Brytyjski dziennik „Daily Mail” zamieścił w czwartek obszerny artykuł opisujący postać rotmistrza Witolda Pileckiego oraz historię jego dobrowolnego pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz i późniejszej ucieczki stamtąd.
Artykuł ma związek z ogłoszoną w sierpniu informacją o tym, że planowany jest nowy film o losach Pileckiego, "The Enemy of My Enemy", którego scenariusz napisał angielski aktor i scenarzysta Matt King w oparciu o wydaną w 2010 roku książkę "Ochotnik" ("Il Volontario") Marco Patricellego.
"Opisany przez brytyjskiego historyka prof. Michaela Foota jako jeden z najodważniejszych bojowników ruchu oporu w czasie II wojny światowej, Pilecki zgłosił się na ochotnika do aresztowania i wysłania do Auschwitz. Notatki Pileckiego, przemycane wraz z więziennym praniem, były jednymi z pierwszych świadectw okropności nazistowskiego +ostatecznego rozwiązania+" - pisze "Daily Mail", obszernie cytując te notatki.
"Opisany przez brytyjskiego historyka prof. Michaela Foota jako jeden z najodważniejszych bojowników ruchu oporu w czasie II wojny światowej, Pilecki zgłosił się na ochotnika do aresztowania i wysłania do Auschwitz. Notatki Pileckiego, przemycane wraz z więziennym praniem, były jednymi z pierwszych świadectw okropności nazistowskiego +ostatecznego rozwiązania+" - pisze "Daily Mail".
Jak wyjaśnia gazeta, w związku z docierającymi informacjami o tym, co się dzieje w nowo utworzonym przez Niemców obozie Auschwitz, polski ruch oporu wpadł na pomysł infiltracji obozu i zorganizowania masowej ucieczki. "Jako urodzony przywódca, który był zarówno odważny, jak i pryncypialny, Pilecki był naturalnym wyborem do poprowadzenia tej operacji" - podkreśla "Daily Mail".
"Szybko przystąpił do organizowania konspiracji pod nazwą Związek Organizacji Wojskowej (ZOW). Początkowy zamiar był poczwórny: podnieść na duchu więźniów poprzez rozpowszechnianie wiadomości z zewnątrz; zapewnić więźniom dodatkową żywność i odzież; przekazywać na zewnątrz informacje o warunkach panujących w obozie i, jak napisał Pilecki, +co najważniejsze, przygotować oddziały ZOW do przejęcia kontroli nad obozem w dogodnym momencie, po zrzucie broni lub lądowaniu wojsk w okolicy+" - pisze brytyjski dziennik.
Opisuje, że w czerwcu 1942 roku czterech Polaków uciekło z obozu mając ze sobą szczegółowy raport Pileckiego, który został przekazany polskiemu rządowi na uchodźstwie w Londynie, a następnie Brytyjczykom i pozostałym aliantom, i był to pierwszy kompleksowy zapis na temat obozu zagłady w czasie Holokaustu uzyskany przez aliantów.
Pilecki, obawiając się, że jego konspiracja zostanie odkryta, 26 kwietnia 1943 roku sam uciekł z obozu wraz z dwoma innymi więźniami. "Po powrocie do Warszawy Pilecki przedstawił AK plan ataku na Auschwitz, który ostatecznie został odrzucony. Sporządził również obszerny raport na temat tego, czego był świadkiem w obozie. Zawierające szczegóły dotyczące komór gazowych i krematoriów, w których jak podał, +kremowano około 8000 osób dziennie+, raporty alianci uznali za +wyolbrzymione+" - podkreśla "Daily Mail".
Gazeta przypomina, że po zakończeniu wojny Pilecki pozostał w ruchu oporu, tym razem przeciw komunistycznym władzom, ale w 1947 roku został schwytany, a w maju 1948 roku po miesiącach tortur skazany na śmierć i stracony.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ ap/