Tablicę, upamiętniającą pobyt w latach 30. J. D. Salingera, umieszczono na dawnej siedzibie Zakładów Mięsnych w Bydgoszczy. Amerykański pisarz, autor "Buszującego w zbożu", odbywał nad Brdą praktyki w Miejskiej Rzeźni.
"W tym kompleksie budynków w końcu 1937 roku praktykował w Rzeźni Miejskiej w Bydgoszczy wybitny pisarz amerykański Jerome David Salinger (1919-2010), autor znanej powieści +Buszujący w zbożu+ (+The Catcher in the Rye+) oraz licznych zbiorów opowiadań" - głosi w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim, zawieszona z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy tablica. Umieszczona została na jednym z zabytkowych budynków dawnej Rzeźni Miejskiej, której teren zajmuje od kilku lat jedno z największych w Bydgoszczy centrów handlowych.
Salinger wywodził się z żydowskiej rodziny, której przedstawiciele wyemigrowali z Litwy do USA. Jesienią 1936 r. ojciec wysłał Jerome’a do Wiednia, gdzie miał zapoznać się z przemysłem i importem mięsa. Przyszły pisarz miał się w ten sposób przygotować do pracy w rodzinnym biznesie.
Z ustaleń Grzegorza Musiała, bydgoskiego poety i prozaika, który badał życiorys Salingera, wynika, że ojciec pisarza był znaczącym przedsiębiorcą, "królem szynek i serów" w Nowym Jorku. Przed wojną poznał Oskara Robinsona, jednego z najbogatszych polskich Żydów w przedwojennej Polsce, związanego z Bydgoszczą.
"W tym kompleksie budynków w końcu 1937 roku praktykował w Rzeźni Miejskiej w Bydgoszczy wybitny pisarz amerykański Jerome David Salinger (1919-2010), autor znanej powieści +Buszujący w zbożu+ (+The Catcher in the Rye+) oraz licznych zbiorów opowiadań" - głosi w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim, zawieszona z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy tablica.
Robinson produkował bekon, główny swój zakład miał w podbydgoskim Nakle, ale dokonywał uboju w bydgoskiej rzeźni. Ojciec, chcąc wybrać dla młodego Salingera dobre miejsce na praktyki, wykorzystał znajomość z Robinsonem.
Jak ustalił Musiał, podczas pobytu w Bydgoszczy młodym Salingerem opiekowała się wdowa po Robinsonie. Przedsiębiorca zmarł bowiem na krótko przed jego przyjazdem na zawał, ale prawdopodobnie spotkali się wcześniej w Wiedniu, gdzie Salinger praktykował.
Kilka lat później swe doświadczenia z praktyk w Bydgoszczy pisarz opisywał następującymi słowami: "W wieku osiemnastu, dziewiętnastu lat, rok przesiedziałem w Europie... większość czasu w Wiedniu, choć musiałem też terminować w przetwórni szynek w Polsce... Ostatecznie na parę miesięcy wylądowałem w Bydgoszczy, gdzie mordowałem świnie i pchałem lory przez śnieg w towarzystwie grubego majstra, który nieustannie zabawiał mnie strzelaniem ze swej śrutówki do wróbli, do żarówek i do kolegów z pracy".
Ostatecznie Jerome D. Salinger nie został przedsiębiorcą. Był także zdeklarowanym wegetarianinem, na co mogły mieć wpływ praktyki odbywane w bydgoskiej rzeźni.
Jedyną opublikowaną powieścią J.D. Salingera jest "Buszujący w zbożu" (1951, polskie wydanie 1961). Z uwagi na poruszane w niej wątki seksualności nieletnich, stała się w owym czasie jedną z najbardziej napiętnowanych książek w Stanach Zjednoczonych. Obecnie znajduje się na liście lektur we wszystkich anglojęzycznych krajach, a przetłumaczona została na niemal wszystkie języki. Salinger jest też autorem wielu opowiadań.
Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy, najstarsze stowarzyszenie miłośników miast w Polsce (działa z przerwami od 1832 roku), od lat stara się kultywować pamięć wybitnych postaci z życia nauki i kultury, które w szczególny sposób związały się z Bydgoszczą. (PAP)
olz/ mlu/ jra/