Dee Dee Bridgewater, Jane Monheit, Dorota Miśkiewicz, Ayo oraz Melody Gardot to gwiazdy rozpoczynającego się w piątek w Gdyni 14. Ladies’ Jazz Festival. Wystąpią też m.in. cztery młode wokalistki rywalizujące w konkursie o nagrodę Grand Prix festiwalu.
Program tegorocznej edycji Ladies’ Jazz Festival przedstawiono w piątek na konferencji prasowej w Gdyńskim Centrum Filmowym.
Tegoroczny festiwal rozpocznie w piątek wieczorem jedna z największych światowych gwiazd wokalnego jazzu Dee Dee Bridgewater. Amerykańska wokalistka oraz aktorka wystąpiła już na gdyńskim festiwalu dziewięć lat temu. Jej koncert poprzedzi występ zeszłorocznej zwyciężczyni konkursu o Grand Prix festiwalu Judyty Pisarczyk.
W sobotę na scenie Teatru Muzycznego w Gdyni pojawi się natomiast Dorota Miśkiewicz w towarzystwie muzyka z Wysp Zielonego Przylądka Miroca Paris Caminho. "To będzie specjalny, premierowy projekt poświęcony w całości muzyce kabowerdyjskiej" - powiedział organizator Ladies’ Jazz Festival Piotr Łyszkiewicz.
Następnego dnia publiczność będzie miała okazję wysłuchać i obejrzeć występ Ayo, niemieckiej piosenkarki pochodzenia nigeryjsko-romskiego, tworzącej muzykę z pogranicza soulu, reggae i folku.
W poniedziałek Ladies’ Jazz Festival przeniesie się do Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie, gdzie wystąpi Jane Monheit (USA). Na zakończenie festiwalu, 27 lipca, w hali sportowo-widowiskowej w Gdyni wystąpi Melody Gardot. Urodzona w New Jersey (USA) 33-letnia artystka ma w swoim dorobku cztery płyty. Jej wychowywaniem zajmowała się m.in. pochodząca z Polski babcia.
Podczas festiwalu, 24-26 lipca, zaplanowano także ogólnodostępne koncerty z udziałem laureatek konkursu o Grand Prix Ladies’ Jazz Festival. Będzie to druga edycja tego konkursu, pierwsza odbyła się rok temu.
Publiczności w Gdynia Infobox zaprezentują się: Maja Babyszka, Emilia Gołos, Adela Konop i Monika Malczak. Jury oceniającym umiejętności młodych wokalistek przewodniczyć będzie jednej z największych gwiazd światowej wokalistyki jazzowej Urszula Dudziak.
Cztery polskie wokalistki zostały wytypowane z ponad 60 zgłoszeń z Polski i zagranicy.
"Nie mieliśmy łatwego zadania, ponieważ poziom artystów, którzy zgłosili się do konkursu był wyjątkowo wysoki. To jest bardzo ważne, żeby organizować takie konkursy, bo nie ma ich wiele, a to, żeby młode wokalistki miały szansę pojawić się na scenie, to jest duża szansa dla tej młodzieży. I serce mi rośnie, jak widzę, jaki poziom reprezentują te artystki" - przyznała Dudziak.
Artystki będą wykonywały swój własny repertuar, składający się z ich własnych kompozycji lub standardów, podczas godzinnego koncertu. Laureatka konkursu Ladies’ Jazz Festival, oprócz zaproszenia do udziału w przyszłorocznej edycji festiwalu, otrzyma także statuetkę i pięć tysięcy złotych.
"Strasznie trudno pójść w moje ślady. To nie jest takie proste. Ale już mniej żartując cieszę się, kiedy spotykam wokalistkę młodego pokolenia, która szuka swojego głosu, tożsamości i oryginalności. Bo uważam, że to jest najważniejsze. Oczywiście jest taki etap w karierze każdej wokalistki, kiedy naśladuje. Ja np. naśladowałam Ellę Fitzgerald przez długi czas, ale doszłam do wniosku, że nigdy nią nie zostanę i zaczęłam szukać własnego głosu. I to jest strasznie ważne, żeby artysta był rozpoznawalny, nawet po oddechu - weźmie oddech i już wiadomo, kto zaraz zaśpiewa" - powiedziała Dudziak, zapytana, czy któraś z młodych wokalistek ma szansę powtórzyć jej sukces muzyczny. (PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ agz/