Związek Polaków na Białorusi wystosował w piątek do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki apel o zaprzestanie dyskryminacji polskich dzieci. Jest to reakcja na nieprzyjęcie do szkoły polskiej w Wołkowysku 13 pierwszoklasistów.
"Zwracamy się do pana o skorzystanie z przysługujących prerogatyw w celu zaprzestania dyskryminacji polskich dzieci" – napisali w apelu do prezydenta przedstawiciele zarządu głównego nieuznawanego przez władze w Mińsku ZPB.
W piśmie wysłanym w piątek do kancelarii szefa państwa działacze wskazali, że od czterech lat na Białorusi dochodzi do dyskryminacji młodych Polaków. Liczba dzieci przyjmowanych do dwóch szkół polskich – w Grodnie i Wołkowysku - jest ich zdaniem sztucznie ograniczana, co uniemożliwia realizację konstytucyjnego prawa mniejszości do nauki w języku ojczystym.
"W szczególności w roku szkolnym 2018-2019 odmówiono przyjęcia do szkoły polskiej w Wołkowysku trzynaściorga dzieci" – napisali przedstawiciele ZPB. "Sytuacja ta jest sprzeczna z konstytucją Republiki Białoruś, ustawodawstwem i zobowiązaniami międzynarodowymi Białorusi w zakresie praw mniejszości narodowych" – czytamy w oświadczeniu zarządu ZPB.
Jak podkreślili działacze, używany przez władze lokalne argument o braku miejsc nie jest prawdziwy, ponieważ szkoła polska jest jedną z niewielu w Wołkowysku, gdzie zajęcia odbywają się w trybie jednozmianowym.
"Mamy do czynienia z dyskryminacją mniejszości polskiej na Białorusi" – powiedziała PAP szefowa ZPB Andżelika Borys.
To między innymi dzięki staraniom aktywistów udało się w tym roku doprowadzić do przyjęcia do szkoły polskiej w Grodnie wszystkich chętnych dzieci i utworzenia tam trzech, a nie – jak wcześniej zapowiadano – dwóch klas pierwszych. Komplety dokumentów przyjęto tam w czerwcu od wszystkich chętnych i przyjętych ma być 84 dzieci.
W Wołkowysku komplet dokumentów mogło złożyć tylko 18 dzieci, choć już pierwszego dnia rekrutacji zgłosiło się 25 chętnych. Dyrektorka szkoły informowała, że kuratorium zgodziło się na przyjęcie tylko 18 dzieci. Władze argumentowały to brakiem technicznych i sanitarnych możliwości przyjęcia większej ilości uczniów.
Szkoły polskie w Grodnie i Wołkowysku powstały w latach 90. XX wieku ze środków pochodzących z polskiego budżetu. Działają w ramach państwowego systemu edukacji.
W sobotę 1 września w obu szkołach odbędzie się uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego.
Z Grodna Justyna Prus (PAP)
just/ ulb/ ap/