
28 maja 1945 r. żołnierze polskiej 1. Dywizji Pancernej wysiedlili wszystkich mieszkańców miasta Haren w zachodnich Niemczech. Urządzili w nim na ponad dwa lata swoje własne miasto, namiastkę Polski. Maczków miał polskiego burmistrza, szkoły, teatry, kino, stowarzyszenia i gazety.
Po zakończeniu II wojny światowej alianci wyznaczyli w Niemczech strefy okupacyjne. Polskie oddziały - 1. Dywizja Pancerna i 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa - objęły kontrolę nad częścią Dolnej Saksonii. Tam utworzono namiastkę Polski, czego centrum stanowiło miasto Maczków.
19 maja 1945 r. żołnierze 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka zajęli wyznaczony teren - miasto Haren - w ciągu tygodnia wysiedlili jego mieszkańców. Na ich miejsce sprowadzono 5 tys. Polaków uwolnionych z obozów pracy i jenieckich.
Po wysiedleniu Niemców nazwę miasta przemianowano na Lwów. Przetrwała jednak tylko kilka dni, bo informacja o "nowym Lwowie" szybko dotarła do sowieckich władz okupacyjnych w Niemczech. Te – protestami i naciskami – wymusiły jej zmianę. W czasie wizyty w mieście 4 czerwca 1945 r. polski naczelny wódz gen. Tadeusz Bór-Komorowski (od kapitulacji Powstania Warszawskiego do końca wojny przebywał w niemieckiej niewoli) nadał miastu nową nazwę – Maczków, od nazwiska dowódcy 1. Dywizji Pancernej (a wówczas już dowódcy 1. Korpusu Polskiego) gen. Stanisława Maczka.
Pierwszym cywilnym burmistrzem Maczkowa został Zygmunt Gałecki, kolejnym - Mieczysław Futa. Miasto miało też dwunastoosobową Radę Miejską.
Do podstawowych zadań władz miasta należało rozdzielanie żywności, świadczeń materialnych i przydział mieszkań. Porządku pilnowały policja i straż pożarna. Organizowano zbiorowe żywienie. Aprowizacją Maczkowa zajmowały się najpierw władze wojskowe, potem zaś specjalne organizacje pomocowe: UNRRA (United Nations Relief and Rehabilitation Agency) i IRO (International Refugee Organisation).
Maczków był w pełni funkcjonującym polskim miastem - z burmistrzem, szkołami (podstawowymi, liceami, zawodowymi), drużyną harcerską, szpitalem, kinem, dwoma teatrami, biblioteką, czytelnią i polską parafią. Miłośnicy motoryzacji założyli tam nawet Automobilklub Maczków, a grupa techników i inżynierów powołała do życia Zrzeszenie Techników Polskich. Wydawano polskie gazety: „Biuletyn”, „Dziennik” i „Defilada”. Ulice otrzymały polskie nazwy: Armii Krajowej, Legionów, Jagiellońska, Zygmuntowska, Lwowska, Łyczakowska, Wileńska, Polna, Ogrodowa, Kopernika, Mickiewicza, Akademicka. Pieczęć miejska zawierała tarczę herbową z przedstawionym kwiatem maku, nad tarczą umieszczono hełm i skrzydło husarskie, symbol 1. Dywizji Pancernej.
Okoliczni Niemcy odnosili się do Polaków z Maczkowa wrogo, ale ewentualne próby siłowego oddziaływania na Polaków skutecznie powstrzymywało polskie wojsko.
Życie kulturalne odgrywało ważną rolę w funkcjonowaniu Maczkowa. Schronienie znalazł tam, po uwolnieniu z obozu Buchenwald, polski malarz Józef Szajna. „Po raz pierwszy od sześciu lat mieszkam w normalnym pokoju. Jest łazienka, kuchenka i klozet – bez papieru toaletowego. Cieszymy się namiastką Polski, chociaż wszystko tu jest tymczasowe i do siebie podobne” – napisał w 1945 r. Szajna. Założono Uniwersytet Ludowy, a 19 czerwca 1945 r. powstał również Teatr Ludowy im. Wojciecha Bogusławskiego zorganizowany przez wyzwolonego z obozu jenieckiego Leona Schillera. W mieście funkcjonowało też kilka amatorskich grup teatralnych.
Zmieniająca się sytuacja polityczna w Europie spowodowała, że Brytyjczycy coraz mocniej naciskali na repatriacje Polaków. Istnienie polskiego miasta w Niemczech stało się polityczną zadrą. Od jesieni 1946 r. rozpoczęto wycofywanie polskich wojsk. Ostatni cywile opuścili Maczków w sierpniu 1948 r., a kilka tygodni później przywrócono nazwę Haren. Żołnierze wrócili do Wielkiej Brytanii, a cywile – w ramach brytyjskiej „Operacji Carrot” – zostali przesiedleni do Polski lub wyemigrowali do Australii, Kanady, USA czy Wielkiej Brytanii.
Maczków był dla Polaków przyjazną enklawą w obcym, wrogim kraju. W ciągu trzech lat przewinęły się przez to miasto dziesiątki tysięcy osób. W tym czasie zarejestrowano 289 ślubów i 101 pogrzebów. Aż 497 Polaków miało świadectwa urodzenia wystawione w Maczkowie – mieście, którego próżno było szukać na mapach.
Po przekazaniu miasta Niemcom mieszkańcy Haren długo nie mogli zapomnieć o tym rozdziale swojej historii. Pobyt Polaków wspominano z niechęcią, a refleksja nad okresem nazistowskim i losem więźniów czy robotników przymusowych była rzadka. Dla wielu było to wypierane i niewygodne wspomnienie.
Tomasz Szczerbicki (PAP)
szt/ miś/