Współpraca polityczna i gospodarcza, przyszłość Unii Europejskiej, kwestia przyszłego budżetu unijnego oraz polityka migracyjna mają być głównymi tematami piątkowego spotkania w Berlinie premiera Mateusza Morawieckiego z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska w rozmowie z PAP i IAR podkreśliła, że będzie to ważna wizyta i równocześnie jej moment jest ważny ze względu na to, że końca dobiegają negocjacje dotyczące nowego rządu kanclerz Merkel.
"Premier Morawiecki będzie rozmawiał z nią o bieżącej współpracy Polski i Niemiec, zapewne pojawi się temat przyszłości Unii Europejskiej, polityki migracyjnej oraz unijnego budżetu" - poinformowała Kopcińska.
"Niewątpliwie pojawi się też temat współpracy gospodarczej, która jest ważnym i dobrym elementem łączącym Warszawę i Berlin. Wymiana handlowa między naszymi krajami jest imponująca na kwotę ok. 100 mld euro" - dodała.
Zaznaczyła, że podczas spotkania szef polskiego rządu nie będzie unikał tematów trudnych, takich jak bezpieczeństwo energetyczne Polski. "Myślę tu o projekcie Nord Stream 2 (połączenia gazowego pomiędzy Rosją a Niemcami, któremu sprzeciwiają się poza Polską, kraje bałtyckie i Ukraina - PAP), tym bardziej, że ten projekt dotyczy nie tylko bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale bezpieczeństwa energetycznego Europy" - powiedziała rzeczniczka rządu.
W niedawnej rozmowie z PAP premier Morawiecki zapowiadał, że jego wizyta w Niemczech ma wzmocnić potencjał współpracy politycznej i gospodarczej. Wyraził jednocześnie ocenę, że relacje polsko-niemieckie mogą układać się jeszcze lepiej niż do tej pory.
"Współpraca na niwie gospodarczej, handlowej kwitnie, Polska jest jednym z najważniejszych partnerów dla Niemiec. Również Niemcy są naszym kluczowym partnerem handlowym. Ale też widać wyraźnie, że modele biznesowe naszych przedsiębiorców są podobne i komplementarne do tych po stronie niemieckiej" – mówił PAP szef rządu.
"Polska jest średniej wielkości gospodarką otwartą i chcemy kooperować jak najszerzej na świecie, a Niemcy są jednym z naszych absolutnie kluczowych partnerów" – podkreślił.
Premier poinformował, że podczas piątkowej wizyty w Berlinie „z dużą dozą prawdopodobieństwa” poruszy w rozmowie z kanclerz Merkel temat pomocy dla uchodźców. Jak podkreślił, Polska i Niemcy mają inne spojrzenie m.in. na kwestię obowiązkowych kwot uchodźców.
"Mamy inne spojrzenie, wynika ono z różnego poziomu zamożności naszych krajów. Niemcy to kraj, który stać na przyjmowanie setek tysięcy migrantów, na świadczenie im pomocy socjalnej, która jest, jak wiadomo, bardzo droga" – powiedział Morawiecki.
"Niemcy to jest kraj w zupełnie innym położeniu gospodarczym niż Polska, więc na co mogą pozwolić sobie Niemcy, Holendrzy czy Duńczycy, na to nie mogą sobie pozwolić kraje, które żmudnie wychodzą z komunizmu, które po II wojnie światowej nie mogły normalnie rozwijać swojej gospodarki. Niemcy, Szwedzi, Duńczycy, Holendrzy czy Brytyjczycy mogli swoje gospodarki rozwijać ze znakomitymi efektami, ja chcę podkreślić tę zasadniczą różnicę" – dodał.
Rzeczniczka rządu pytana czy podczas piątkowego spotkania szefów rządów Polski i Niemiec pojawi się temat nowelizacji ustawy o IPN, odparła: "Jeżeli ten temat będzie wywołany, to z pewnością". "Szef rządu ma nie tylko prawo, ale przede wszystkim obowiązek bronić dobrego imienia Polski, budować wizerunek jak najlepszy Polski w świecie" - dodała.
Kopcińska powiedziała, że nowelizacja ustawy o IPN wzbudziła wiele emocji, ale "jednego jesteśmy pewni - w żaden sposób te zapisy nie ograniczają wolności słowa, czy możliwości przeprowadzenia badań naukowych czy działalności artystycznej".
Zwróciła jednocześnie uwagę, że prezydent Andrzej Duda podpisał tę ustawę, a następnie skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. "Pamiętajmy, że przed nami orzeczenie TK, na które musimy zaczekać i dopiero wtedy będziemy wiedzieli, czy są jakieś zastrzeżenia do tej ustawy, czy nie. My wiemy jedno, bez względu na emocje jakie towarzyszyły procedowaniu tych zapisów, jesteśmy winni Polakom prawdę historyczną i nie możemy się zgodzić, by Polsce i narodowi polskiemu przypisywano odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez hitlerowskie Niemcy. Co do tego nie ma wątpliwości" - powiedziała.
W ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy o IPN i zapowiedział skierowanie jej do TK; w czwartek Kancelaria Prezydenta poinformowała o skierowaniu noweli w trybie kontroli następczej do Trybunału.
Nowelizacja wprowadza m.in. przepisy, zgodnie z którymi każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy. Zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.
Kanclerz Merkel w podcaście zamieszczonym w sobotę na jej stronie internetowej powiedziała: "Żeby nie mieszać się w sprawy polskiego ustawodawstwa, jako kanclerz Niemiec chcę tylko powiedzieć, że jako Niemcy ponosimy odpowiedzialność za wydarzenia, do których doszło podczas Holokaustu, podczas Szoah, za czasów narodowego socjalizmu". "Istniały obozy koncentracyjne, za które Niemcy ponoszą odpowiedzialność. Ta odpowiedzialność obowiązuje nadal i każdy rząd niemiecki będzie ją na siebie brał" - dodała. Jak podkreśliła kanclerz Niemiec, "tylko na takiej podstawie możemy kształtować dobrą i wspólną przyszłość z Polską, ale też z całą Europą i światem".
Natomiast 3 lutego szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel w wydanym oświadczeniu zapewnił, że Polska może być pewna, iż Niemcy biorą na siebie pełną odpowiedzialność za Holokaust i będą potępiać takie zafałszowania historii jak sformułowanie "polskie obozy koncentracyjne". Odnosząc się do dyskusji wokół ustawy o IPN, podkreślił, że tylko "staranna ocena własnej historii może przynieść pojednanie". (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ eaw/