W Szczecinie odbyły się w czwartek obchody 38. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych, powstania NSZZ „Solidarność” oraz strajków z sierpnia 1988 r. Prezydent Andrzej Duda określił w liście Szczecin jako miasto „niepokorne” wobec komunistycznej władzy.
List do uczestników obchodów od prezydenta RP Andrzeja Dudy podczas pierwszej części obchodów wydarzeń sierpniowych przy Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście odczytała szefowa Kancelarii Prezydenta Halina Szymańska.
Prezydent podkreślił w liście, że Sierpień ’80 jest "odbiciem polskiego ducha i tożsamości". "Sierpień ’80 jako zwycięska rewolucja serc i sumień jest rozwinięciem najlepszych polskich tradycji" – napisał Andrzej Duda.
Prezydent zaznaczył, że Szczecin należy do "najważniejszych miejsc", gdzie kształtowała się w tym czasie "historia naszej ojczyzny". "To miasto było jednym z najbardziej niepokornych wobec komunistycznej władzy i najciężej doświadczonych" – dodał.
Przypomniał o ofiarach protestów grudnia 1970 r., które nie powstrzymały szczecinian przed ponawianiem protestów, stały się natomiast "patriotycznym i moralnym zobowiązaniem". To sprawiło – podkreślił prezydent – "że głos strajkujących miał wielką wagę".
"To tutaj, w Szczecinie, zostało podpisane pierwsze z Porozumień Sierpniowych, stanowiących zasadniczy wyłom w komunistycznym systemie. To tu narodziło się jedno z głównych źródeł NSZZ +Solidarność+" – zaznaczył w liście Andrzej Duda. Nawiązał także do strajków z 1988 r. oceniając, że miały one "ogromne znaczenie dla fundamentalnych przemian w Polsce".
"Polska jest winna ogromną wdzięczność szczecińskim bohaterom tamtego czasu jako ważnym współtwórcom dziejowego zwycięstwa" – napisał prezydent.
Wojewoda Tomasz Hinc odczytał przesłanie premiera Mateusza Morawieckiego. "Trzeba było mieć odwagę, by przed 38 i 30 laty przeciwstawić się złu, które niesie komunizm" – rozpoczął swój list szef rządu. Zaznaczył, że sierpniowe strajki na Wybrzeżu otworzyły Polakom "bramę do wolności", a "kluczem do jej otworzenia" był postulat powstania i legalizacji w 1980 r. związków zawodowych.
Nawiązując do strajku z 1988 r. w porcie premier przypomniał, że był on najdłuższą akcją strajkową (w PRL), trwającą 18 dni. "Oporu strajkujących nie złamało wówczas odizolowanie portu przez oddziały ZOMO i okręty wojenne" – napisał premier.
Uczestnik strajku w porcie, Jerzy Wojtowicz powiedział, że protest w 1988 r. był "osamotniony". Dodał, że były osoby, które podczas strajku bały się; "nie ma co ukrywać, było strasznie" – powiedział Wojtowicz. "18 dni przetrwać pod presją, że w każdej chwili mogą wpaść (służby) i może dojść do rozlewu krwi – ludzie byli troszkę psychicznie podłamani".
Po złożeniu kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym szczecińskie protesty uczestnicy uroczystości przejechali pod bramę Stoczni Szczecińskiej. W południe uruchomiona została syrena stoczniowa.
Szefowa Kancelarii Prezydenta wręczyła odznaczenia państwowe działaczom niepodległościowym i związkowym, w tym uczestnikom strajków.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński odczytał list od prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. "30 sierpnia 1980 roku był dniem wielkim, wspaniałym i każdy, kto pamięta te czasy, musi to potwierdzić" – napisał Kaczyński. Ruch solidarnościowy określił mianem "fenomenu", który był "jednym wielkim wołaniem o wolność, godność i sprawiedliwość".
O strajkach 1988 r. prezes PiS napisał, że choć nie są tak zadomowione w świadomości społecznej jak protesty z 1980 r., to fakt ten "nie umniejsza ich znaczenia". "Wymusiły one bowiem na komunistycznej władzy podjęcie negocjacji ze społeczeństwem, otwierając tym samym kolejny etap naszego długiego marszu ku wolności".
Jak podkreślił w liście Jarosław Kaczyński, Szczecin zapisał "piękną kartę w dziejach społecznego oporu" przeciwko władzy komunistycznej. Przypomniał m.in. manifestacje popierające Stanisława Mikołajczyka, protesty chłopskie, demonstracje przeciw stłumieniu powstania węgierskiego czy strajk w Hucie Szczecin w 1958 r.
Kwiaty pod tablicą upamiętniającą ofiary szczecińskich wydarzeń grudnia 1970 r. złożyli m.in. przedstawiciele rządu, samorządu, służb mundurowych i uczestnicy strajków.
Po uroczystości w porcie komunikat do mediów przesłał zachodniopomorski Komitet Obrony Demokracji. Jak napisano, "obecna +Solidarność+ odmawia prawa głosu podczas uroczystości rocznicowych tamtym bohaterom". "Wyznaczono Im miejsca w drugim szeregu gości, by wysłuchali co ma do powiedzenia szefowa Kancelarii Prezydenta RP i prezydent Szczecina" – czytamy w oświadczeniu. Zachodniopomorski KOD zapowiedział, że uroczystości z udziałem Edwarda Radziewicza i Andrzeja Milczanowskiego (przewodniczącego komitetu strajkowego w 1988 r. i inicjatora strajku) odbędą się w porcie w poniedziałek.
30 sierpnia 1980 r. podpisano Porozumienia Szczecińskie, kończące sierpniowe strajki 1980 r. na Pomorzu Zachodnim. Było to pierwsze z porozumień zawartych pomiędzy strajkującymi robotnikami a rządem PRL. Kolejne podpisano następnego dnia w Gdańsku. Porozumienia Sierpniowe doprowadziły do powstania NSZZ "Solidarność" - pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej - i stały się początkiem przemian z 1989 r. - obalenia komunizmu i wyjścia z systemu jałtańskiego.
Pierwsze strajki latem 1980 roku były reakcją na podwyżki cen mięsa i wędlin, wprowadzone przez ówczesną ekipę Edwarda Gierka. W połowie sierpnia 1980 r. zaczęły się strajki na Wybrzeżu.
W 1988 r. w Szczecinie i innych miastach Polski doszło do strajków przeciw komunistycznej władzy. 5 maja 1988 r. pracownicy Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej, solidaryzując się ze strajkującymi robotnikami Nowej Huty, przystąpili do protestu, domagając się podwyżek płac. 22 czerwca strajkujący wystąpili w obronie zwolnionych liderów majowego wystąpienia. Kolejna fala protestów w Szczecinie rozpoczęła się 17 sierpnia w szczecińskim porcie. Strajkujący domagali się m.in. legalizacji "Solidarności", podwyżki płac i przywrócenia do pracy pracowników Zarządu Portu zwolnionych za działalność solidarnościową. Strajk szczeciński został ostatecznie przerwany 3 września. Uczestniczyło w nim łącznie około 3 tys. osób.(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ wj/