Kto wie czy losy Kościoła katolickiego, ale i losy chrześcijaństwa w Polsce nie spoczywały wówczas właśnie w ręku biskupa Baraniaka – podkreśla w słowie wstępnym do wydanego przez IPN albumu metropolita poznański Stanisław Gądecki. Jego postawa po aresztowaniu w 1953 r. jest, zdaniem arcybiskupa, jednym z najważniejszych elementów budujących jedność Kościoła w okresie dyktatury komunistycznej.
Autorzy albumu wydanego nakładem Instytutu Pamięci Narodowej podkreślają, że w ostatnich latach ukazało się wiele publikacji poświęconych postaci abp. Antoniego Baraniaka oraz prowadzonych przeciwko niemu działań bezpieki. „Poza Wielkopolską i wąskim gronem historyków Kościoła jest on prawie zupełnie nieznany. Niniejszy album, przez obszerny wstęp i kilkaset fotografii, przybliża postać tego wielkiego człowieka” – dodają. Album poświęcony abp. Baraniakowi dokumentuje nie tylko okres sprawowania przez niego najwyższych funkcji w polskim Kościele, ale również cały okres życia abp. Baraniaka oraz współczesne upamiętnienie jego postaci. Wstęp i publikowane przez autorów kopie zdjęć i dokumentów poprzedza słowo wstępne następcy abp. Baraniaka, metropolity poznańskiego Stanisława Gądeckiego.
„Skąd się biorą bohaterowie wiary? Ich początki są często całkiem skromne i prawie niezauważalne” – podkreśla abp. Gądecki. Antoni Baraniak urodził się 1 stycznia 1904 r. we wsi Sebastianowo w Wielkopolsce. Był szóstym z jedenaściorga dzieci Franciszki i Franciszka Baraniaków. W 1920 r. wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Salezjańskiego, zaczął studia filozoficzne, śluby wieczyste złożył w 1925 roku. Odbył studia teologiczne i prawnicze na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W 1930 roku przyjął święcenia kapłańskie. Trzy lat później został sekretarzem prymasa Polski Augusta Hlonda, Szczególną rolę odegrał w trakcie II wojny światowej. Autorzy albumu przypominają, jego rolę w dokumentowaniu niemieckich nadchodzących z okupowanego kraju wieści o niemieckich prześladowaniach, szczególnie tych wymierzonych w Kościół i ludność cywilną. Tworzył również duszpasterstwo wśród polskich jeńców i cywilów przebywających na terenach kontrolowanych przez rząd Francji Vichy. Po jego śmierci w 1948 r. pracował jako sekretarz prymasa Stefana Wyszyńskiego. Autorzy przypominają, że to bp Baraniak był depozytariuszem ostatniej woli kard. Hlonda, w której wskazywał bp. Wyszyńskiego, jako swojego następcę.
W 1951 r. papież Pius XII mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji gnieźnieńskiej. Biskup Baraniak został aresztowany w nocy z 25 na 26 września 1953 roku, równolegle z prymasem Wyszyńskim. W czasie trwającego wiele miesięcy brutalnego śledztwa komuniści bezskutecznie usiłowali wymusić na duchownym zeznania obciążające Wyszyńskiego. Zeznania te miały skompromitować prymasa w pokazowym procesie, a w konsekwencji doprowadzić do osłabienia pozycji Kościoła w Polsce.
Zachowało się 145 protokołów z przesłuchań Baraniaka; więźnia trzymano m.in. w tzw. karcerze mokrym, w którym przez długi czas przebywał w wodzie, a na głowę spadały mu odchody. Przez cały większość tego okresu zabraniano mu kontaktów z rodziną i przedstawicielami Kościoła. W lipcu 1955 r. abp. Baraniak zwracał się z prośbą do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego: „przebywam w więzieniu śledczym już przez 21 miesięcy i pragnąłbym wiedzieć coś o życiu i powodzeniu mojej rodziny”. Ciężko chory został przeniesiony do miejsc odosobnienia w domach księży Salezjanów w Marszałkach i Krynicy. Nawet tam zabraniano mu publicznego odprawiania mszy w klasztornych kaplicach. W albumie można zobaczyć zachowany do dziś ukryty w szafie ołtarz, przy którym abp Baraniak odprawiał msze. Pełną wolność odzyskał w październiku 1956 r., wraz z kard. Wyszyńskim. W czerwcu prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek poinformował o wznowieniu (umorzonego w 2010 r.) śledztwa w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania się nad abp. Baraniakiem. Album zawiera dokumentację fotograficzną z miejsca uwięzienia arcybiskupa w areszcie śledczym na Rakowieckiej w Warszawie, który obecnie staje się Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Jak podkreślają autorzy, abp Baraniak w kolejnych latach milczał na temat swojego uwięzienia oraz tortur, które były wobec niego stosowane. Echa jego stosunku do komunizmu oraz doświadczeń z lat pięćdziesiątych widoczne są w jego homiliach i innych wystąpieniach wygłaszanych w kolejnych latach. „Przemawiał abp A. Baraniak; poruszył zagadnienie współpracy katolików z rządami ateistycznymi i totalistycznymi, które też się powołują na to, że omnis potestas a Deo, zaś władzy swej i owoców współpracy używają do ateizacji społeczeństwa” – pisał w swoich wspomnieniach z okresu Soboru Watykańskiego II prymas Stefan Wyszyński. Kilka miesięcy przed śmiercią, 15 marca 1977 r. w czasie spotkania z duchownymi jego archidiecezji diagnozował stosunek komunistycznego państwa do Kościoła: „Nie należy przedwcześnie radować się próbą normalizacji stosunków państwa z Kościołem, bowiem Kościół jest niepożądanym zjawiskiem w rzeczywistości komunistycznej”. Mając w pamięci próby rozbicia jedności Kościoła w latach stalinizmu, bardzo krytycznie odnosił się do działalności Stowarzyszenia „PAX” oraz sceptycznie spoglądał na program ruchu „Znak”.
