Zainicjowany przez młodzież cykl lekcji WOS w świętokrzyskich szkołach z udziałem posłów, nie będzie kontynuowany po tym, gdy kurator oświaty wydał oświadczenie przypominające o zakazie działalności partii i organizacji politycznych w placówkach.
Pomysłodawcy akcji, uważają że przedsięwzięcie nie było agitacją polityczną.
Inicjatorem programu „WOS z posłem” była grupa młodzieży skupiona w Zespole Pomocy Koleżeńskiej. Jak tłumaczył podczas konferencji prasowej w piątek w Kielcach lider organizacji Patryk Stępień, młodzi ludzie – gimnazjaliści i uczniowi szkół średnich - wymyślili program, który miał być realizowany prze kilka lat, dotyczący prowadzenia w świętokrzyskich szkołach lekcji WOS, najpierw z udziałem posłów, w późniejszym czasie samorządowców.
Pomysłodawcy znaleźli szkoły, których dyrektorzy zgodzili się na takie zajęcia. Zaprosili do udziału w lekcjach - jak zapewnia Stępień - posłów „wszystkich partii”, z różnych regionów kraju. Część się zgodziła. W projekcie mieli brać udział posłowie PO, Nowoczesnej i Kukiz ’15. Wg Stępnia, posłowie PiS, z którymi rozmawiano, odmówili.
Zaplanowano 14 lekcji w Ostrowcu Świętokrzyskim, Kielcach i Skarżysku Kamiennej. Odbyły się dwie, z działem posłanek Joanny Muchy (PO) i Kamili Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna).
W związku z lekcjami, na stronie internetowej Kuratorium Oświaty w Kielcach pojawiło się oświadczenie kuratora Kazimierza Mądzika, skierowane do dyrektorów szkół. Podkreślił w nim, że „szkoła powinna być miejscem apolitycznym”, a w myśl prawa oświatowego obowiązuje w niej zakaz działalności partii i organizacji politycznych.
„Nie znaczy to, że nie jest możliwe przekazywanie uczniom wiedzy na temat zasad funkcjonowania życia politycznego, powinno się to jednak odbywać tylko w formach przewidzianych i dopuszczonych podstawą programową kształcenia ogólnego oraz realizowanym programem nauczania, w ramach zajęć lekcyjnych prowadzonych przez przygotowanego do tego nauczyciela i w sposób niefaworyzujący żadnego ugrupowania ani opcji politycznej" - dodał Mądzik.
"Podejmowanie takich działań, niezależnie od programu partii czy organizacji, które je inspirują, spotka się ze stanowczym sprzeciwem Świętokrzyskiego Kuratora Oświaty, ze wszystkimi konsekwencjami dla osób odpowiedzialnych” – podkreślił kurator.
Po pojawieniu się oświadczenia, pozostałe zajęcia które miały być realizowane w ramach programu „WOS z posłem”, odwołano. „Po tym oświadczeniu, dyrekcje szkół boją się konsekwencji i nie przyjmą posłów do szkół na lekcje, ani na spotkania” – mówił Stępień.
Według niego, inicjatywa wpisywała się w pogram nauczania i umożliwiła interakcje - uczniowie mogli zadawać posłom pytania. „I nie było w tym żadnej polityki. Podczas spotkania pilnowaliśmy, by nie było polityki – nie padła nazwa żadnego ugrupowania, nazwisko żadnego polityka. Mowa była o działaniach społecznych i o Sejmie” – zapewnił.
„My nie prowadzimy tych lekcji, jesteśmy na nie zapraszani. To jest cały czas pod obecność nauczyciela, które prowadzi te zajęcia” – zapewnił podczas konferencji poseł PO, Artur Gierada. Zwrócił uwagę, że odkąd został posłem przed 10 laty odbył „setki” podobnych spotkań z uczniami, podczas których nie prowadzono agitacji.
Wg Gierady, kurator nie wystosowywał podobnych pism, kiedy w ubiegłym roku szkolnym z uczniami w szkołach spotykali się świętokrzyscy parlamentarzyści PiS. „Dzisiaj zachował się nie jak kurator, osoba który ma troszczyć się o edukację dzieci, a jak funkcjonariusz partyjny PiS. Apelujemy do pana kuratora, by wycofał się z zarządzenia i pomógł młodzieży w organizacji tych spotkań. Kierujemy też interpelację do minister edukacji Anny Zalewskiej, czy takie praktyki są rzeczywiście przeciw obowiązującego prawu” – dodał poseł.
Świętokrzyski kurator oświaty podkreślił w rozmowie z PAP, iż prawo oświatowe wyraźnie mówi, że szkoła musi być apolityczna. „Dla mnie wizyta posła w szkole, który jest politykiem, jest wizyta polityczną. Czy jest agitacja, czy nie - nie ma znaczenia. I ja tego muszę bronić. Gdy poseł wchodzi na lekcję WOS-u, to co się staje wtedy z lekcją zaplanowaną przez nauczyciela, z programu nauczania? Po drugie poseł nie jest zatrudniony w szkole, więc nie ma prawa prowadzić lekcji” - argumentował Mądzik.
Jak ocenił, w tym kontekście nie mają znaczenia poglądy polityczne jakie reprezentuje poseł. „Żaden poseł nie może prowadzić lekcji. Jeżeli chce powiedzieć jak wygląda praca posła i Sejmu, nie ma problemu, żeby zorganizował po lekcjach spotkanie z młodzieżą” – zaznaczył Mądzik.
Odnosząc się do spotkań, czy lekcji, jakie miały mieć miejsce w świętokrzyskich szkołach z udziałem polityków PiS dodał, że nie posiada informacji, że do nich dochodziło. „Jeśli poseł jest zapraszany na jubileusz szkoły czy wydarzenie patriotyczne do placówki, to dlaczego nie? Ale nie na lekcję” – podkreślił Mądzik. (PAP)
Katarzyna Bańcer
ban/ par/