Jesteśmy dobrze przygotowani do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa – powiedział w dniu Święta Wojska Polskiego prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że sprawy bezpieczeństwa muszą być wyłączone z politycznego sporu i zaapelował do polityków o odpowiedzialność.
We wtorek warszawską Wisłostradą przeszła defilada wojskowa pod hasłem "Silna Biało-Czerwona". Wzięło w niej udział około 2 tys. żołnierzy; zaprezentowano ponad 200 pojazdów wojskowych i niemal setkę statków powietrznych. Był to kulminacyjny punkt tegorocznych centralnych obchodów Święta Wojska Polskiego.
Przemawiając przed rozpoczęciem defilady prezydent Andrzej Duda podkreślił, że 15 sierpnia oddajemy hołd polskim żołnierzom, którzy przelewali krew w obronie naszej ojczyzny na różnych polach bitewnych po to, żeby Polska była wolna, niepodległa i bezpieczna.
"Święto Wojska Polskiego znakomicie łączy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Dlatego właśnie to najlepszy dzień, aby mówić o naszym bezpieczeństwie. Bezpieczeństwie tu i teraz. Bezpieczeństwie Polski w 2023 roku, ale i bezpieczeństwie przyszłości – bezpieczeństwie naszych dzieci i wnuków" - powiedział prezydent i zaznaczył, że bezpieczeństwo to sprawa fundamentalna dla Polski.
"Jak to nie raz w naszej historii bywało, ponownie przyszło nam żyć w niebezpiecznych czasach" - powiedział Duda i wskazał, że za naszą wschodnią granicą od półtora roku toczy się pełnoskalowa wojna, której końca wciąż nie widać.
Prezydent zaznaczył, że Polacy od pierwszych chwil zaangażowali się w pomoc walczącej z rosyjskim najeźdźcą Ukrainie. "Między innymi dzięki naszej pomocy Ukraina obroniła się i wciąż walczy. A dzięki temu, że obrońcy Ukrainy powstrzymują rosyjską nawałę, zadając agresorowi codziennie bolesne straty, Polska jest dziś bezpieczniejsza" - podkreślił.
"Jeśli ktoś tego nie rozumie, jeśli krytykuje nasze zaangażowanie i wsparcie, to znaczy, że w gruncie rzeczy nie rozumie niczego. Nie rozumie, na czym opiera się bezpieczeństwo Polski" - stwierdził prezydent.
Zaznaczył, że niepodległe Ukraina i Białoruś są niezwykle istotne dla niepodległej Polski i dla bezpieczeństwa naszych granic. "A my Polacy zawsze traktujemy nasze granice jako świętość. Wielokrotnie w historii nasze granice były atakowane i polscy żołnierze przelewali krew w ich obronie, dlatego doskonale wiemy, że obrona granic to jeden z absolutnych fundamentów niepodległości" - podkreślił. Dodał, że obrona naszej wschodniej granicy - granicy Unii Europejskiej i NATO, to dzisiaj kluczowy element polskiej racji stanu.
Prezydent mówił też o ataku hybrydowym na nasze granice, sterowanym przez białoruskie i rosyjskie służby. Jak ocenił, był to test naszej determinacji, tego, czy jesteśmy przygotowani do zapewnienia Polkom i Polakom bezpieczeństwa i jako państwo doskonale zdaliśmy ten test.
"Zawdzięczamy to zdecydowanej postawie i poświęceniu polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, dlatego właśnie w dniu Święta Wojska Polskiego chciałbym im ponownie gorąco podziękować za ofiarną służbę i nieustanną ochronę polskich granic. Niech przyjmą moje wyrazy szacunku tak, jak wszyscy polscy żołnierze, którzy, na co dzień stoją na straży naszej ojczyzny" - powiedział prezydent.
Zdaniem Andrzeja Dudy wszyscy w Polsce muszą zrozumieć, że cały czas jesteśmy i będziemy poddawani różnym prowokacjom. "Taki jest czas, dlatego musimy być w nieustannej gotowości" - powiedział. "Jesteśmy dobrze przygotowani do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa, ale jesteśmy też i będziemy niezwykle odpowiedzialni. Nie damy się sprowokować" - zapewnił.