Między innymi z powodu swojej postawy i szacunku jakim był darzony przez innych członków episkopatu do końca życia był inwigilowany przez bezpiekę, prowadzonej, jak podkreślają autorzy przez „co najmniej kilkunastu tajnych współpracowników”. Kontrolowano również korespondencję i nagrywano wszystkie wystąpienia publiczne. Inną formą szykan były również odmowy wydania paszportu, które milicja motywowała rzekomymi „antypolskimi” wystąpieniami abp. Baraniaka. „Powszechnie mówi się, że jest delatorem Watykanu. Inicjator szeregu akcji wrogich PRL. W jego wystąpieniach publicznych notuje się wiele wrogich akcentów politycznych. Zawiedziony w związku z otrzymaniem kapelusza kardynalskiego przez Wojtyłę. W sprawowaniu rządów nie liczy się z opinią innych. Ambitny, chciwy na honory i tytuły. Tajemniczy, skryty i mało uczynny” – pisał jeden z oficerów SB w języku charakterystycznym dla tej formacji. Bezpieka dążyła również do skłócenia abp. Baraniaka z kardynałami Wyszyńskim i Wojtyłą.
W 1957 roku Antoni Baraniak został nominowany na arcybiskupa poznańskiego. Mimo sprzeciwu władz, w 1966 roku zorganizował w Poznaniu obchody tysiąclecia chrztu Polski. Hierarcha zmarł po długiej chorobie 13 sierpnia 1977 r. W jej trakcie odwiedził go w szpitalu kardynał Karol Wojtyła. „Kościół nigdy księdzu arcybiskupowi nie zapomni, że bronił go w najtrudniejszych czasach” – stwierdził wówczas przyszły papież. Ksiądz arcybiskup Baraniak spoczął w podziemiach poznańskiej katedry.
Jeden z publikowanych w albumie dokumentów esbecji sporządzonych przy okazji pogrzebu arcybiskupa cytuje słowa kardynała Wyszyńskiego, którymi zakończył swoją homilię podczas mszy żałobnej: „dzisiaj chowamy męczennika polskiej racji stanu”. Jak podkreśla cytowany w publikacji abp krakowski Marek Jędraszewski, bez poświęcenia abp. Antoniego Baraniaka nie byłoby rozpoczętego kilkanaście miesięcy po jego śmierci pontyfikatu Jana Pawła II. „Dzieje Kościoła w Polsce potoczyłyby się zupełnie inaczej, w sposób dzisiaj przez nas trudny do wyobrażenia. A za tym wszystkim stoi ta nieugięta, cicha postać człowieka, który się wtedy nie ugiął, nie załamał i – jak mówiła prymas – wziął na swoje barki odpowiedzialność prymasa za Kościół w Polsce” – podkreśla metropolita krakowski.
Wydany przez Instytut Pamięci Narodowej album o abp. Antonim Baraniaku, jest częścią serii przygotowywanej z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Dotychczas ukazał się tom poświęcony postaci generała Stanisława Hallera. Publikacja jest również częścią Centralnego Projektu Badawczego IPN „Władze komunistyczne wobec kościołów i związków wyznaniowych w Polsce 1944-1989”. Redaktorami wydania są Konrad Białecki, Rafał Łatka, Rafał Reczek, Elżbieta Wojcieszyk. Partnerem wydania albumu jest Konferencja Episkopatu Polski.
Michał Szukała (PAP)