Zapowiedzi prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz dot. placu Piłsudskiego, świadczą o tym, że chce ona łamać prawo - ocenił w piątkowej rozmowie z PAP minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Zapewnił, że przekazanie placu w zarząd wojewodzie mazowieckiemu było zgodne z prawem.
Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera poinformował w czwartek, że otrzymał od Adamczyka - ministra infrastruktury i budownictwa, decyzję, przekazującą do jego dyspozycji plac Piłsudskiego w Warszawie. Resort twierdzi, że właścicielem nieruchomości jest skarb państwa.
W piątek decyzję Adamczyka skomentowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wyraziła pogląd, że pomimo przekazania placu Piłsudskiego w zarząd wojewodzie, "władza centralna", tak jak do tej pory, będzie - musiała - zgodnie z prawem - uzgadniać z miastem organizowane tam uroczystości państwowe. "Nie oddamy tak łatwo placu Piłsudskiego - placu symbolu, placu warszawiaków, placu niezłomnej stolicy" - podkreśliła prezydent Warszawy.
Minister Adamczyk, poproszony przez PAP o komentarz do deklaracji Gronkiewicz-Waltz, uznał, że świadczą one o tym, że "pani prezydent chce łamać ustawę". "Łamie prawo i przywłaszcza sobie mienie Skarbu Państwa. Miasto przywłaszcza mienie Skarbu Państwa. Pani prezydent łamie ustawę, trzeba to bardzo wyraźnie podkreślić" - powiedział minister.
Podkreślił, że to wojewoda zwrócił się do niego "o przekazanie w trwały zarząd Placu marszałka Piłsudskiego". "Wystąpiłem dwukrotnie do pani prezydent Warszawy o przekazanie dokumentów (dotyczących) placu i pani prezydent odmówiła. Wydałem więc decyzję przekazującą wojewodzie mazowieckiemu w trwały zarząd plac im. marszałka Józefa Piłsudskiego, ponieważ nie znaleźliśmy - ja i moi współpracownicy - powodów, dla których tej czynności mamy nie wykonać" - uzasadniał Adamczyk.
Według niego, regułą jest - jeżeli do jego resortu zwraca się jakikolwiek organ administracji rządowej o przekazanie nieruchomości - wówczas MiB przekazuje ją, jeśli nie ma do tego przeciwskazań. "Tutaj żadnych przeciwskazań nie było, te procedury są zachowane, wszystko dzieje się zgodnie z przepisami prawa" - zapewnił Adamczyk. (PAP)
autor: Marta Rawicz, Tomasz Grodecki
mkr/ tgo/ mrr