130 lat temu, 12 maja 1890 r., urodził się Michał Grażyński, wojewoda śląski, działacz polityczny, harcerski i społeczny, uczestnik II i III Powstania Śląskiego. Był jednym z najważniejszych rzeczników idei ściślejszego połączenia Górnego Śląska i jego mieszkańców z resztą Polski.
Michał Grażyński urodził się w Gdowie koło Wieliczki, jako siódme dziecko w skromnej rodzinie nauczyciela miejscowej szkoły ludowej. Według dokumentów stanu cywilnego urodził się 12 maja. W pamięci rodzinnej utrwaliła się jednak data 12 marca. Po 1926 r., gdy Grażyński wspinał się po drabinie hierarchii urzędniczej Polski rządzonej przez piłsudczyków, zdecydował się nie prostować błędnej daty narodzin. Data 12 maja – dzień przewrotu majowego – wydawała mu się dobrą okazją do podkreślenia swoich związków z obozem sanacji. Równie skomplikowana jest kwestia jego nazwiska. Urodził się jako Michał Kurzydło. Po śmierci matki, która odeszła, gdy miał trzy lata, jego ojciec (także Michał) ożenił się ponownie z Antonią Broniowską, która zażyczyła sobie przyjęcia przez rodzinę nowego nazwiska. Prawdopodobnie wymyśliła je jego starsza siostra, miłośniczka poematu „Grażyna”.
Grażyński ukończył krakowskie gimnazjum św. Anny. W 1909 r. rozpoczął studia historyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uzyskał doktorat na podstawie rozprawy o reformach monetarnych w Rzeczypospolitej w latach dwudziestych XVI wieku. Pracował potem w gimnazjum w Stanisławowie. Rozpoczął też studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, które szybko zostały przerwane wybuchem I wojny światowej. Został wcielony do armii austro-węgierskiej. W 1915 r. ciężko ranny resztę wojny spędził w służbie garnizonowej w Krakowie. Dosłużył się stopnia porucznika.
W pierwszych tygodniach niepodległości wstąpił w szeregi Wojska Polskiego. Został przydzielony do tworzącego się Wydziału Informacyjnego – wywiadu wojskowego, późniejszego Oddziału II Sztabu Generalnego. Jako historyk i oficer wywiadu został skierowany do prac komisji przygotowującej plebiscyt na Spiszu i Orawie, a następnie na Górnym Śląsku. Złamanie przez Czechosłowację ustaleń dotyczących przeprowadzenia głosowania wpłynęło na jego późniejsze poglądy wobec działań tego państwa. Wywiad wojskowy skierował Grażyńskiego do służby w szeregach Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska zakonspirowanej w ramach legalnej Centrali Wychowania Fizycznego. W nocy z 17 na 18 sierpnia 1920 r. wybuchło II Powstanie Śląskie. Po jego zakończeniu Grażyński (awansowany do stopnia kapitana) pod pseudonimem Borelowski kontynuował swoją misję jako szef sztabu Wydziału Organizacyjno-Mobilizacyjnego w Dowództwie Obrony Plebiscytu. Zakładał, że tylko walka zbrojna, a nie działania polityczne, zdecyduje o przynależności Śląska. Doprowadziło to do jego konfliktu z komisarzem plebiscytu Wojciechem Korfantym. Spór polityczny Grażyńskiego z działaczem śląskiej chadecji będzie się ciągnął aż do śmierci tego drugiego.
Wydarzenia roku 1921 w dużej mierze przyznały rację Grażyńskiemu. Decyzja o wybuchu III Powstania Śląskiego była rezultatem powziętych przez polski wywiad informacji o przyznaniu Polsce wyłącznie mało znaczących obszarów Górnego Śląska i pozostawiania niemal całego potencjału przemysłowego po stronie Niemiec. Dzięki zrywowi w granicach Rzeczypospolitej znalazła się prawie 1/3 obszaru plebiscytowego, ale zdecydowana większość potencjału przemysłowego. W czasie powstania ponownie zaostrzył się konflikt z Korfantym, który oskarżył Grażyńskiego o próbę obalenia dyktatury zrywu.
