
W Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku od środy (30 lipca) zobaczyć można wystawę „Fake for Real. Historia fałszerstw i falsyfikatów”. Zgromadzono 100 artefaktów ukazujących fałszerstwa na przestrzeni dziejów - od starożytności po czasy współczesne.
Ekspozycja przedstawia fałszerstwa na przestrzeni dziejów, omawia konkretne okoliczności historyczne, które wyjaśniają ich pojawienie się, ujawnia stojące za nimi interesy i motywacje, ich wpływ na świat oraz sposób, w jaki z nimi walczono.
Interaktywna przestrzeń z grami i filmami pozwala odwiedzającym stać się pogromcami mitów i zdecydować o tym, co powinno zostać opublikowane, a co nie.
Na wystawie zostanie zaprezentowanych 100 artefaktów. Każdy z nich skrywa opowieść o oszustwie – od wymazanych imion rzymskich cesarzy, poprzez sfałszowane żywoty średniowiecznych świętych, relacje z podróży, które nigdy nie miały miejsca, aż po czasy II wojny światowej, kiedy to alianci wykorzystali fikcyjną armię jako element strategii wojennej, i podróbki współczesnych produktów.
Wśród eksponatów znajdują się też historie dokumentów o fundamentalnym znaczeniu dla dziejów Europy, jak „Donacja Konstantyna”, czy sfałszowane listy, które doprowadziły do niesprawiedliwego skazania Alfreda Dreyfusa.
Szef MIIWŚ prof. Rafał Wnuk, cytowany w komunikacie, przypomniał, że muzeum jest polską instytucją, która współtworzy pamięć Europy i świata. - Niemal połowa naszych zwiedzających to osoby z zagranicy. Autorytet nauki opiera się na rzetelnej wiedzy, na dążeniu do poznania prawdy. Dlatego nauka i propagujące wiedzę muzea muszą się opierać fałszerstwom i manipulacjom. Nasza odpowiedzialność polega na tym, aby z jednej strony nie fałszować historii, a z drugiej strony o fałszerstwach informować - powiedział.
Wyjaśnił, że kłamstwa, fejki, manipulacje stosowano już w starożytności – są tak stare jak kultura. - Od wieków są one narzędziem służącym do rozbijania wspólnoty i prowadzenia destrukcyjnej polityki. Wraz z rozwojem mediów społecznościowych fejki stały się częścią naszej codzienności. Ta wystawa, choć opowiada o przeszłości, dotyka bardzo współczesnych problemów – ocenił dyrektor.
Zastępca dyrektora muzeum Mateusz Jasik dodał, że wystawa jest fantastycznym i bardzo przydatnym narzędziem, żeby pokazać młodym ludziom (i nie tylko), jak poruszać się w świecie natłoku informacji i fejków, jak poszukiwać informacji, jak je weryfikować oraz jak sobie radzić z manipulacją.
Wystawa „Fake for Real. Historia fałszerstw i falsyfikatów” wcześniej była eksponowana w brukselskim Domu Historii Europejskiej, w Grecji, Bułgarii