Polskie samoloty bojowe Su-22 pozostają uziemione po katastrofie MiGa-29, ponieważ mają ten sam system katapultowania; dlatego maszyny nie wezmą udziału w ćwiczeniu Ample Strike we wrześniu br. w Czechach - poinformowało w poniedziałek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Polskie samoloty myśliwsko-bombowe Su-22 mają ten sam typ fotela katapultowego co MiG-29, który rozbił się w lipcu; do wyjaśnienia tej katastrofy oba typy samolotów zostały w Polsce uziemione - poinformowało PAP DGRSZ.
W poniedziałek kierownik odbywającego się w Czechach ćwiczenia lotniczego Ample Strike 2018 poinformował, że strona polska odwołała zapowiadany udział trzech maszyn Su-22 w manewrach; jak dodał, informację o wycofaniu udziału otrzymał z Polski w ubiegłym tygodniu.
Zastępca rzecznika prasowego dowódcy generalnego RSZ ppłk Marek Pawlak poinformował PAP, że wycofanie Su-22 z manewrów ma związek z katastrofą myśliwca MiG-29, który w lipcu rozbił się w okolicach Pasłęka (woj. warmińsko-mazurskie). "Dopóki Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego nie zakończy prac, oba typy samolotów są w Polsce uziemione" - powiedział Pawlak.
Jak podkreśliło Dowództwo Generalne RSZ, awaria systemu katapultowania jest jedną z branych pod uwagę przyczyn katastrofy, dlatego do wyjaśnienia okoliczności katastrofy dowódca generalny musiał podjąć decyzję o wstrzymaniu lotów obu typów maszyn, w których zastosowano ten system. Pawlak zaznaczył, że nie wiadomo, jak długo potrwa wyjaśnianie katastrofy.
Z tego samego powodu MiGi-29 i Su-22 nie wzięły udziału w defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia.
Kierownik ćwiczeń Ample Strike 2018 płk Zdeniek Gabriel powiedział PAP, że informację o wycofaniu polskich myśliwców z manewrów otrzymał w czwartek.
"Przyjęliśmy to do wiadomości. Jeżeli chodzi o personel naziemny, głównie kontrolerów lotów, to będą uczestniczyć w manewrach w normalnym wymiarze" – zaznaczył Gabriel i dodał, że organizatorzy manewrów zawsze są przygotowani do zmiany planów.
"Nigdy nie udaje się mieć 100 procent. Zawsze zdarzy się jakaś usterka techniczna. Musimy to jakoś uzupełniać. Szkoda, ale musimy to czymś zastąpić. Zdajemy sobie sprawę, że będzie mniej godzin ćwiczeń, ale musimy to jakoś uzupełnić" – stwierdził Gabriel.
Dodał, że trzy polskie Su-22 miały być jedynymi maszynami tego typu biorącymi udział w ćwiczeniach Ample Strike 2018.
Ćwiczenie Ample Strike odbędzie się w Czechach 3-14 września. Mają w nim wziąć udział samoloty i śmigłowce z Czech, Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA, państw bałtyckich, Holandii, Węgier, Słowacji, Słowenii. Do części naziemnej wydzielono także pododdziały m. in. z Belgii, Chorwacji, Danii, Kanady i Polski.(PAP)
autorzy: Piotr Górecki, Maciej Zubel, Jakub Borowski
zub/ ptg/ brw/ mal/ wus/