Rozpoczynająca się w czwartek trzydniowa wizyta prezydenta RP Andrzeja Dudy w Wilnie świadczy o ociepleniu stosunków polsko-litewskich i dobrze rokuje w kwestii rozstrzygania problemów polskiej mniejszości na Litwie – powiedział PAP litewski publicysta Aleksander Radczenko.
„Gdy trwa dialog pomiędzy Polską a Litwą, zawsze jest szansa, że w ramach tego dialogu zostaną rozwiązane nasze konkretne problemy” - mówi Radczenko.
Zaznacza jednak, że „od tej pierwszej od ośmiu lat wizyty prezydenta Polski na Litwie, w dużym stopniu wizyty kurtuazyjnej, związanej z obchodami 100. rocznicy odzyskania niepodległości, nie należy oczekiwać natychmiastowego rozwiązania tych problemów”. „W tej chwili najważniejsze jest rozpoczęcie dialogu i stworzenie pola do manewrów” - uważa obserwator litewskiej sceny politycznej.
W ocenie Radczenki wymowny jest fakt, że Duda wizytę na Litwie rozpoczyna dzień przed oficjalnymi uroczystościami związanymi z obchodami 100-lecia niepodległości Litwy i pierwszym punktem wizyty prezydenta, w czwartek wieczorem, jest spotkanie ze społecznością polską na Litwie.
„To podnosi rangę społeczności polskiej. Świadczy o tym, że Polacy na Litwie odgrywają znaczącą rolę w stosunkach dwustronnych obu krajów” - wskazuje Radczenko.
Radczenko zauważa, że „ostatnio na lepsze zmienia się też stosunek litewskiej elity politycznej do spraw litewskich Polaków”. Publicysta przypomina, że w ubiegłym tygodniu z przedstawicielami społeczności polskiej spotkał się premier Saulius Skvernelis i minister oświaty Jurgita Petrauskiene, zaczęto mówić o problemach podręczników dla szkół polskich i możliwości sprowadzania podręczników do nauki języka polskiego z Polski, a władze zastanawiają się nad kształceniem nauczycieli dla szkół polskich na Litwie.
„Litwa zaczyna rozumieć, że Polska nie zapomni o Polakach tu mieszkających i wychodzi naprzeciw naszym oczekiwaniom” - mówi Radczenko.
Jeżeli chodzi o sztandarowy problem litewskich Polaków, jakim jest pisownia nazwisk polskich na Litwie, publicysta zauważa, że „tu nie dzieje się nic”.
„Nie dzieje się nic głównie z powodu nieprzychylnego stosunku prezydent Dalii Grybauskaite do tego problemu” - uważa Radczenko, który wyraża nadzieję, że „podczas sobotniej rozmowy prezydentów w cztery oczy Andrzejowi Dudzie uda się przekonać naszą prezydent do zmiany stanowiska”.
Politolodzy i niektórzy eksperci od języka litewskiego niejednokrotnie wskazywali, że kwestia zezwolenia na pisownię polskich nazwisk w litewskich dokumentach w formie oryginalnej jest kwestią polityczną. Prezydent Grybauskaite nigdy oficjalnie nie wypowiedziała się przeciwko oryginalnemu zapisowi polskich nazwisk, ale też nigdy tego nie poparła.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ klm/ mal/