Ma ok. 11 m szerokości i wzniesiono go z suszonych cegieł mułowych - najstarszy odkryty do tej pory mur obronny na terenie Izraela ma ok. 5300 lat. To dowód na to, że ten obszar Bliskiego Wschodu rozwijał się równie dynamicznie, co cywilizacje Egiptu czy Mezopotamii.
Monumentalny mur na stanowisku Tel Erani w okolicach Aszkelonu odkopali archeolodzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Izraelskiego Urzędu ds. Zabytków. Zdaniem badaczy to znalezisko może dowodzić, że miasta południowego Lewantu (obszaru na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego) powstały niezależnie od wielkich centrów cywilizacyjnych w Egipcie i w Mezopotamii, i wcześniej niż do tej pory sądzono.
"Udało się nam odkryć najstarszy do tej pory znany mur z obszaru Izraela" - powiedział w rozmowie z PAP Marcin Czarnowicz, który ze strony Instytutu Archeologii UJ w Krakowie, kierował pracami badawczymi w terenie. Kierownikiem projektu jest prof. Krzysztof Ciałowicz.
Fortyfikacje otaczały miasto o powierzchni ponad 25 ha. Archeolodzy odsłonili na razie tylko fragmenty muru, ale ich zdaniem możliwa jest rekonstrukcja jego przebiegu. Najprawdopodobniej jego plan był zbliżony do okręgu.
Obszar Lewantu znajduje się w cieniu wielkich i wczesnych cywilizacji - Egiptu i Mezopotamii. "Większość naukowców twierdzi, że to stamtąd szedł impuls cywilizacyjny do obszarów ościennych. Jednak zintensyfikowane badania na terenie Lewantu każą ten pogląd zrewidować. Region ten z pewnością nie stał na o wiele niższym stopniu rozwoju, a pewne koncepcje - na przykład te związane z rozwojem architektury - mogły tam powstawać niezależnie" - uważa Czarnowicz.
Odkrycie jest bardzo ważne dla odtworzenia historii regionu, gdyż do tej pory wśród archeologów przeważał pogląd, wedle którego impuls do powstania pierwszych miast na obszarze Lewantu miał nadejść z obszaru Egiptu. Najnowsze odkrycie każe ten pogląd odrzucić - Tel Erani jeszcze przed przybyciem Egipcjan było dobrze rozwiniętym ośrodkiem otoczonym olbrzymim murem. A najstarszy monumentalny mur obronny z terenu Egiptu odkryto na Elefantynie i pochodzi z początków III tysiąclecia p.n.e. - zauważył Czarnowicz.
Na razie nie jest jasne, kiedy dokładnie na terenie osady zamieszkali Egipcjanie. Zapewne ok. 3100 r. p.n.e. Ale nie był to raczej zbrojny najazd, bo według archeologów brakuje śladów zniszczeń i walk.
W lipcu br. badacze nie tylko odsłaniali mur, ale również fragment osady, gdzie podczas wcześniejszych badań udało się potwierdzić pobyt przybyszów z Egiptu. Do tej pory natrafiono na piece o typowej egipskiej konstrukcji i dużą liczbę fragmentów form do wypieku egipskiego chleba. Zdaniem archeologów były one wytwarzane z lokalnej gliny, ale na pewno przez budowniczych znad Nilu. Podobnie było w przypadku części narzędzi krzemiennych, które również powstały na tym terenie, ale z surowców importowanych z Egiptu.
"Są to niezbite dowody na stały pobyt Egipcjan w południowym Lewancie. Kwestią nierozstrzygniętą pozostaje, jak liczna była ta grupa - być może nawet kilkadziesiąt osób" - dodał Czarnowicz.
Również w tym roku archeolodzy odsłonili pozostałości budynku, pełniącego funkcje mieszkalno – magazynowe, wraz z dziedzińcem. Badacze ustalili, że w jednej części pomieszczeń składowano importowane przedmioty, a w innej produkowano typowo egipskie pieczywo.
"Odkryliśmy tam dużą liczbę tokenów, niewielkich przedmiotów będących umownym zapisem zawieranych transakcji lub poszczególnych towarów oraz przedmioty świadczące o wymianie handlowej z północnym Izraelem czy Jordanią" - opisał Czarnowicz.
Badania w Tell Erani finansowane są ze środków Narodowego Centrum Nauki i prowadzone przy współpracy badaczami z Uniwersytetu Ben Guriona w Berszewie, Izraelskiego Urzędu ds. Zabytków, Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN oraz Uniwersytetu w Buenos Aires.(PAP)
autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ agt/