„Nowy Stalin czy Piotr Pierwszy? A może Iwan Groźny? Takie pytania, takie porównania pojawiają się tak długo, jak długo rządzi Rosją Władimir Putin. (…) Podczas gdy naprawdę intrygująco brzmi nieco inne pytanie dotyczące Władimira Władimirowicza: Nikodem Dyzma czy Frank Underwood? Bystry umysł z przebłyskami geniuszu czy niesamowity fart i korzystanie z okazji?” – zastanawia się Grzegorz Kuczyński we wstępie książki „Tron we krwi. Sekrety polityki Kremla”.
Książka nie jest jednak ani tradycyjną, ani polityczną biografią Władimira Putina. Nie jest to również najnowsza historia Rosji. Grzegorz Kuczyński postanowił przedstawić mechanizmy władzy, którymi posługuje się Władimir Putin oraz te, które wyniosły go do władzy.
W pierwszych rozdziałach autor skupił się na przedstawieniu początków politycznej kariery Władimira Putina – pracy w KGB oraz w merostwie Petersburga. Te dwa epizody ukształtowały Putina politycznie. Wówczas nawiązał kontakty z osobami, które w przyszłości stały się jego współpracownikami w czasach prezydentury. Autor uważa, że 80-90 proc. elity władzy w putinowskiej Rosji, to osoby które Putin poznał właśnie w KGB (podczas szkoły wywiadu, leningradzkiej bezpieki oraz podczas pobytu w Dreźnie) oraz w merostwie Petersburga.
W pierwszych rozdziałach autor skupił się na przedstawieniu początków politycznej kariery Władimira Putina – pracy w KGB oraz w merostwie Petersburga. Te dwa epizody ukształtowały Putina politycznie.
Autor opisuje czyszczenie życiorysu Putina w okresie jego starań o objęcie władzy na Kremlu. Opisuje drogę do prezydentury, zdobywanie zaufania Borysa Jelcyna oraz jego otoczenia. Jednak troszcząc się o teraźniejszość i przyszłość Putin wykazuje nie mniejszą bezwzględność niż w przypadku przeszłości, czego przykłady autor również przytacza.
Autor opisuje również działania Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), które Władimir Putin wykorzystuje do własnych celów.
Grzegorz Kuczyński analizuje sytuację związaną z końcem drugiej kadencji prezydenckiej, kiedy Putin nie zmienił konstytucji, aby zostać prezydentem na trzecią kadencję, a jako na swojego następcę wskazał Dmitrija Miedwiediewa, który w wyniku wyborów w 2008 roku został prezydentem. Pytanie o to, dlaczego tak postąpił, jest, jak twierdzi autor, jednym z najbardziej intrygujących pytań. Nie bez znaczenia miała tu być historia, którą Putin sobie przypomniał (albo ktoś mu ją opowiedział) o zachowaniu Iwana IV Groźnego – jednego z jego ulubionych dawnych władców. Według historii w 1575 r. Iwan IV nieoczekiwanie oddał tron kniaziowi Semenowi Bekbułatowiczowi. Po koronacji nowego władcy były car opuścił Kreml i zaczął zachowywać się jak zwykły bojar. Zmiana była zauważona tylko w rdzennej Rusi, ale lenna i obszary zamieszkałe przez ludy nieruskie nie były jej świadome. O zmianie nie wiedziała również Europa, ponieważ za sprawy zagraniczne nadal odpowiedzialny był Iwan IV. Czemu miał służyć ten dziwny krok? W przededniu „odejścia” Iwan rozkazał wykonać okrutne egzekucje na dużej grupie opryczników i doradców. „Kniaź” Iwan poprosił nowego „cara” o zgodę na wybranie nowego dworu, sług i zbrojnych ludzi. Tym sposobem pozbył się ostatnich skompromitowanych opryczników. Semen Bekbułatowicz był natomiast odpowiedzialny za sprawy finansowe państwa. Nowy car wydal ukaz, w którym odmówił uznania starych długów państwa i zmieniał przywileje podatkowe, które zostały wcześniej dane klasztorom i miastom. Kiedy Iwan Groźny wrócił na tron, jedną z pierwszych jego decyzji było odwołanie ukazu Semena. Skarbiec jednak został oddłużony, a przywrócenie przywilejów podatkowych przysporzyło mu popularności. „Pouczająca historia – w świetle tego, co wydarzyło się w Rosji początku XXI wieku” – pisze Grzegorz Kuczyński.
Kluczem do zrozumienia Putina są według autora wydarzenia z 5 grudnia 1989 r., które miały miejsce w Dreźnie. Rozwścieczony tłum Niemców zaczął szturm drezdeńskiej siedziby Stasi. W pobliżu, na Angelikastrasse 4, znajdowała się siedziba KGB. Chociaż Putin miał nadzieję, że demonstranci zapomną o willi ukrytej wśród drzew, to jednak tłum dotarł pod okna KGB. Nie wiadomo, czy, jak forsuje to oficjalna wersja otoczenia Putina, wyszedł on do demonstrantów, czy nie, jednak te zdarzenia miały odcisnąć piętno na przyszłym prezydencie Rosji. „Szybkość i gwałtowność rewolucji oraz marny los wielu kolegów ze Stasi stały się życiową lekcją dla Putina. Strach przed uliczną rewolucją już zawsze miał wpływać na jego politykę, na jego poglądy i plany. Jego nienawiść – dla wielu irracjonalna – do kijowskiego Majdanu, moskiewskiego placu Błotnego czy kairskiego placu Tahrir swe źródła miała w małej, willowej ulicy Drezna” – pisze Grzegorz Kuczyński. Rozbudowa podporządkowanej Putinowi Gwardii Narodowej, nazywanej putinowskimi oprycznikami, wskazuje na to, że Putin obawia się „jakiejś kolorowej rewolucji, jakiegoś Majdanu na placu Czerwonym, jakiegoś tłumu, który stanie pod bramą Kremla niczym wtedy, przed furtką pewnej willi w cichej dzielnicy Drezna” – pisze autor.
„Szybkość i gwałtowność rewolucji oraz marny los wielu kolegów ze Stasi stały się życiową lekcją dla Putina. Strach przed uliczną rewolucją już zawsze miał wpływać na jego politykę, na jego poglądy i plany. Jego nienawiść – dla wielu irracjonalna – do kijowskiego Majdanu, moskiewskiego placu Błotnego czy kairskiego placu Tahrir swe źródła miała w małej, willowej ulicy Drezna” – pisze Grzegorz Kuczyński.
Władimir Putin, którego ukazuje Grzegorz Kuczyński, wbrew temu jak chcą widzieć go jego apologeci, nie jest nowym wcieleniem Stalina. Przypomina bardziej Dyzmę niż Underwooda. Jak zauważa autor, żadnemu innemu światowemu przywódcy nie buduje się tak staranne wizerunku jak Władimirowi Putinowi: samiec alfa, pierwszy myśliwy Rosji, dżudoka, abstynent, przywódca, psychoterapeuta, przyjazny wujaszek, miłośnik psów, krytyk artystyczny, przyjaciel dzieci. „To jeden z fundamentów panowania tego polityka – wciąż duża autentyczna popularność wśród rodaków, zbudowana i utrzymywana dzięki kontroli nad mediami. Ale też dzięki intrygom snutym w gabinetach Kremla” – pisze Kuczyński.
Książka „Tron we krwi. Sekrety polityki Kremla” ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne.
Anna Kruszyńska