Prezydent powiedział, że zapewnienie bezpieczeństwa Polski - także poprzez budowę silnej armii - było i jest fundamentem jego prezydentury. Jak mówił, ostatnie 8 lat to czas odbudowy polskiego wojska i wzmacniania polskiego bezpieczeństwa. "Wcześniej mieliśmy do czynienia z sytuacją dokładnie odwrotną - ze zmniejszaniem liczebności polskich sił zbrojnych, z likwidacją wielu jednostek, zanikającą obecnością wojskową na wschodzie Polski, z przyjmowaniem planów obrony RP na linii Wisły. Nie może być powrotu do tamtej błędnej polityki" - zaznaczył.
Prezydent Duda przypomniał, że w 2015 r. Polska miała ok. 97 tys. żołnierzy, a po rozformowaniu, zlikwidowaniu kilkuset jednostek wojskowych dysponowała zaledwie trzema dywizjami wojska. "W 2016 roku przerwaliśmy tę prowadzącą do katastrofy politykę i odwróciliśmy zupełnie bieguny. Obecnie powstaje już piąta dywizja, utworzono 18. Dywizję Zmechanizowaną oraz 1. Dywizję Piechoty Legionów, tworzony jest także 2. Korpus Zmechanizowany w Krakowie" - wymieniał.
Podkreślił również, że od podstaw zbudowano ponad 37-tysięczne Wojska Obrony Terytorialnej, które - w jego ocenie - wielokrotnie na przestrzeni ostatnich lat pokazywały, jak istotne są w zapewnieniu bezpieczeństwa Polkom i Polakom. Andrzej Duda podkreślił, że obecnie Wojsko Polskie liczy już ponad 175 tys. żołnierzy.
Prezydent zapewnił, że zależy mu na tym, by żołnierze mogli pełnić swoją służbę w jak najlepszych warunkach. "Od ośmiu lat konsekwentnie wzmacniamy i modernizujemy nasze Siły Zbrojne. W tym roku na obronność przeznaczymy ponad 4 proc. PKB. To 137 mld zł. Procentowo to najwyższy poziom finansowania w Sojuszu Północnoatlantyckim" – wskazywał prezydent.
Podkreślił, że wśród nowo zakupionego uzbrojenia znalazły się m.in. nowoczesne czołgi Abrams i K2, armatohaubice Krab i K9, wyrzutnie HIMARS i Chunmoo, samoloty F-35 i FA-50, śmigłowce Apache, Black Hawk, AW101 i AW149, okręty Kormoran i fregaty Miecznik, bezzałogowce Bayraktar i satelity obserwacyjne.
"Budujemy najnowocześniejszy system obrony powietrznej w Europie z niezwykle istotnym udziałem polskiego przemysłu obronnego" – powiedział Duda, podkreślając, że celem modernizacji WP jest odstraszanie agresora. "Celem tej wielkiej modernizacji jest takie uzbrojenie polskiej armii i stworzenie takiego systemu obrony, by nikt nigdy nie odważył się nas zaatakować, by polski żołnierz nie musiał walczyć. Żeby sam nasz potencjał stanowił wystarczająco zniechęcający element do jakiejkolwiek agresji przeciwko Polsce" – zaznaczył Duda.
Podziękował wszystkim, którzy "mimo krytyki realizują ten plan". "Niestety są tacy, którzy krytykują ten ambitny program modernizacji Sił Zbrojnych. Są też tacy, którzy głośno wypominają, że zadłużamy się po to, by kupić nowoczesny sprzęt, że kupujemy na kredyt" – mówił prezydent. "Kiedy słyszę takie głosy zawsze odpowiadam: nie możemy z tym czekać 20 czy 30 lat. Nie stać nas dziś na bezczynność, dlatego wzmacniamy i będziemy wzmacniali naszą armię tu i teraz. Bezpieczeństwo Polaków jest bezcenne" – mówił.
