Katarzyna Bonda, Ignacy Karpowicz, Hanna Krall, Olga Tokarczuk, Paweł Smoleński i Małgorzata Szejnert - to niektórzy spośród 21 autorów, którzy za darmo przekazali swoje teksty na rzecz książki "Nieobcy". Dochód z publikacji zostanie przekazany na pomoc ofiarom wojny w Syrii.
Książka "Nieobcy. 21 opowieści, żeby się nie bać. Polscy pisarze dla uchodźców" powstała z niezgody na strach i nienawiść. Jest po to, jak napisali we wstępie jej pomysłodawcy - Paweł Goźliński i Jerzy B. Wójcik, aby się nie bać.
Celem publikacji jest wzbudzenie dyskusji, chociaż "literatura i tak nie powstrzyma fali nienawiści". Redaktorzy i pisarze pomimo że "moralnego imperatywu nie da się wyuczyć" sądzą, że trzeba "widzieć w tłumie pojedyncze twarze" i "pomagać, (...), słuchać i współczuć". Poznanie źródeł lęku może być ich zdaniem sposobem na poradzenie sobie z nim.
W zbiorze znajdują się opowiadania, eseje i reportaże autorów różnych generacji. Niektóre z utworów powstały "na zamówienie", inne - jak chociażby "Rubież" Olgi Tokarczuk - przez kilkanaście lat "tylko czekały na taką okazję". Małgorzata Szejnert podarowała na rzecz publikacji jeden z reportaży, który ostatecznie nie wszedł do jej książki o Ellis Island, wyspie-bramie do Stanów Zjednoczonych.
Teksty zawarte w "Nieobcych" traktują o obcości i spotkaniu z Innym, a także o doświadczeniach wojny i emigracji oraz opuszczaniu domu rodzinnego i integrowaniu się z nowym środowiskiem. Ich przesłanie i wymowa jest uniwersalna m.in. dzięki temu, że część historii nie jest ulokowana w ściśle określonych miejscach i momentach historycznych. Pozostałe, które dzieją się już w konkretnych okolicznościach, opowiadają o różnorodnych doświadczeniach imigrantów, uchodźców, ofiar wojen, które miały miejsce w ciągu kilkudziesięciu lat.
Są w "Nieobcych" historie m.in. o polskiej emigrantce zarobkowej, która szuka szczęścia w Londynie ("Renata ucieka z kraju" Sylwii Chutnik); związkach polsko-albańskich ("Każdy ma w brzuchu niebo, przez które przelatuje jaskółka" Małgorzaty Rejmer); Grekach, którzy po wojnie domowej trafiali do Polski ("Pani Marta" Dionisosa Sturisa) i nagłym lądowaniu na Tuvalu, przez które pasażerowie - w tym Angielka i Polak - zapominają o świętach ("Tuvalu. Opowieść wigilijna" Ignacego Karpowicza).
Paweł Smoleński w "Królowych Mogadiszu" opowiada o obozie dla somalijskich uchodźców. Bohaterem jego reportażu są m.in. Hasan, pracujący w Mogadiszu dwudziestoczterolatek, i Nuna, której rodzina znajduje się w Szwecji. Smoleński przedstawia warunki życia w Somalii i obozach dla uchodźców. Mówi o próbach normalnego funkcjonowania w obliczach lokalnych konfliktów, radzenia sobie z biedą i chorobami, przez zdobywanie wykształcenia. Przywołuje także postać Arawelo, legendarnej przywódczyni, pierwszej czarnoskórej królowej na świecie.
W książce znalazł się także komiks "Spacer" laureatki Nagrody Nike Joanny Bator przygotowany wraz z rysownikiem Janem Bajtlikiem oraz reportaż Mirosława Wlekłego i Katarzyny Szyngiery, na którego kanwie powstał spektakl "Cbapka (swarka)", który opowiada o konflikcie między Polakami a Ukraińcami oraz o wydarzeniach na Wołyniu i w Południowo-Wschodniej Galicji w 1943 roku.
Małgorzata Szejnert przypomniała postać Ludmiły Foxlee, pochodzącej z Europy Środkowo-Wschodniej kobiety, która w latach dwudziestych XX wieku jako pracownica socjalna pomagała imigrantom próbującym dostać się do Stanów Zjednoczonych. Przez wyspę Ellis Island, bramę do USA, jak podaje Szejnert, w latach 1892-1954 przeszło co najmniej 14 milionów przybyszów z całego świata. Tamci imigranci doświadczali podobnych doświadczeń jak ci, którzy dziś pukają do bram Europy.
"Reporter +Newspaper Enterprise Association+ pisze o ludziach stłoczonych jak bydło w źle przewietrzonych pokojach, o robactwie w dormitoriach, o niedostatku łóżek, materaców, koców, toalet i wanien. Dodaje, że wielu imigrantów musi długo czekać na decyzję, bo ich dokumenty poginęły" - pisała reporterka.
"Kim jest Ludmiła, skoro patrząc na imigrantów, współczuje im nie tylko dlatego, że doznają imigranckiej poniewierki, ale przede wszystkim dlatego, że opuścili swój kraj?" - pytała.
Publicystka i działaczka praw człowieka Halina Bortnowska oddała na potrzeby "Nieobcych" tekst "Szpaler". Wspominała w nim swoją podróż w bydlęcym wagonie z Warszawy do Wrocławia i doświadczenia z pracy hospicyjnej. W "Szpalerze" pouczyła, aby nie mówić o uchodźcach "oni".
"Każdy z nich jest, ma dla ciebie być, osobną osobą. Każdy ma swoje imię, którego się nauczysz, ma historię, którą wolno mu opowiadać. Pytanie, czy zdoła, czy cokolwiek z niej zrozumiesz, bo przecież możecie nie mieć żadnego wspólnego języka" - pisała i podkreślała, że "wysiłek towarzyszenia i osłaniania uchodźców ma sens". "Są i będą niepowodzenia, ale zasada tego projektu ma być dla ciebie niepodważalna" - zastrzegła.
Na "Nieobcych" składają się również utwory Katarzyny Bondy, Łukasza Orbitowskiego, Jarosława Mikołajewskiego, Andrzeja Stasiuka, Magdaleny Parys, Pawła Huelle, Hanny Krall, Joanny Fabickiej, Piotra Ibrahima Kalwasa, Olgi Stanisławskiej i Ziemowita Szczerka. Wszyscy pisarze oddali swoje teksty za darmo.
Prócz autorów nad książką pracowali bez wynagrodzenia również redaktorzy, korektorzy i graficy. Książkę na papierze sfinansowanym przez osoby prywatne - w tym dawnych opozycjonistów - wydrukowała bez wynagrodzenia drukarnia Polperfect. Wsparciem redakcyjnym projekt objęło wydawnictwo Czarne, opieką medialną - Gazeta Wyborcza, patronatem - m.in. Amnesty International, Instytut Spraw Publicznych i Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego.
"Nieobcy" ukazali się w formie papierowej i jako ebook. Wydawcą książki jest Polska Akcja Humanitarna.
Całkowity dochód ze sprzedaży książki zostanie przekazany na pomoc ofiarom z objętej wojną Syrii. (PAP)
oma/mok/