IPN opublikował 29-punktowe stanowisko ws. współpracy polsko-ukraińskiej w kontekście ekshumacji, pochówków i upamiętnień ofiar wojen i ludobójstwa. Instytut poinformował, że jego prace na Ukrainie, m.in. w miejscach, gdzie OUN i UPA mordowały Polaków, nadal są blokowane.
W stanowisku, które jest dostępne od wtorku na stronie internetowej IPN, zaznaczono też, że pomoc w godnym pochowaniu niewinnie pomordowanych mężczyzn, kobiet i dzieci powinna łączyć oba narody - Polski i Ukrainy.
"Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu zawsze opowiadał się za współpracą międzynarodową na polu pamięci narodowej" - podał IPN. Przypomniał, że w XX w. zarówno Polacy, jak i Ukraińcy byli ofiarami totalitarnych potęg oraz zbrodni ludobójstwa. "Pamięć o nich jest także uniwersalnym wyzwaniem dla obu państw" - podkreślono w stanowisku. Dodano, że wyrazem tej pamięci powinno być "dążenie do zapewnienia ofiarom zbrodni godnego pochówku", a także "sprzeciw wobec jakichkolwiek form gloryfikacji struktur militarnych i organizacji, które były sprawcami zbrodni".
W odniesieniu do kwestii godnego pochowania ofiar zwrócono uwagę, że "obowiązek przeprowadzenia ekshumacji i pomoc w przeniesieniu szczątków niewinnie pomordowanych mężczyzn, kobiet i dzieci z dołów śmierci do grobów, będących wyrazem pamięci i szacunku dla nich, również powinien łączyć oba narody". Ponadto - według IPN - w interesie Ukrainy, jak i Polski oraz innych narodów, leży bezwzględne potępienie wszelkich form ludobójstwa. Jak zaznaczono, w okresie II wojny światowej UPA m.in. na Wołyniu "sięgnęła po wzorce ludobójstwa i rozpoczęła zorganizowaną akcję wymordowania polskich mieszkańców tych ziem".
IPN podał też, że jego prace poszukiwawcze na terenie Ukrainy, m.in. w miejscach, gdzie OUN i UPA eksterminowały Polaków, nadal są blokowane.
Obecnie spośród 13 sformułowanych we wrześniu 2019 r. przez stronę polską wniosków o zgodę na prowadzenie prac poszukiwawczych - jak czytamy w stanowisku - po dopełnieniu formalności w ośmiu przypadkach, jedynie w dwóch z nich strona ukraińska wydała zgodę. Zgoda ta dotyczyła dwóch miejsc na terenie Lwowa - w dzielnicach Zboiska i Hołosko, gdzie pochowani są żołnierze Wojska Polskiego, którzy polegli w obronie miasta we wrześniu 1939 r., Mimo że polscy specjaliści w 2019 r. zlokalizowali ich szczątki, to strona ukraińska wciąż nie udzieliła zgody na ich ekshumację w celu godnego pochowania.
Strona ukraińska nie wydała zgody na żadne inne poszukiwania na terenie Ukrainy, o które strona polska wystąpiła na początku 2020 r., dopełniając wszelkich procedur formalnych.
"Nadal trwa blokada przez ukraińskie instytucje poszukiwań w pozostałych lokalizacjach, w tym w miejscach, gdzie OUN i UPA dokonała eksterminacji Polaków" - podkreślono. "Strona ukraińska nie wydała zgody na żadne inne poszukiwania na terenie Ukrainy, o które strona polska wystąpiła na początku 2020 r., dopełniając wszelkich procedur formalnych. Dotyczy to wniosków o zezwolenie na prace poszukiwawcze w Hucie Pieniackiej, Kuklach, Polskiej Górze (Kostiuchnówce), Stanisłówce, Małych Hołobach, Tynnem" - podał IPN. Przypomniał też, że nie uzyskano zgody na ratowanie zdewastowanej na początku 2020 r. mogiły żołnierzy KOP w Kropiwnikach. "W tym miejscu doszło do zbezczeszczenia miejsca pochówku. Sprawców nie pociągnięto do odpowiedzialności" - czytamy.
IPN odniósł się również do sprawy mogiły UPA na wzgórzu Monasterz na Podkarpaciu, który w 2015 r. został zdewastowany przez nieznanych sprawców.
"Staraniem państwa polskiego zainstalowano na niej nową, dwujęzyczną tablicę. W zgodzie z polskim prawodawstwem umieszczono inskrypcję zarówno w języku ukraińskim, jak i polskim. Polska dołożyła starań, aby zdewastowanemu obiektowi przywrócić charakter pochówku poprzez umieszczenie rzeczowej, godnej inskrypcji, która w sposób zgodny ze stanem wiedzy naukowej oddaje charakter wydarzeń – bez stwierdzeń kontrowersyjnych dla obu stron" - poinformowano.
Dodano też, że w ocenie IPN "nie ma przeszkód, aby ta inskrypcja w przyszłości została uzupełniona o nazwiska osób tam pochowanych".
"Utrudnia to dziś jedynie brak danych, które mogłyby potwierdzić rzetelność wcześniej umieszczonej tam listy. Stąd do chwili obecnej nie tylko nie są znane i potwierdzone personalia wszystkich tam pochowanych, ale nawet nie wiadomo, ile w rzeczywistości spoczywa tam osób" - podał IPN. Przypomniano, że strona polska jest otwarta na umożliwienie stronie ukraińskiej przeprowadzenia tam prac archeologicznych, ekshumacyjnych i identyfikacyjnych. "W odróżnieniu od strony ukraińskiej Polska nie stawia pod tym względem żadnych przeszkód ani nie stwarza utrudnień" - napisano w opublikowanym we wtorek stanowisku IPN.
Polska szanuje ukraińskie dążenia do pielęgnowania pamięci i miejsc pochówku tych żołnierzy ukraińskich, którzy brali udział we wzajemnych walkach ukraińsko-polskich i polsko-ukraińskich w latach 1918-1919.
Podkreślono też, że Polska szanuje ukraińskie dążenia do pielęgnowania pamięci i miejsc pochówku tych żołnierzy ukraińskich, którzy brali udział we wzajemnych walkach ukraińsko-polskich i polsko-ukraińskich w latach 1918-1919.
"Oczekujemy podobnego szacunku dla polskich ofiar konfliktów z tych lat – dla ich cmentarzy i ich prawa do godnego pochówku. Polska, jako państwo w tym konflikcie zwycięskie, które w okresie międzywojennym objęło swymi granicami sporne obszary, nigdy nie uznała za dopuszczalne, aby masowe zbrodnie na cywilach były drogą do ostatecznego przesądzenia kwestii ich przynależności" - zaznaczono w stanowisku Instytutu. Przypomniano, że w ostatnich latach strona polska wydała zgodę na budowę na swoim terytorium szeregu ukraińskich miejsc pamięci.
Sprawę ekshumacji, pochówków i upamiętnień ofiar wojen i ludobójstwa poruszyli niedawno prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski. W przyjętej przez nich 12 października br. w Kijowie deklaracji podkreślili potrzebę zapewnienia możliwości poszukiwań i ekshumacji ofiar konfliktów i politycznych represji XX w. Wezwali też m.in. do zakończenia okupacji Krymu oraz agresji w Donbasie. (PAP)
nno/ pat/