Green Point Projects na Brooklynie prezentuje ekspozycję "A Walking Lesson: Abakanowicz / Markowski". Na wystawie zgromadzono łącznie ponad 30 prac - rzeźb, grafik, obrazów - pochodzących z prywatnych zbiorów.
Prezentowane są rzeźby Magdaleny Abakanowicz (1930-2017) w tym „Kozioł”, „Embriologia” i „Maska” oraz grafiki z cyklu „Katharsis”. Eugeniusza Markowskiego (1912-2007) reprezentują obrazy olejne takie jak „Nauka chodzenia”, „Dwie osoby” „Piramida” oraz niezatytułowane rysunki.
Zdaniem kuratora „A Walking Lesson…” (Nauka chodzenia) Marka Bartelika prezentowani artyści mimo ogromnych różnic mają podobną, silną ekspresję opartą na fakturze. Faktura w rzeźbach Abakanowicz jest bardzo ważna, a u Markowskiego jest tym, co dodaje blasku obrazom. Na wystawie doszło w pewnym sensie do formalnego zderzenia, dialogu o rzeczywistości wizualnej, kulturowej itp.
„Staraliśmy się dobrać jak najlepsze, charakterystyczne prace tak, by oddały nastrój. Abakanowicz jest bardzo znana i nawet kilka prac mówi o niej tyle, że wiadomo kim jest. Pokazujemy szerzej Markowskiego, bo jest artystą mniej znanym. Reprezentuje pewną wrażliwość, ekspresję, która odchodzi i powraca. Były momenty kiedy był bardzo popularny, to znów schodził w tło. Wydaje mi się, że teraz warto znowu na niego spojrzeć od nowa” – wyjaśnił PAP kurator.
Bartelik jest przewodniczącym AICA International, organizacji zrzeszającej ok. 4,5 tys. krytyków sztuki na świecie.
Ekspozycja w Green Point Projects to pierwszy w Nowym Jorku pokaz dzieł wybitnej artystki od czasu kiedy zmarła, 20 kwietnia tego roku. Twórczość Markowskiego nigdy nie była wcześniej na taką skalę w metropolii wystawiana.
Organizator wystawy Sławomir Górecki powiedział PAP, że wystawę poprzedziło spotkanie z nowojorskimi kuratorami. Znają oczywiście Abakanowicz, podkreślił, ale nie wiedzieli nic o Markowskim i byli nim zafascynowani.
„Niezależnie od prac na papierze mamy cztery rzeźby Abakanowicz. Jest też osiem obrazów olejnych Markowicza, cztery akwarele i rysunki. Mogliśmy ich sprowadzić więcej, ale prace są tak ekspresyjne, wymowne i ciekawe, że muszą mieć trochę przestrzeni i oddechu. Przestrzeń w której wystawiamy jest wyjątkowa. Te rzeczy się tu świetnie prezentują” – mówił Górecki.
Wyjaśnił, że kilka prac Markowskiego pochodzi z jego kolekcji, inne od kolekcjonerów, rodziny. Publicznie nie są gdzie indziej pokazywane.
Współpracujący z Green Point Projects Bartek Remisko sprecyzował, że miejsce projektów zlokalizowane jest w ciekawie zaaranżowanej, byłej przestrzeni magazynowej zlokalizowanej na granicy dwóch modnych nowojorskich dzielnic: Greenpointu i Williamsburga.
„Co ważne dla nas, znajduje się w pobliżu dwóch innych znanych instytucji kultury: Boiler/Pierogi, a także A/D/O, oraz niedaleko innej szybko rozwijającej się dzielnicy Long Island City. Mieszczą się tam uznane nowojorskie instytucje sztuki: m.in. PS1 MoMA i SculptureCenter. Przyciąga to do Green Point Projects zarówno młodą nowojorska publiczność, jak i polską diasporę mieszkającą w sąsiedztwie – zaznaczył.
Jedną z uczestniczek wernisażu w sobotni wieczór była wnuczka Markowskiego Lukrecja Nagabczyńska.
„Bardzo się cieszę, że wystawa ma miejsce w Nowym Jorku i szersze grono ludzi, nie tylko Polaków, będzie miało okazję zapoznać się z pracami mojego dziadka. Myślę, że warto. Wszystkim z którymi rozmawiałam podobała się wystawa i mam nadzieję, że te opinie są szczere” – powiedziała PAP Nagabczyńska.
Wyraziła zadowolenie, że ściany pomieszczenia zostały wyłożone dużą tapetą-zdjęciem ilustrującą wnętrze pracowni Markowskiego.
„Bardzo mnie to rozczuliło, bo nie widziałam jego pracowni od lat” – wyznała Nagabczyńska, która jest kostiumografem z zawodu.
Abakanowicz należy do najbardziej utytułowanych polskich artystek. Znana jest m.in. z gigantycznych tkanin „abakanów” wykonywanych z barwionego włókna sizalowego. Przyniosły jej Złoty Medal na Biennale w Sao Paulo w 1965 roku. W Ameryce miała wystawy m. in. w nowojorskim Metropolitan Museum, Contemporary Art w Chicago oraz w Hirshhorn Museum and Sculpture Garden w Waszyngtonie.
Markowski, absolwent warszawskiej ASP, w 1939 r. uciekł do Włoch, gdzie aktywnie uczestniczył w życiu artystycznym. Pracował w placówkach dyplomatycznych w Rzymie i Ottawie. Po powrocie do Polski w 1955 r. objął stanowisko dyrektora Departamentu Promocji Kultury za granicą w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Jego prace były pokazywane w Polsce, a także w Królewskiej Akademii Sztuki w Londynie, Kunsthalle Mannheim, Museo de Arte Moderno w Meksyku. W 1963 r. reprezentował Polskę na Biennale w Sao Paulo.
Wystawę w Green Point Projects można oglądać do 16 grudnia.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
edytor: Paweł Tomczyk