Ekspozycję, dokumentującą kluczowe w życiorysie Czesława Miłosza wydarzenia z lat 1980-1981, będzie można od poniedziałku oglądać w Pawilonie Wyspiańskiego w Krakowie. Autorem zdjęć na wystawie „Grzebień Noblisty” jest Maciej Billewicz.
Prezentacja jest fotograficzną dokumentacją ważnych w życiorysie poety wydarzeń z lat 1980-1981, tj. wręczenia Nagrody Nobla i pierwszej wizyty w Polsce po ceremonii w Sztokholmie.
„Był grudzień 1980 roku. Piękny, słoneczny i mroźny dzień. Samolot lecąc już niżej, zataczał wielkie koło nad Sztokholmem (...). Po rozlokowaniu się w hotelu Gustaw Waza obrałem kierunek na Grand Hotel, w którym zamieszkał Czesław Miłosz. Zaplanowałem zrobić zdjęcia Nobliście w sytuacjach prywatnych. (...) Byłem punktualnie. Obwieszony aparatami fotograficznymi, z przyspieszonym biciem serca, po nieprzespanej nocy zapukałem do drzwi apartamentu Noblisty – rzekomo człowieka bardzo niedostępnego” – tak zaczyna swoją opowieść o pierwszym spotkaniu z Miłoszem Maciej Billewicz, urodzony w 1942 artysta fotografik, wieloletni fotoreporter agencji prasowych (m.in. Polskiej Agencji Interpress), autor ponad 40 wystaw indywidualnych w kraju i zagranicą.
Na prezentowany na wystawie w krakowskim Pawilonie Wyspiańskiego wybór 10 zdjęć składają się prace wykonane za kulisami ceremonii przyznania Nagrody Nobla, w grudniu 1980, oraz podczas pierwszej ponoblowskiej wizyty Czesława Miłosza w Polsce, w czerwcu 1981 r.
„Świadectwo tłumów witających pisarza w Krakowie i na auli Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – obrazy trudne do wyobrażenia widzom wychowanym w dzisiejszych realiach czytelnictwa – miesza się tutaj z intymnym, osobistym portretem człowieka, którego zasłużona sława zbiegła się w czasie z wyborem papieża Polaka i legendą pierwszej Solidarności, tworząc nad Wisłą jedyny w swoim rodzaju karnawał nadziei na lepsze jutro” – czytamy w opisie wystawy.
Billewicz – jak zapewniają organizatorzy ekspozycji – był w tamtym okresie jedynym fotografem dopuszczonym tak blisko Miłosza.
Ich zdaniem zdjęcia Billewicza pokazują noblistę nie takiego, jakiego kazała pamiętać nam szkoła. Nie jest to Miłosz na cokole, "chmurna twarz", przed którą należy „klęknąć i odmówić +Ojcze nasz+”, jak pisała z przekąsem o „gębie” doklejonej nobliście jego przyjaciółka Wisława Szymborska.
Na fotografiach Billewicza Miłosz jest człowiekiem pełnym wigoru i pogody ducha, którą okazywał najbliższym; jest nieco speszony zgiełkiem, jaki towarzyszył jego powrotowi do kraju; ma ze sobą wyszczerbiony, wysłużony grzebień, który oswajał mu tremę na chwilę przed poważną ceremonią w Sztokholmie.
„Panie Profesorze, ten grzebień stracił już chyba swoją funkcję użytkową” – miał wtedy powiedzieć Billewicz do Miłosza.
Poeta tak odpowiedział: „Tak, to prawda, ale ja się przyzwyczajam do przedmiotów. Czy pozwoli Pan, że wyczyszczę sobie buty?”.
Wystawa „Grzebień Noblisty. Czesław Miłosz w fotografiach Macieja Billewicza” czynna będzie do 14 kwietnia. Fotografie prezentowane na wystawie opublikowano w albumie "O Czesławie Miłoszu mniej znanym" (Warszawa 2014).
Maciej Stanisław Billewicz fotografował m.in. Jana Pawła II, Andrzeja Wajdę, Romana Polańskiego, Lecha Wałęsę, Richarda Nixona, George’a Busha, Wojciecha Jaruzelskiego. Jego wystawa „Andrzej Wajda i Człowiek z Żelaza” prezentowana była w wielu krajach świata, m.in. w operze w Sydney. W roku 1989 w rankingu Annual Photographs został sklasyfikowany w pierwszej dziesiątce najwybitniejszych fotoreporterów świata.
Pawilon Wyspiańskiego przy pl. Wszystkich Świętych pełni funkcję centrum działań dla programu Kraków Miasto Literatury UNESCO w Krakowie.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ hgt/