Duda podkreślił, że bezpieczeństwo Polski nie zależy wyłącznie od naszej siły, ale również od sojuszy zawieranych przez nasz kraj. "Dlatego od lat jesteśmy aktywnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, sprawdzonym i wiarygodnym sojusznikiem" - stwierdził prezydent.
Andrzej Duda wspomniał również przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi z 12 sierpnia 2008 r., w którym apelował on o reakcję i jedność świata wobec rosyjskiego imperializmu. "Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!" – mówił wówczas prezydent Kaczyński.
"Profesor Lech Kaczyński, mój nauczyciel, był wielkim orędownikiem dalszego rozszerzenia NATO o Gruzję i Ukrainę, zapewnienia bezpieczeństwa całemu naszemu regionowi. Niestety nie posłuchano go wówczas. Był atakowany. W podły sposób wyszydzany. Podważano jego koncepcje. Ale to on miał rację. Przyznała mu ją historia" - powiedział Duda.
Zdaniem prezydenta jest to lekcja, z której wszyscy politycy powinni wyciągnąć wnioski. "Dlatego wielokrotnie podczas mojej prezydentury apelowałem, żeby sprawy bezpieczeństwa Polski były wyłączone z politycznego sporu, zwłaszcza w tak niespokojnym czasie, z jakim mamy aktualnie do czynienia" - zaznaczył.
Duda podkreślał, że "kiedy 103 lata temu bolszewickie wojska zbliżały się do Warszawy, potrafiliśmy jako naród się zjednoczyć". Wskazywał, że ojców niepodległości jednoczyła Polska i jej bezpieczeństwo.
"Dlatego ponownie apeluję do wszystkich polityków o odpowiedzialność, szczególnie mocno w czasie rozpoczętej właśnie kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Nie dajmy się rozgrywać i manipulować. Nie ulegajmy prowokacjom. Szkody wyrządzone w ten sposób bezpieczeństwu Polski mogą być olbrzymie. Bierzmy przykład z ojców naszej niepodległości" - powiedział. "Obowiązkiem polityków jest dbać o sprawy istotne, takie jak obrona granic, jak wzmacnianie naszej armii, jak umacnianie naszych sojuszy” – wskazał.
Podkreślał, że w obecnych, trudnych czasach najważniejszą polską sprawą musi być bezpieczeństwo – bezpieczeństwo Polski, bezpieczeństwo Polek i Polaków.
Głos zabrał także szef MON Mariusz Błaszczak. Jak zaznaczył, 15 sierpnia to nie tylko okazja, by oddać hołd bohaterom zwycięskiej Bitwy Warszawskiej i podziękować współczesnym żołnierzom za obronę ojczyzny, ale także możliwość pokazania siły nowoczesnego wojska, które skutecznie będzie nas bronić.
Minister wskazywał, że już dawno minęły czasy, gdy polskie wojsko musiało wstydzić się sprzętu i warunków pełnienia służby. "Dziś pokazujemy naszą siłę i nowoczesność. +Silna biało-czerwona+ - to hasło tegorocznych obchodów Święta Wojska Polskiego. Siłą biało-czerwonej jest Wojsko Polskie - profesjonalne, skuteczne, wyposażone w sprzęt najwyższej jakości" – powiedział szef MON.
Akcentował, że bezpieczeństwo jest fundamentem budowy silnego, sprawiedliwego i dostatniego państwa.
"Bez Wojska Polskiego nie da się rozwijać infrastruktury, realizować programów socjalnych czy edukować naszych dzieci. Odpowiedzialne państwo nigdy nie oddaje nawet centymetra swojego terytorium. My to wiemy i nigdy nie zlekceważymy zadania, jakie stawia przed nami najjaśniejsza Rzeczpospolita" – oświadczył minister. (PAP)
autorzy: Aleksandra Rebelińska, Mikołaj Małecki
reb/ mml/ pad/