Nowojorskie Muzeum Sztuki Współczesnej (MoMA) otwiera w niedzielę dla publiczności wystawę „Being New Photography 2018”. Prezentuje tam swe dokonania m.in. dwoje fotografików urodzonych w Polsce Joanna Piotrowska i Andrzej Steinbach.
Ekspozycja przedstawia ponad 80 prac 17 artystów z ośmiu krajów. Wszyscy wystawiają w MoMA po raz pierwszy. New Photography zapoczątkowana została w 1985 roku. Najpierw było to wydarzenie coroczne, a ostatnio powtarzane jest co dwa lata.
Wystawa ilustruje różne techniki i podejścia artystów do sztuki fotografii. Oprócz tradycyjnych zdjęć są tam kolaże, materiały filmowe, a także prace otoczone unikatowymi ramami lub zainstalowane na specjalnych konstrukcjach. Jedne są kolorowe, inne czarno-białe. Zróżnicowany jest także format, od fotografii kilkucentymetrowych, aż po ogromne, wypełniające całe ściany.
„Dla mnie ważne było, aby (zaproszeni fotograficy) nie stanowili spoistej, jednolitej grupy, ale raczej demonstrowali różne myślenie o sztuce. Niektórzy znaleźli się w Nowym Jorku dopiero teraz, inni wystawiają na całym świecie, ale wszyscy w naszym programie biorą udział po raz pierwszy” – wyjaśniła PAP kurator MoMA Lucy Gallun.
Za interesujący uznała fakt, że podczas gdy fotografia zwykle dąży do uchwycenie podobieństwa człowieka i jest postrzegana jako użyteczne narzędzie dla tego celu, artyści uczestniczący w wystawie zmagają się z tą ideą w oryginalny sposób i czasem przeciw niej występują. Przypominają, czym jest dzisiaj świat i jak można go pokazać, czy to w standardowym portrecie, na zdjęciach robionych w studio, czy też w inny sposób czasem zaskakujący sposób.
Gallun odniosła się w rozmowie z PAP także do twórczości Piotrowskiej i Steinbacha.
Piotrowska, (ur. 1985) mieszka w Londynie, ale przebywa i pracuje także w Polsce. Pokazuje w MoMA trzy zdjęcia z serii "Frowst" (rzadko używane w brytyjskim angielskim słowo mogące oznaczać duszną, klaustrofobiczną atmosferę) oraz dwa niezatytułowane.
„Jej zdjęcia oddają jakby rodzaj zażenowania w relacjach między postaciami, ale też intymności. Mogą się dotykać, wspomagać, ale jest w tym zarazem jakaś niezręczność. Nie są to relacje łatwe. Są to związki rodzinne, ale niekomfortowe, być może tajemnicze” – oceniła Gallun.
Urodzony w 1983 r. Polsce Steinbach wychował się w Niemczech Wschodnich i mieszka w Berlinie. Zajmuje się m.in. fotografią mody pracując w studio. W MoMA przedstawia dwie serie zdjęć. Jedna złożona z dwóch, a druga z siedmiu fotografii.
Zdaniem kuratorki artysta stara się celowo niejednoznacznie portretować swe postacie. Służy temu zaprezentowanie m.in. w jaki sposób pozują, jak się ubierają.
Jego zdjęcia na nowojorskiej wystawie odwołują się konwencjonalnego formatu portretu grupowego. Każde zawiera jednak tylko jedną postać w całości. Pozostałe są w kadrze obcinane. Zmieniają pozycje i stroje.
Artyści prezentowani na wystawie koncentrują się nie tylko na portretowaniu postaci. Starają się nieraz operować symbolem, metaforą. Chcą wytropić jak wyrażana jest dziś osobowość. Zastanawiają się nad kwestiami prywatności, wspólnot, dziedzictwo, psychologii itp.
„Wielu rzuca wyzwanie konwencjom portretu fotograficznego lub odwołuje się do takiej taktyki, jak maskowanie, kadrowanie lub fragmentowanie, aby zdezorientować widza. Inne, migawki lub znalezione przez artystów fotografie czerpią z ich pierwotnego kontekstu, ale zostały usytuowane w nowym, dla pokazania nieznanych często ogółowi historii” – wskazują autorzy wystawy.
Etiopka Aida Muluneh konstruuje postaci przy pomocy kolorowego makijażu i kostiumów, chcąc zobrazować sprzeczności tkwiące w człowieku.
Amerykanka Carmen Winant zgromadziła na dwóch ścianach ponad dwa tysiące zdjęć dokumentujących - rzadko pokazywane z taką dosłownością - chwile przed narodzinami dziecka jak też sam poród.
Fotografik amerykański Em Rooney prace z swego prywatnego archiwum ozdabia unikatowymi ramami np. imitującymi stare księgi. Inne wykonuje ze szklanych lub ceramicznych materiałów, lub konstrukcji metalowych.
Fotografie Stephanie Syjuco urodzonej na Filipinach można uznać za „paszportowe”. Kieruje ona obiektyw na migrantów zakrywających twarze w obawie, że ujawnienie ich tożsamości może stanowić wielkie ryzyko.
Brazylijka Sofia Borges przedstawia maski i modele, często manipulując wizerunkami zaczerpniętymi z muzeów, ogrodów zoologicznych, akwariów itp. ukazuje widzom sztuczność spektaklu fotograficznego.
Cykl „Being New Photography” jest traktowany jako ważny element programu fotograficznego MoMA. Do udziału w nim zaproszono w ciągu przeszło trzech dekad ponad 100 autorów - zarówno początkujących jak i też doświadczonych.
Ekspozycja „Being New Photography 2018” będzie prezentowana do 19 sierpnia.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
edytor: Paweł Tomczyk