61 dzieł autorstwa 36 artystów, którzy współtworzyli scenę artystyczną Montparnasse’u pierwszych dekad XX wieku, zostanie pokazanych na wystawie malarstwa z kręgu Ecole de Paris w salonie DESA Unicum w Warszawie. Wernisaż w czwartek.
Fenomen Ecole de Paris należy do często przywoływanych zjawisk w sztuce XX stulecia. Dziś, mówiąc o Szkole Paryskiej, wymienia się ok. 150 nazwisk, w rzeczywistości artystów zjeżdżających do stolicy Francji były tysiące. Obecna wystawa w DESA Unicum prezentuje dzieła najwybitniejszych twórców paryskiej bohemy artystycznej, m.in. Mojżesza Kislinga, Romana Kramsztyka, Meli Muter, Leopolda Gottlieba czy Henryka Haydena.
"Artyści z kręgu Ecole de Paris, których prace pokazujemy, to byli przybysze głównie z Europy Środkowo-Wschodniej, z terenów historycznych ziem polskich. Przyjeżdżali do Paryża przed I wojną światową i po I wojnie światowej, tworząc w mieście nad Sekwaną międzynarodową bohemę artystyczną" - powiedział PAP Tomasz Dziewicki, ekspert sztuki z DESA Unicum. Dodał, że artyści ci tworzyli "pewnego rodzaju komunę artystyczną" Montparnasse'u, powiązaną z galeriami, krytykami. "To było raczej zamknięte środowisko. Należeli doń również rzeźbiarze, graficy, znani marszandzi i krytycy. My pokazujemy malarstwo" - zaznaczył Dziewicki.
Na polskim rynku sztuki dzieła artystów Ecole de Paris osiągają wysokie ceny. Najbardziej wartościowe są prace Mojżesza Kislinga, za które kolekcjonerzy płacą nawet kilkaset tysięcy złotych. Na europejskim rynku prace artystów, którzy działali w tamtych czasach w Paryżu są wyceniane daleko wyżej - zaznaczył Dziewicki. Dodał, że "nasi" artyści przyjaźnili się z takimi znanymi artystami jak Marc Chagall czy Amedeo Modigliani. "Byli kolegami, przyjaźnili się, bawili, wspierali, dzielili pracownie. Było to życie prawdziwej cyganerii artystycznej" - mówił Dziewicki. Dodał, że widać pewną różnicę między wyceną prac nazwisk międzynarodowych, a tych związanych głównie ze sztuką polską, np. 14 maja 2018 na aukcji w Nowym Jorku obraz Modiglianiego został wylicytowany za 159 milionów dolarów.
Na wystawie znalazły się także obrazy znanego kolekcjonera Szkoły Paryskiej w Polsce - Wojciecha Fibaka. "Zbierałem prace Ecole de Paris w latach 80. i 90. Pierwszy obraz kupiłem w 1979 r. w Nowym Jorku; był to +Wędrowiec+ (Le Pelegrin) Eugeniusza Zaka. Od roku 2000 skupiam się jednak na sztuce współczesnej" - powiedział Fibak PAP.
"Obecnie wystawiam dwa obrazy z moich zbiorów: Leopolda Gottlieba +Wieczerzę rybaków+, obraz o wysokich walorach artystycznych i dużym znaczeniu psychologicznym; stanowi on bardzo silny przekaz w oszczędnej formie. Drugim dziełem jest obraz Zygmunta Menkesa - jednego z moich ulubionych artystów, obok Gottlieba, Muter i Zaka, naturalnie" - dodał kolekcjoner.
W wernisażu oprócz Fibaka weźmie udział inny znany kolekcjoner Szkoły Paryskiej - Marek Roefler. On i Fibak opowiedzą o historii samego nurtu, życiu paryskiej bohemy artystycznej i o tym dlaczego Ecole de Paris przeżywa swój renesans na światowym rynku sztuki.
Wystawa poprzedza pierwszą w Polsce aukcję poświęconą wyłącznie pracom z kręgu Ecole de Paris, która odbędzie się 24 maja. (PAP)
autor: Anna Bernat
abe/ itm/