Po rozstrzygnięciu kwestii przynależności Górnego Śląska Grażyński wyjechał do Krakowa. Na Wydziale Prawa UJ uzyskał doktorat i objął jedną z katedr starszego wykładowcy. Nie zerwał współpracy z Oddziałem II Sztabu Generalnego. Zajmował się m.in. zdobywaniem informacji na temat sytuacji Polaków po niemieckiej stronie granicy.
Jeszcze przed majem 1926 r. związał się z obozem piłsudczykowskim. Działał m.in. w Związku Młodzieży Polskiej „Zet”. W listopadzie 1924 r. został wybrany na wiceprzewodniczącego Związku Powstańców Śląskich. W dniach zamachu majowego władze ZPŚ jednoznacznie opowiedziały się za Piłsudskim. „Tęsknota za silną władzą idzie dzisiaj przez całą Polskę” – stwierdzano w specjalnej odezwie. Zaufanie powstańców było ważnym elementem kapitału politycznego, który pozwolił Grażyńskiemu na objęcie funkcji wojewody śląskiego. Poparcia udzielił mu też Związek Naprawy Rzeczypospolitej.
28 sierpnia 1926 r. z rąk prezydenta Ignacego Mościckiego otrzymał nominację na urząd wojewody śląskiego. Zastąpił niechętnego Piłsudskiemu, bliskiego Korfantemu, wojewodę Mieczysława Bilskiego. 5 września przybył do Katowic. Tuż po objęciu funkcji podkreślił, że nowe władze będą respektowały dotychczasową autonomię województwa. W rzeczywistości był jednak bardzo sceptycznie nastawiony do uregulowań śląskiego Statutu Organicznego. Bardzo niechętnie wobec Grażyńskiego nastawiona była mniejszość niemiecka, która zmobilizowała się w wyborach samorządowych w listopadzie 1926 r. i zanotowała doskonały wynik. Grażyński nasilił walkę z wpływami niemieckimi, często działając poza przepisami prawa.
Podstawowym celem, który stawiał sobie Grażyński, pełniąc urząd wojewody i wojewódzkiego kuratora szkolnego, było jak najściślejsze połączenie Górnego Śląska z resztą Polski i osłabienie bardzo silnych wpływów niemieckich. Były one bardzo wyraźne w szkolnictwie. Dzięki wsparciu finansowemu oraz szantażowi niemieckich fabrykantów i właścicieli fabryk wobec polskich robotników i górników Górnoślązacy decydowali się na posyłanie dzieci do niemieckich szkół. Grażyński powołał się na uregulowania przyjętej pod patronatem Ligi Narodów konwencji genewskiej o Lidze Narodów z 1922 r. Przewidywała ona m.in. przyjmowanie do szkół wyłącznie na podstawie przynależności językowej. Do 1926 r. przepisy te w zasadzie nie były respektowane. Na polecenie Grażyńskiego Urząd Wojewódzki rozpoczął masowe unieważnianie wniosków o przyjęcie do szkół niemieckich. Decyzja ta spotkała się z gwałtownym sprzeciwem Niemców. Zorganizowano liczne strajki szkolne. Sprawa pojawiła się na forum Ligi Narodów, która w 1927 r. przyznała rację Polsce. Za głównego architekta tego rozstrzygnięcia został uznany wojewoda Grażyński. Po 1933 r. konsekwentnie zwalczał wpływy nazistowskie, szczególnie znaczące w niemieckich organizacjach oświatowych.
Wojewoda dążył również do polonizacji przemysłu górnośląskiego. Niemożliwa była nacjonalizacja śląskiego przemysłu, ale Grażyński dość skutecznie wpływał na obsadę stanowisk kierowniczych w śląskich konsorcjach przemysłowych. Bezwzględnie egzekwował należności podatkowe. W 1934 r. ukarał księcia pszczyńskiego Jana Henryka XV Hochberga i ustanowił zarząd komisaryczny nad jego kopalniami i hutami.
