Obchody 84. rocznicy obrony miasta odbyły się w piątek przed pomnikiem Barykady Września 1939 r. przy ulicy Grójeckiej. „Tu Niemców powitał duch wolności Polaków, niestłamszony, niezabity” – powiedział szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Przewodniczący Rady Dzielnicy Ochota Krzysztof Wojciechowski przemawiając w imieniu mieszkańców dzielnicy podkreślił, że pomnik jest symbolem nie tylko materialnego oporu mieszkańców, ale również ich postawy duchowego sprzeciwu wobec niemieckiej agresji. „Barykady to nie tylko fizyczne zabudowania, ale także symbole i duchowe granice, których musimy bronić. Ci którzy wchodzili na barykady doskonale o tym wiedzieli i dawali świadectwo, że w imię wolności są w stanie ryzykować własnym życiem” – mówił przedstawiciel samorządu Ochoty. W tym kontekście zacytował słowa pisarza Victora Hugo, który napisał, że w obliczu wspólnych zagrożeń obcy ludzie stają się braćmi. „Tak było właśnie na tej barykadzie. W dniu w którym podjęli walkę stali się braćmi” – powiedział Krzysztof Wojciechowski.
Minister Jan Józef Kasprzyk przypomniał, że celem Niemców było zajęcie nieprzygotowanej do obrony stolicy bez walki, ale o ich porażce zadecydowała obrona zorganizowana 8 września na skrzyżowaniu Grójeckiej i Opaczewskiej. „Tu Niemców powitał duch wolności Polaków, niestłamszony, niezabity. Tutaj zęby niemieckiej armii zostały znacząco wyszczerbione przez opór który trwał niemal trzy tygodnie” – mówił Jan Józef Kasprzyk. Dodał, że dysproporcja sił pomiędzy walczącymi stronami była niwelowana poprzez wsparcie wspierającej żołnierzy ludności cywilnej. „Był w niej cudowny duch wolności, który charakteryzuje nasz naród” – mówił o postawie mieszkańców miasta.
Jak zauważył szef UdSKiOR trzytygodniowa obrona miasta była dopiero początkiem gehenny zakończonej dopiero w 1945 r., ale także początkiem podziemnego oporu, ponieważ właśnie w Warszawie powołano zaczątek sił Polskiego Państwa Podziemnego, które kontynuowały walkę po kapitulacji miasta. Podkreślił, że pamięć o obronie miasta w 1939 r. i żołnierzach Polskiego Państwa Podziemnego trwała w okresie rządów komunistycznych i stanowiła inspirację dla kolejnych pokoleń dążących do odbudowy niepodległości. Zwracając się do kombatantów Armii Krajowej podziękował im za wysiłek na rzecz pielęgnowania pamięci i przekazywania jej harcerzom biorącym udział w obchodach przez pomnikiem Barykady Września 1939 r.
W odczytanym Apelu Pamięci wymieniono najważniejszych dowódców oddziałów broniących Warszawy, cywilnego komisarza obrony Warszawy prezydenta miasta Stefana Starzyńskiego, żołnierzy i mieszkańców miasta. „Stańcie dziś do apelu, tak jak 84 lata temu stanęliście na barykadzie na rogu ulic Grójeckiej i Opaczewskiej i w innych miejscach oporu” – głosił tekst apelu. Przypomniano, że barykada przy Opaczewskiej pozostała niezdobyta do dnia kapitulacji i zaapelowano o pamięć o wydarzeniach z września 1939 r. „Do was się zwracam, tu zgromadzeni przy niezdobytej przez wroga barykadzie. Przywołuję waszej pamięci walki toczone w obronie oblężonej Warszaw, straszną daninę miasta, ofiarę krwi, płonące gruzy zbombardowanej stolicy oraz gorycz kapitulacji. Pamiętajcie o znanych i nieznanych obrońcach Warszawy oraz umęczonych i pomordowanych jej mieszkańcach” – głosił apel. Po wygłoszeniu Apelu Pułk Reprezentacyjny Wojska Polskiego oddał salwę honorową, a przed pomnikiem złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
Przez następne tygodnie, do 28 września, stolica bohatersko odpierała niemieckie ataki z lądu i powietrza. Codziennie pod gruzami bombardowanych domów ginęły setki ludzi. Mimo to warszawiacy z narażeniem życia organizowali cywilną obronę oblężonego miasta – budowali barykady, opiekowali się rannymi oraz zasilali szeregi ochotniczych formacji zbrojnych.
8 września 1939 r., po dwóch dniach chaosu związanego z ewakuacją urzędów i niefortunnym rozkazem wymarszu z Warszawy mężczyzn zdolnych do noszenia broni, z niedobitków polskich jednostek nadciągających do stolicy ze wszystkich stron Polski powstała Armia „Warszawa”. Jej dowódcą armii został gen. dyw. Juliusz Rómmel. Jeszcze tego samego dnia do obrzeży miasta od strony ulicy Grójeckiej dotarły oddziały niemieckiej 4. Dywizji Pancernej. Niemcy z marszu próbowali zdobyć Warszawę, rozpoczynając natarcie od strony dzielnic Ochota i Wola. Radio Berlin zdążyło nawet podać fałszywą informację o zajęciu Warszawy. Wobec skutecznej obrony polskich żołnierzy Niemcy, ponosząc duże straty, zostali zmuszeni do odwrotu.
Przez następne tygodnie, do 28 września, stolica bohatersko odpierała niemieckie ataki z lądu i powietrza. Codziennie pod gruzami bombardowanych domów ginęły setki ludzi. Mimo to warszawiacy z narażeniem życia organizowali cywilną obronę oblężonego miasta - budowali barykady, opiekowali się rannymi oraz zasilali szeregi ochotniczych formacji zbrojnych. Przez cały okres walk o stolicę oddziały niemieckie nie przedarły się na obszar zwartej zabudowy miasta. Decyzję o poddaniu miasta podjęto z powodu fatalnej sytuacji aprowizacyjnej. Straty wśród cywilów wyniosły ok. 25 tys. zabitych, kilkadziesiąt tysięcy poniosło rany. Substancja mieszkalna stolicy została zniszczona w co najmniej w 12 procentach.
Monument w miejscu barykady z 1939 r. został odsłonięty w 1979 r. Bryły pomnika tworzą cyfry odpowiadające datom: po lewej 8.IX – data budowy barykady, pośrodku 1939 – rok obrony Warszawy, po prawej 27.IX – data zawieszenia broni. W 2020 roku pomnik poddano renowacji.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ aszw/