Rekonstrukcje walk, ale też jak wyglądało codzienne życie w różnych epokach, można było zobaczyć podczas zakończonego w niedzielę w Ogrodniczkach koło Białegostoku VI Podlaskiego Pikniku Militarnego "Misja Wschód".
Główny cel tego przedsięwzięcia to zachęcanie do poznawania historii i tradycji. By zobaczyć przygotowane pokazy i rekonstrukcje, żwirownię w Ogrodniczkach w sobotę i niedzielę odwiedziły tysiące osób.
Jak powiedział w niedzielę PAP jeden z organizatorów pikniku Wojciech Hernik, historyczne pokazy prezentowało ponad siedmiuset rekonstruktorów z kraju i zagranicy. To jedna z największych tego typu imprez we wschodniej Polsce. Można było podglądać militaria, ale także to, jak wyglądało życie codzienne w minionych wiekach.
Piknik zakończyła w niedzielę po południu rekonstrukcja bitwy z XVII w. "Można było zobaczyć jak ci ludzie się ubierali, jakiej broni używali - karabinów skałkowych, armat czarnoprochowych - jak podchodzili do wojny, do walki" - mówi Hernik. Walki prezentowało 110 rekonstruktorów. W sobotę można było obejrzeć potyczkę pomiędzy wojskami niemieckimi i sowieckimi pod Siemiatyczami z 1944 r.
W Ogrodniczkach zwiedzający mogli też zobaczyć jak wyglądają np. pojazdy wojskowe - bojowe, np. czołgi T-34 czy T-72, ale też lekkie pojazdy terenowe.
Piknik zorganizowało Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych "Czemu By Nie" we współpracy z Muzeum Wojska w Białymstoku, gminą Supraśl, na terenie której leżą Ogrodniczki oraz miastem Białystok.(PAP)
kow/ hgt/