski, został aresztowany i osadzony na Pawiaku. Pomimo protestów opinii publicznej spędził tam prawie trzy miesiące. Zwolniono go 20 lipca z powodu ciężkiej choroby. Niespełna miesiąc później zmarł.
„To jest postać w dramatyczny sposób symbolizująca losy Polaków, którzy marzyli o ojczyźnie jako wspólnocie, a którzy spotkali się z wieloma przykrościami - nie tyle ze strony ojczyzny, co nieroztropnych i bardzo agresywnych ludzi czy polityków” – powiedział Pawlak.
Wicepremier ocenił, że Korfanty, który wraz z innymi polskimi patriotami uczestniczył w działaniach na rzecz przywrócenia Śląska Polsce, marzył „o Polsce, która będzie wspólnotą i będzie szanowała też odmienności i tożsamości” - w przeciwieństwie do represyjnego państwa pruskiego, które tłumiło narodową tożsamość mieszkańców Śląska czy Wielkopolski.
„W dzisiejszych czasach bardzo mocno trzeba podkreślić, że ojczyzna, kraj, który dalej poczucie wspólnoty, nie musi obawiać się tożsamości, lokalności, regionalizmów czy lokalnych inicjatyw. To tylko ojczyznę wzbogaca, zwiększa jej dynamikę i różnorodność, daje radość ze współuczestnictwa w dużej, narodowej wspólnocie” – mówił Pawlak.
Wicepremier, wraz z przedstawicielami śląskich władz oraz różnych instytucji i stowarzyszeń, złożył kwiaty przed katowickim pomnikiem Korfantego. Wcześniej regionalni działacze odwiedzili grób Korfantego na miejscowym cmentarzu.
W przeprowadzanych na Górnym Śląsku plebiscytach i rankingach Korfanty zaliczany jest do najwybitniejszych Ślązaków i osób najbardziej zasłużonych dla tego regionu. Rok 2009, kiedy przypadła 70. rocznica jego śmierci, obchodzono w województwie jako Rok Korfantego.
Wojciech (właściwie Adalbert) Korfanty urodził 20 kwietnia 1873 r. w osadzie Sadzawka (obecnie Siemianowice Śląskie). W latach 1903-1912 i 1918 był posłem do Reichstagu oraz pruskiego Landtagu (1903-1918), gdzie reprezentował Koło Polskie. 25 października 1918 r. wystąpił w niemieckim parlamencie z żądaniem przyłączenia do państwa polskiego wszystkich polskich ziem zaboru pruskiego.
W latach 1918-1919 był członkiem Naczelnej Rady Ludowej stanowiącej rząd Wielkopolski podczas powstania, a w 1920 r., jako mianowany przez rząd polski komisarz plebiscytu na Górnym Śląsku, kierował całością przygotowań organizacyjnych, propagandowych i politycznych. W maju 1921 r., po przegranym przez Polskę plebiscycie, stanął na czele III Powstania Śląskiego, które przyniosło korzystniejszy dla Polski podział Śląska.
W odrodzonej Polsce w latach 1922-1930 Korfanty był posłem na Sejm z ramienia Chrześcijańskiej Demokracji. Od października do grudnia 1923 r. był m.in. wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa i jego doradcą. Będąc na emigracji został jednym z założycieli Frontu Morges, a później organizatorem i prezesem Stronnictwa Pracy powstałego z połączenia Chadecji i Narodowej Partii Robotniczej.
Korfanty spoczął w Katowicach. Jego pogrzeb, na który przyszło ok. 5 tys. osób, był wielką manifestacją patriotyczną Ślązaków.(PAP)
mab/ ls/ jbr/