W Rzymie można zwiedzać nowy spektakularny zabytek starożytności: obszar pozostałości świątyń na Largo di Torre Argentina, wielkim placu w centrum miasta, gdzie zasztyletowano Juliusza Cezara. Do tej pory można było ten teren oglądać z góry, zza barierek. Po pracach konserwacyjnych po raz pierwszy turyści zejdą na poziom ziemi z czasów antycznych.
W ostatnich latach plac ten, pełen sugestywnych ruin z czasów starożytnego Rzymu kojarzył się przede wszystkim z wielką kolonią kotów, które zamieszkały pośród nich i były dokarmiane przez okolicznych mieszkańców.
W ostatnim czasie Area Sacra przeszła gruntowne prace konserwacyjne i od wtorku będzie dostępna jako teren zwiedzania.
Na Largo di Torre Argentina, położonym wówczas między Cyrkiem Flaminiusza a Polem Marsowym znajdują się ruiny czterech niewielkich świątyń z IV-I wieku przed naszą erą, a także fragment portyku Teatru Pompejusza i pozostałości kilku innych budynków.
W stanie obecnym plac, jeden z najpiękniejszych i najcenniejszych z historycznego punktu widzenia, widoczny jest od prawie stu lat, gdy w latach 20. minionego wieku wyburzono tam jego średniowieczną zabudowę, odsłaniając ruiny starożytności.
Według historyków to na tym placu, 15 marca 44 roku p.n.e. został zasztyletowany Juliusz Cezar. Jak ustalono, do zbrodni doszło w części portyku Teatru Pompejusza, w sali przeznaczonej na spotkania Senatu, gdzie przewodniczył posiedzeniu. W jego trakcie został zabity przez spiskujących przeciw niemu senatorów pod przywództwem Brutusa oraz Gajusza Kasjusza. Obecnie jest tam przystanek tramwajowy.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ tebe/