O polskich i węgierskich świętych, a także o ważnych postaciach kobiecych w stosunkach polsko-węgierskich XX w. mówiono na niedzielnej konferencji „Polskie kobiety na Węgrzech dawniej i dziś” w Domu Polskim w Budapeszcie.
W konferencji, którą zorganizowały Ogólnokrajowy Samorząd Polski na Węgrzech i Stowarzyszenie Katolików Polskich na Węgrzech pw. św. Wojciecha, wzięli udział specjaliści polscy i węgierscy, zaś wśród słuchaczy byli przedstawiciele węgierskiej Polonii, w tym rzeczniczka narodowości polskiej w parlamencie węgierskim Ewa Ronay.
Małgorzata Walaszczyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego (UKSW) w Warszawie przedstawiła postacie świętych kobiet z Polski i Węgier, w tym św. Jadwigi Andegaweńskiej, która była córką króla Polski i Węgier Ludwika Węgierskiego, małżonki Bolesława V Wstydliwego św. Kingi, oraz św. Elżbiety Węgierskiej, patronki zgromadzenia elżbietanek.
O odwadze kobiet, ich szacunku dla życia i przebaczeniu mówiły prof. Maria Ryś z UKSW, dr nauk teologicznych Urszula Tataj-Puzyna oraz psycholog Katarzyna Krawczyk.
Historyk specjalizujący się w stosunkach polsko-węgierskich dr Miklos Mitrovits przedstawił zaś dwie postacie kobiet, które odegrały istotną rolę w stosunkach polsko-węgierskich XX w.: Camilli Mondral oraz Gracii Kerenyi.
Mitrovits ocenił w rozmowie z PAP, że losy obu tych kobiet można rozpatrywać paralelnie. „Obie są nam znane od lat 50-tych jako ważne tłumaczki literatury pięknej”, ale obie odegrały ważną rolę w stosunkach polsko-węgierskich - powiedział.
W życiu obu ważną cezurą była II wojna światowa, Mondral po jej wybuchu trafiła na Węgry, tu nauczyła się języka węgierskiego i tu pracując w ambasadzie Francji pomagała w przerzuceniu na Zachód polskich żołnierzy. Kiedy Niemcy zajęli Węgry w 1944 r., trafiła do więzienia i tam poznała Gracię Kerenyi, która została przewieziona potem do Auschwitz i tam nauczyła się polskiego.
Zarówno Mondral, jak i Kerenyi odegrały jako tłumaczki ważną rolę w antykomunistycznej opozycji. „Stosunki polsko-węgierskie w środowiskach opozycyjnych były bardzo istotne, bo polska opozycja i Solidarność wywarły olbrzymi wpływ na rozwój i program węgierskiego ruchu opozycyjnego. Można nawet powiedzieć nieco patetycznie, że bez polskiej opozycji nie byłoby opozycji węgierskiej” – zaznaczył Mitrovits.
Kerenyi przetłumaczyła na węgierski dziennik Wiktora Woroszylskiego, który podczas rewolucji węgierskiej w 1956 r. mieszkał w Budapeszcie. W jej mieszkaniu gromadzono też paczki dla Polaków podczas stanu wojennego. Mondral również tłumaczyła da polskiego samizdatu.
W tłumaczeniu Mondral ukazała się m.in. powieść Mora Jokaiego „Węgierski magnat”, ale także utwory innych wybitnych prozaików węgierskich, np. Laszlo Nemetha i Tibora Deryego. Kerenyi przełożyła m.in. „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej, a także sztuki Aleksandra Fredry i Leona Kruczkowskiego.
Konferencję zorganizowano przy wsparciu Senatu RP, fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie oraz węgierskiego Ministerstwa Zasobów Ludzkich.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ klm/ mal/