Premier Mateusz Morawiecki przed świętami Bożego Narodzenia uczestniczył we Wrocławiu w wigilii zorganizowanej przez Solidarność Walczącą. „Chciałbym, żebyście mieli ochotę i wolę walki do tego, by wydźwignąć na lepsze Polskę” - powiedział do przyjaciół i sympatyków tej organizacji.
Jak powiedział PAP Janusz Wolniak w dorocznej wigilii wzięło udział kilkaset osób: członków Stowarzyszenia Solidarność Walcząca, ale też i dawni działacze SW, którzy przed 35 laty zakładali struktury tej antykomunistycznej organizacji.
„Byli wszyscy czołowi działacze. Oczywiście prawie w komplecie rodzina Morawieckich z Kornelem na czele, siostry Mateusza i jego koledzy. Wszyscy byliśmy przecież w strukturach organizacji” - powiedział Wolniak, który w stanie wojennym był studentem polonistyki i z powodu działalności w strukturach SW był zatrzymywany i represjonowany.
„Chciałbym, żebyście mieli ochotę i wolę walki do tego, by wydźwignąć na lepsze Polskę. Życzę wam tego, byście tej dawnej zawziętości, którą mieliśmy wszyscy w latach 80-tych nie zatracili, aby ten młody Asnykowski żar działania, wolę zmiany, wszyscy mieli w sobie, żeby przyszły rok był przełomowy dla Polski” - powiedział premier Morawiecki podczas wigilii.
Wolniak przekazał PAP, że premier w swoim wystąpieniu zauważył ciągłość historyczną między pokoleniem Armii Krajowej, Żołnierzami Wyklętymi, a dzisiejszymi czasami.
„Mówił, że tamto pokolenie, chociaż przegrało politycznie, to miało zwycięstwo moralne i duchowe, dające podwaliny pod późniejsze czasy walki ludzi Solidarności. Sam premier przyznał, że jest dzieckiem Solidarności Walczącej, która była zapomniana przez 25 lat, a teraz w kole historii może się odtwarzać, upominając się o normalność i sprawiedliwość” - powiedział PAP Wolniak. (PAP)
autor: Roman Skiba
ros/ pko/