Wielki nacisk Grażyński kładł na politykę kulturalną. W 1929 r. wsparł powołanie Muzeum Śląskiego. W latach 1936–1939 powstał niezwykle nowoczesny budynek tej instytucji. Jego otwarcie planowano na wiosnę 1940 r. Wspierał także teatry, stowarzyszenia ludowe, harcerstwo i rozwój radiofonii. Część jego działalności wykraczała poza granice Górnego Śląska. Z jego inicjatywy powstał Komitet Niesienia Pomocy Kulturalnej dla Śląska Opolskiego. Swój program streścił 7 stycznia 1934 r. na posiedzeniu Sejmu Śląskiego: „Największą siłę moralną – a przecież to jest najważniejsze – będzie tworzyć nasz organizm państwowy wtedy, kiedy każdy jego obywatel, od najwyżej postawionego w hierarchii społecznej aż do chłopa i robotnika, będzie mówił z prawdziwą radością: moje Państwo Polskie, kiedy powodzenie i klęski państwowe będzie uważał za swoje osobiste szczęście lub niepowodzenie. Aby to uskutecznić, trzeba olbrzymiej pracy na ugorach polskiej duszy, która była systematycznie przez państwo zaborcze zatruwana. Trzeba rozprawić się z elementami niewoli, które tkwią jeszcze w psychice, i rozbudzić dumę narodową, płynącą z poczucia wartości wielkiej tradycji historycznej i tych wartości kulturalnych, które stwarzamy lub stworzyć chcemy”.
W drugiej połowie lat trzydziestych stopniowo zdobywał uznanie miejscowej ludności. Irytację wciąż jednak wywoływał zwyczaj obsadzania stanowisk w urzędzie wojewódzkim przez Polaków pochodzących z innych regionów kraju. Cieniem na jego misji rzuca się także jego stosunek do represjonowanego przez władze Wojciecha Korfantego. Grażyński nie zezwolił, aby odbywające się 20 sierpnia 1939 r. uroczystości pogrzebowe działacza miały charakter państwowy.
Angażował się również w działalność harcerską. W 1931 r. został wybrany na przewodniczącego ZHP. Działał też w organizacjach skautingu międzynarodowego.
Jego pracę przerwała niemiecka agresja i błyskawiczne zajęcie Górnego Śląska. 2 września 1939 r. Grażyński i jego urzędnicy opuścili Katowice. „Pan Prezydent Rzeczypospolitej mianował w dniu 5 bm. wojewodę śląskiego Michała Grażyńskiego ministrem propagandy. Minister propagandy powołał na swego zastępcę płk. dypl. Mieczysława Ścierzyńskiego, powołanego do czynnej służby wojskowej oraz na dyrektora biura p. dyr. Mieczysława Lepeckiego” – czytamy w depeszy Polskiej Agencji Telegraficznej z 5 września 1939 r. W informacji zwraca uwagę nazwisko mjr. Lepeckiego. Jego doskonałe pióro mogło być mocnym wsparciem dla działalności propagandowej i informacyjnej. Niestety resort Grażyńskiego nie rozpoczął pracy. 17 września, wraz z resztą rządu, przekroczył granicę z Rumunią.
We Francji rząd Władysława Sikorskiego odsunął Grażyńskiego od pełnienia jakichkolwiek funkcji państwowych. Był postrzegany jako jeden z najważniejszych działaczy obozu sanacyjnego, a to skreślało go w oczach nowych władz. W 1940 r. został „zesłany” do obozu dla „sanacyjnych” oficerów na Wyspie Węży u wybrzeży Szkocji. Spędził tam trzy lata. Po tragicznej śmierci premiera Sikorskiego rozpoczął służbę w Polskich Siłach Zbrojnych. Został awansowany do stopnia podpułkownika. Ponownie stanął na czele ZHP. Do 1951 r. organizował jego emigracyjne struktury. Wspierała go jego żona Helena Gepner-Śliwowska, wieloletnia instruktor harcerska, wiceprzewodnicząca ZHP, harcmistrzyni. Grażyński działał także w Lidze Niepodległości Polski oraz Polskim Uniwersytecie na Obczyźnie.
10 grudnia 1965 r. zmarł w Londynie w wyniku obrażeń, będąc potrącony przez samochód. Spoczywa na londyńskim cmentarzu Putney Vale.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /