Radni Toronto zdecydowali o zmianie nazwy Dundas Street, jednej z najważniejszych ulic tego kanadyjskiego miasta, przy której mieszka prawie 100 tys. osób. Henry Dundas był brytyjskim politykiem i przeciwnikiem szybkiego zakazu handlu niewolnikami.
Po protestach związanych z zabójstwem Afroamerykanina George’a Floyda w Minneapolis w 2020 roku i podczas trwającej debaty na temat relacji między białymi i czarnymi mieszkańcami Ameryki Północnej, w Toronto pojawiła się petycja o zmianę nazwy ulicy Dundas. Dokument podpisało ponad 10 tys. osób, w czerwcu ubiegłego roku burmistrz Toronto John Tory zapowiedział utworzenie specjalnej komisji, a radni zagłosowali w tym tygodniu za zmianą nazwy istniejącej od końca XVIII wieku ulicy, która w warunkach Toronto jest odpowiednikiem warszawskiej Marszałkowskiej, a jej skrzyżowanie z biegnącą z południa na północ Yonge Street jest jak skrzyżowanie Marszałkowskiej z Alejami Jerozolimskimi.
Burmistrz Tory podkreślił, że Dundas nigdy nie odwiedził Toronto, a działalność polityka „była sprzeczna z wartościami, które próbujemy budować i czcić dzisiaj”.
W samym Toronto przy Dundas Street mieszka 97,7 tys. osób, znajduje się tam prawie 5 tys. budynków, a z 4510 mieszczących się firm 60 ma „Dundas” w nazwie. „Dundas” znajduje się również w nazwie dziewięciu miejskich okręgów wyborczych i czterech linii komunikacji miejskiej, a także na ponad 730 znakach drogowych i sygnalizacji miejskiej. Nowa nazwa ulicy zostanie wybrana w kwietniu 2022 roku.
Koszty zmiany nazwy tylko po stronie miejskiej wyniosą od 5,1 mln do 6,3 mln CAD w ciągu 2022 i 2023 roku - wyliczono w raporcie, który omawia przyczyny i konsekwencje zmiany nazwy. Wśród rekomendacji znalazło się zalecenie wsparcia miasta dla mieszkańców i firm. Dla mieszkańców konsekwencją jest np. zmiana prawa jazdy i dowodu tożsamości.
Ulica Dundas, która w Toronto zależności od tego po której stronie Yonge Street się znajduje, nosi dodatkowo określenie „East” lub „West” przebiega jednak nie tylko przez Toronto, ale łącznie przez osiem miast i obszarów miejskich na wschód i zachód od największego miasta Kanady.
Raport zalecił miastu, by całość operacji przeprowadzano w porozumieniu z sąsiednimi miastami, choć część z miast leżących przy ulicy Dundas może wybrać zupełnie inną nową nazwę ulicy niż Toronto. Burmistrz Mississauga Bonnie Crombie powiedziała podczas konferencji prasowej, że również Mississauga będzie podejmować decyzje w tej sprawie.
Przegląd historii i usuwanie pamiątek po epoce niewolnictwa nie zaczęło się jednak w Toronto od ulicy Dudas. W marcu 2020 roku znikła nazwa Russell Street. Zwolennika niewolnictwa Petera Russella zastąpiła uczona i feministka Ursula Franklin, fizyk i metalurg, która wykładała na Uniwersytecie Toronto. Raport dotyczący Dundas Street wskazuje też, że w mieście jest 60 innych ulic, których nazwy należy przejrzeć. Jest wśród nich np. Yonge Street, bo brytyjski polityk George Yonge był zamieszany w afery korupcyjne i handel niewolnikami.
Henry Dundas (1742–1811) był jednym z najważniejszych brytyjskich polityków swojej epoki. Nazywano go niekoronowanym królem Szkocji i „Wielkim Tyranem”. Choć kiedy pod koniec XVIII wieku w brytyjskim parlamencie pojawił się wniosek o zakazanie handlu niewolnikami, Dundas formalnie był za wnioskiem, to jednak twierdził, że zbyt szybkie zniesienie handlu niewolnikami będzie oznaczało przejęcie tego intratnego zajęcia przez handlarzy spoza Wielkiej Brytanii, oraz że pozostanie „nieoficjalny” handel niewolnikami. Poprawka Dundasa wprowadzała słowo „stopniowe” zakończenie handlu w ostatecznie przyjętym wniosku. W Wielkiej Brytanii handel niewolnikami został zakazany w 1807, ale samo niewolnictwo pozostało legalne do 1833 roku.
Z Toronto Anna Lach (PAP)
lach/ ap/