Amerykańska Częstochowa gościła w sobotę uczestników V Forum Polonijnego. Główne tematy spotkania, to m.in. rola Kościoła i Polonii w odzyskaniu niepodległości Polski oraz relacje polsko-żydowskie.
"Dużą wartością jest przede wszystkim to, że Polonia amerykańska sama się organizuje i dzieli się swoimi doświadczeniami. Umacnia też poczucie patriotyzmu i polskości. Rozmawia też o tym, w jaki sposób przełożyć ten patriotyzm na życie codzienne" – powiedziała PAP posłanka Anna Maria Siarkowska (klub PiS), jedna z uczestniczek V Forum Polonijnego w Amerykańskiej Częstochowie w Doylestown, w stanie Pensylwania.
Senator PiS Jan Żaryn nazwał Jasną Górę "duchową stolicą Polski", gdzie w 1882 roku dotarło pół miliona Polaków z wszystkich zaborów. "Sanktuarium z lokalnego, stało się ogólnopolskim tworzącym tożsamość narodową" – wskazał senator.
Jak podkreślił, Kościół katolicki był wrogiem rusyfikacji i germanizacji. Dodał, że duchowni w okresie I wojny byli autorytetami w budowaniu państwa polskiego; reprezentowali interesy ludności, a niektórych wybierano do parlamentu w demokratycznych wyborach.
W trakcie sobotniego spotkania wiele uwagi poświęcono roli Polonii w dziele odzyskania niepodległości.
Dr Teofil Lachowicz ze Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP) nakreślił zapomnianą sylwetkę ochotnika Błękitnej Armii Józefa Sierocińskiego. Był on zaangażowany m.in. w proces rekrutacji ochotników do Armii Błękitnej gen. Hallera. Z 38 tys. zgłoszonych w USA, zakwalifikowało się 22 tys.; ostatecznie 20 727 wyjechało do Francji.
"Było ich więcej niż legionistów, a w historii polskiej nie istnieją. Muszą zaistnieć na kartach historii Polski, znaleźć się w podręcznikach" – apelował przedstawiciel SWAP.
Mecenas Maria Szonert-Binienda mówiła o konieczności walki o dobre imię Polski. Argumentowała, że trzeba walczyć o sprawiedliwość i godność.
Redaktor naczelny tygodnika "Gazeta Polska" Tomasz Sakiewicz skupił się na sytuacji politycznej Polski na tle stosunków międzynarodowych. Przypomniał m.in. wizytę prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie, który w swym wystąpieniu mówił o idei Międzymorza.
Problematyką relacji polsko-żydowskich zajął się prof. Marek J. Chodakiewicz, historyk specjalizujący się w badaniu stosunków polsko-żydowskich. W odniesieniu do wydarzeń 1968 roku dowodził, że był to "scenariusz kremlowski, wykonany przez pachołków Kremla".
Dr Ewa Kurek przywoływała m.in. losy biednych polskich Chasydów, którzy ginęli w czasie okupacji. Powoływała się na źródła żydowskie, wskazując na złe traktowanie Chasydów przez innych, wyżej stojących w hierarchii Żydów. Także amerykańscy Żydzi - wskazywała - nie chcieli im przyjść z pomocą.
Dwudniowe Forum przebiega pod hasłem Polonia Semper Fidelis. Jego organizatorem jest Smolensk Disaster Commemoration Committe oraz Narodowe Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Doylestown.
Sanktuarium, potocznie zwane Amerykańską Częstochową, jest nie tylko miejscem polonijnych pielgrzymek, ale także największym polskim cmentarzem w USA.
Na Forum Polonijne do Doylestown przybyli m.in. Jan Dziedziczak, do niedawna wiceszef MSZ odpowiadający m.in. za sprawy polonijne, oraz wicekonsul w Nowym Jorku Mateusz Gmura.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ cyk/ mrr/