Muzeum w Luwrze rozpoczęło we wtorek publiczną zbiórkę datków, aby nabyć cenny rękopis, w złotej oprawie wysadzanej turkusami, rubinami i płaskorzeźbami w karneolu. Renesansowy modlitewnik nazwany "Godzinkami" powstał dla króla Franciszka I.
Obecnie to arcydzieło francuskiego renesansu należy do prywatnego właściciela z Wielkiej Brytanii, dokąd trafiło na początku XVIII wieku. Oglądać je można na wystawie w Luwrze poświęconej Franciszkowi I i sztuce niderlandzkiej.
Król słynął z upodobania do sztuki manieryzmu włoskiego i dzięki artystom zatrudnionym do dekoracji pałacu w Fontainebleau powstała szkoła nazwana od miejsca rezydencji szkołą z Fontainebleau.
Mniej natomiast jest znane królewskie upodobanie do sztuki niderlandzkiej. Franciszek sprowadzał tapiserie, obrazy i inne dzieła z Antwerpii, a wielu flamandzkich artystów znalazło zatrudnienie na francuskim dworze, gdzie uchodzili za Francuzów.
Z Niderlandów pochodzili obaj nadworni portreciści króla, Jean Clouet i Corneille de la Haye (Cornelis z Hagi) oraz tacy wybitni miniaturzyści jak Goderoy de Batave i Noel Bellemare.
W kręgu wielkiego mecenatu Franciszka I znalazł się także Leonardo da Vinci, który na zaproszenie króla i jego siostry patronującej humanistom przybył do Amboise i tam spędził ostatnie trzy lata życia.
Iluminowany rękopis Franciszek I podarował swojej 10-letniej siostrzenicy Jeanne, późniejszej królowej Nawarry i matce Henryka IV, pierwszego Burbona na tronie Francji. Z kolekcji królewskiej żony, Katarzyny Medycejskiej, trafił do kardynała Mazarin, słynnego pierwszego ministra.
Później modlitewnik przeszedł w ręce angielskie. Jednym z jego właścicieli przez pewien czas był arystokrata Horatio Walpole, głośny kolekcjoner i autor pierwszej powieści gotyckiej ("Zamczysko w Otranto"), a potem m.in. Alfred de Rothschild i Martin Norton, jeden z najważniejszych marszandów na rynku antyków 2 połowy XX wieku.
Luwr podał, że na zakup "Godzinek" Franciszka I potrzeba 10 mln euro. Połowę tej kwoty już obiecał koncern producentów produktów luksusowych LVMH. Pozostałą część pieniędzy muzeum chce pozyskać na drodze kampanii społecznej.
Na swoich stronach internetowych mueum ogłosiło zbiórkę miliona euro do 15 lutego przyszłego roku.
Szef muzeum Jean-Luc Martinez zapowiada, że "Godzinki" mogą dorównać sławą portretowi Mony Lisy Leonarda da Vinci. (PAP)
klm/ mc/