Powstanie Styczniowe zawierało w sobie trzy emblematyczne cechy większości polskich powstań: było nieuniknione, było tragiczne, ale po latach zwycięskie – powiedział w niedzielę wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, inaugurując koncert „1863 – Ku Wolności”.
Widowisko muzyczne "1863 – Ku Wolności" odbyło się w 160. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Premier Mateusz Morawiecki w liście odczytanym przez wicepremiera Glińskiego wskazał, że "mija 160 lat od dnia, gdy manifestem ogłoszonym w Warszawie Tymczasowy Rząd Narodowy wezwał naród Litwy, Polski i Rusi do stawienia zbrojnego oporu wobec brutalności rosyjskiego zaborcy".
"Ta szczególna rocznica sprawia, że z szacunkiem i wzruszeniem przywołujemy pamięć bohaterów Powstania Styczniowego. Przywołujemy pamięć bohaterów najdłuższej trwającego i największego zrywu niepodległościowego czasów porozbiorowych" – zaznaczył szef rządu.
"Oddajemy im dziś cześć pieśnią powstańczą. Trudno bowiem o bardziej wymowne świadectwo tamtego czasu, tamtego ducha, tamtych tęsknot i nadziei, bardziej niż ówczesne utwory. Niech, więc dziś w tym wyjątkowym dniu przemówią one do naszych serc i wyobraźni otwierając zarazem obchody 160. rocznicy wybuchu styczniowego zrywu" - wskazał premier Morawiecki.
Wicepremier Gliński powiedział, że "Powstanie Styczniowe zawierało w sobie trzy emblematyczne cechy większości polskich powstań: było nieuniknione, było tragiczne, ale po latach zwycięskie".
"Było też pierwszym naszym powstaniem demokratycznym, wielonarodowym, obejmującym przedstawicieli wszystkich grup kulturowych i warstw społecznych" - zaznaczył.
Przypomniał, że po klęsce powstania władze rosyjskie zastosowały niespotykane wcześniej represje: dla powstańców – publicznie wykonywana kara śmierci, bądź katorga i zsyłka, a dla ich rodzin - konfiskata majątków; odbieranie praw miejskich miejscowościom, likwidacja klasztorów.
"Symbolem represji stała się warszawska Cytadela, zamykająca miasto od północy, na której stokach wykonano m.in. wyrok śmierci na ostatnim przywódcy Powstania, Romualdzie Trauguttcie” – wskazał wicepremier.
"Dziś, w sto sześćdziesiąt lat po wybuchu powstania, nad Cytadelą góruje nowy gmach Muzeum Historii Polski. I jest to znak zwycięstwa, znak niewzruszonego polskiego pragnienia wolności, siły wypływającej ze wspólnego działania" – podkreślił minister kultury i dziedzictwa narodowego.
"Tej siły nie mogły zabić żadne, nawet najbardziej okrutne represje. Pamięć o powstaniu towarzyszyła kolejnym pokoleniom. W jej duchu wzrastał Józef Piłsudski. Nie byłoby więc polskiej wolności, ani odzyskania niepodległości bez ofiary powstańców styczniowych. Dlatego dobrze, że dziś gromadzimy się, aby wspólnie wspominać tę rocznicę i aby czcić jej bohaterów" - akcentował.
Wicepremier stwierdził, że "jest to szczególnie ważne w czasie, kiedy o swym istnieniu w brutalny sposób przypomina imperialna i agresywna Rosja, atakująca suwerenność Ukraińców, których przodkowie ramię w ramię z naszymi przodkami 160 lat temu podjęli walkę o wszystko, co Rosja odwiecznie niszczy – o prawo narodów do samostanowienia i wolność".
"Jesteśmy tu po to, aby oddając cześć bohaterom Powstania Styczniowego przekazać światu przesłanie wywodzące się z ich etosu. Przesłanie naszej niezłomności wobec rosyjskiego barbarzyństwa i imperializmu" – oświadczył wicepremier Gliński.
Podczas widowiska, według scenariusza i w reżyserii Bolesława Pawicy i Marcina Kołaczkowskiego, wybrzmiały m.in. utwory Marii Konopnickiej, Adama Asnyka, Brunona Bielawskiego, Cypriana Kamila Norwida oraz pieśni powstańcze.
Przybliżono wybrane wydarzenia m.in. bitwy pod Bodzentynem, Węgrowem, Żyrzynem, zamach na Fiodora Berga oraz sylwetki bohaterów powstania takich jak Marian Langiewicz, Henryka Pustowójtówna czy Romuald Traugutt.
Na scenie Teatru Narodowego - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami organizatorów - wystąpili m.in. Marek Bałata, Dagadana, Łukasz Drapała, Jarosław Gajewski, Michał Kowalonek, Katarzyna Moś, Marcin Przybylski, Janusz Radek, Ania Rusowicz, Olga Szomańska, Sławomir Uniatowski, którym towarzyszyła Orkiestra Polskiego Radia. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ ktl/