Betlejemskie Światło Pokoju dotarło w sobotę wieczorem do Mińska, gdzie przyjął je biskup pomocniczy mińsko-mohylewski Jury Kasabucki. W piątek harcerze z Polski przekazali je swoim kolegom na granicy polsko-białoruskiej.
„Ten ogień trafi następnie do wiernych na całej Białorusi” – powiedział.
„To jest ogień, który niesie pokój, który pozwala w sposób duchowy lepiej przeżyć święta Bożego Narodzenia, dać miejsce Chrystusowi w swoim sercu” – dodał hierarcha, podkreślając, że wielu Białorusinów zabiera światło do swoich domów, by lepiej odczuć łączność z Betlejem, miejscem narodzin Jezusa Chrystusa, oraz z wiernymi w innych krajach.
Na granicę z Białorusią ogień betlejemski przynieśli polscy harcerze, następnie w piątek trafił on do katedry grodzieńskiej, a stamtąd do świątyń w całym kraju. Światło Betlejemskie jest zanoszone również do szpitali, hospicjów oraz domów dla osób samotnych i starszych.
Idea Betlejemskiego Światła Pokoju narodziła się w Austrii, gdzie w 1986 roku w intencji niewidomych dzieci przewieziono płomień z groty betlejemskiej - miejsca narodzin Chrystusa. Dwa lata później austriaccy skauci sami pojechali po Światło do Betlejem. Od tego czasu co roku trafia ono do Wiednia, a harcerze z różnych krajów roznoszą je po Europie.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ akl/ mc/