Główny architekt brytyjskiego parlamentu Adam Wątróbski podkreślił w rozmowie z PAP, że uciszenie dzwonu Big Bena na czas remontu wieży im. Elżbiety II jest "absolutnie niezbędne". "Teraz będziemy cierpieć, ale zabezpieczymy przyszłość" - przekonywał.
Zainstalowany w 1895 roku Big Ben wieńczy 96-metrową wieżę im. Elżbiety II, która jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Londynu. Według badań brytyjskiej organizacji turystycznej to właśnie wieża jest prawdopodobnie najczęściej fotografowanym budynkiem w Wielkiej Brytanii. Charakterystyczny dźwięk dzwonu, który odzywa się co godzinę, jest także m.in. sygnałem zapowiadającym najważniejsze serwisy informacyjne w programie czwartym radia BBC. Z kolei cztery mniejsze dzwony, które znajdują się na wieży słychać w ciągu dnia co piętnaście minut.
W trakcie rozpoczynającego się w poniedziałek gruntownego remontu wieży, Big Ben zostanie poddany szczegółowej renowacji, a w efekcie tymczasowo wyłączony z użytku. Zapowiedź cichych czterech lat wzbudziła jednak niespodziewanie poważne kontrowersje, zmuszając do zabrania głosu nawet samą premier, Theresę May, która zaapelowała w środę do spikera Izby Gmin Johna Bercowa o ponowne przemyślenie tej decyzji.
Minister ds. wyjścia z Unii Europejskiej David Davis ocenił także, że to "szalony pomysł", a inny konserwatywny poseł Nicholas Soames sarkastycznie zasugerował, że robotnicy powinni sobie kupić słuchawki. Plan został skrytykowany przez prawicowe media, w tym przede wszystkim tabloid "Daily Mail".
Bardziej wyrozumiały był lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn, który przyznał, że będzie mu brakowało tego dźwięku, ale tonował nastroje, mówiąc, że "to przecież nie jest katastrofa narodowa".
W rozmowie z PAP Adam Wątróbski, który jest głównym architektem brytyjskiego parlamentu i nadzoruje modernizację budynku podkreślił, że "uciszenie dzwonów jest absolutnie niezbędne".
"Jesteśmy świadomi, że turyści nie będą mogli ich posłuchać, ani zobaczyć, bo całość (zegara) będzie zasłonięta rusztowaniem. Najważniejsze jest jednak naprawienie i odnowienie (wieży) (...): teraz będziemy cierpieć, ale za to zabezpieczamy przyszłość" - przekonywał.
Wątróbski tłumaczył, że w tym czasie zegarmistrzowie będą pracowali nad skrupulatnym przeglądem technicznym zegara, a zespół robotników nad niezbędnymi pracami dotyczącymi samej wieży.
"Dzwony są oczywiście połączone z zegarem. Kiedy zdemontuje się zegar, dzwony i tak nie będą działać" - wyjaśniał architekt, wskazują m.in. na skalę wyzwania z jaką zmierzą się pracujący nad projektem technicy. Jak zaznaczył, wskazówka minutowa ma aż 4,2 metry długości, a godzinowa - 2,7 metra.
W trakcie remontu słynny Big Ben będzie odzywał się jedynie w wyjątkowych okazjach, w tym m.in. rocznicę zakończenia pierwszej wojny światowej (Armistice Day), niedzielę pamięci o żołnierzach poległych w walce o ojczyznę (Remembrance Sunday), noc sylwestrową, a także w przypadku państwowego pogrzebu lub koronacji. Zgodnie z planami, co najmniej jedna tarcza zegara będzie także zawsze odsłonięta, wskazując mieszkańcom Londynu poprawny czas.
Ekspert tłumaczył, że w celu realizacji projektu konieczne będzie zbudowanie 100-metrowego rusztowania, które niemal w całości zasłoni wieżę, a bezpieczeństwo pracujących na nim robotników także wymaga uciszenia dzwonu.
"Pracujący na nim ludzie muszą się słyszeć nawzajem. Pracują w zespołach, dlatego muszą do siebie krzyczeć. (...) Dzwon jest bardzo głośny, a robotnicy (...) nie mogą pracować z zatyczkami w uszach, bo nie będą się nawzajem słyszeć w razie niebezpieczeństwa" - powiedział Wątróbski.
Jego zdaniem w przypadku pracy na takich wysokościach zagrożeniem dla zdrowia i bezpieczeństwa może być nawet... sam dźwięk dzwonu.
"Jeśli zapomni się o biciu dzwonów, a one nagle się odezwą, czego sam doświadczyłem - to jest szokujące, jeśli nie jest się na to przygotowanym. Nie możemy tego ryzykować, to zbyt niebezpieczne" - powiedział.
Według obecnych planów Big Ben po raz ostatni odezwie się przed remontem w poniedziałek, 21 sierpnia w południe.
Ze względu na krytykę ze strony posłów rzecznik Izby Gmin poinformował jednak w środę, że we wrześniu, po powrocie parlamentu z letnich wakacji, członkowie komisji Izby Gmin ponownie zastanowią się nad tym, czy dzwon będzie musiał pozostać wyłączony z użycia na cały okres renowacji wieży.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ ksk/