Uroczystość koronacyjna w 1717 r. zjednoczyła na Jasnej Górze Polaków, stając się narodową manifestacją wiary. Mamy nadzieję, że i teraz wspólne przeżywanie jubileuszu pozwoli nam się wznieść ponad podziałami – powiedział PAP generał Zakonu Paulinów o. Arnold Chrapkowski.
W tym roku przypada 300. rocznica koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej papieskimi koronami. Główne uroczystości odbędą się na Jasnej Górze w sobotę 26 sierpnia z udziałem władz kościelnych oraz państwowych.
PAP: Jakie znaczenie w wymiarze religijnym ma obchodzony w tym roku jubileusz 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej?
O. Arnold Chrapkowski: Rocznica koronacji cudownego jasnogórskiego wizerunku jest bardzo wszechstronna, można ją ujmować na różnych płaszczyznach.
Jeżeli chodzi o wymiar religijny, trzeba sięgnąć do Pisma Świętego. W scenie nawiedzenia Maryja nazwana jest przez Elżbietę "Matką Pana", a matka króla w starożytnym Izraelu posiadała władzę rzeczywistą, większą niż jego żona. Maryja nie zaprzecza tej godności, jednakże jednoznacznie ją ukierunkowuje. W "Magnificat" nazywa siebie "Służebnicą Pańską". Królewskość – tak, ale pojmowana właśnie w wymiarze służby drugiemu człowiekowi.
Maryja w jasnogórskim obrazie uczy nas, w jaki sposób mamy służyć Bogu i drugiemu człowiekowi. Uczy, abyśmy nie tylko patrzyli na to, co zewnętrzne, na piękne korony, na wszelkie ozdoby, ale byśmy przez odnowę naszego życia sami starali się być "żywym diamentem w koronie Maryi".
PAP: Aspekt religijny przez wieki splatał się z dziejami narodu polskiego – mamy więc i narodowy wymiar.
O. Arnold Chrapkowski: Jasna Góra z cudownym wizerunkiem Matki Bożej stanowi bardzo ważny element w historii duchowości i państwowości naszej ojczyzny. To chyba jedyne sanktuarium na świecie tak mocno związane z historią danego narodu.
Maryja przybywa tutaj w 1382 r. w czczonym już wtedy wizerunku. Bardzo wiele wydarzeń narodowych w kolejnych wiekach wiąże się zarówno z ikoną jasnogórską, jak i z samym klasztorem. Pielgrzymowanie królów Polski na Jasną Górę, zwycięska obrona klasztoru, która stała się iskrą ku podniesieniu się całej ojczyzny z potopu szwedzkiego czy późniejsza koronacja, która była niejako dopełnieniem ślubów króla Jana Kazimierza z 1656 r. w katedrze lwowskiej – to tylko niektóre fakty wiążące to sanktuarium z historią naszego narodu.
Jasna Góra to także miejsce wielkiego zawierzenia. Pielgrzymowali tu od dawnych wieków zarówno władcy, jak i hierarchowie Kościoła. W murach tego klasztoru szukali umocnienia, inspiracji do tego, w jaki sposób mają pełnić powierzoną im służbę ludziom.
O. Arnold Chrapkowski: Bardzo wiele wydarzeń narodowych w kolejnych wiekach wiąże się zarówno z ikoną jasnogórską, jak i z samym klasztorem. Pielgrzymowanie królów Polski na Jasną Górę, zwycięska obrona klasztoru, która stała się iskrą ku podniesieniu się całej ojczyzny z potopu szwedzkiego czy późniejsza koronacja, która była niejako dopełnieniem ślubów króla Jana Kazimierza z 1656 r. w katedrze lwowskiej – to tylko niektóre fakty wiążące to sanktuarium z historią naszego narodu.
PAP: Sobotnie uroczystości również będą miały ten połączony, religijno-narodowy charakter?
O. Arnold Chrapkowski: Tak. W całym programie duszpasterskim, który rozpoczął się w roku ubiegłym, chcieliśmy przenieść się niejako w czasy, kiedy nastąpiła koronacja.
Jak czytamy w kronikach, moment koronacji był momentem jedności narodu, wszystkich ówczesnych stanów Polski. Pragniemy, aby było tak i dzisiaj, aby oprócz tego najważniejszego wymiaru religijnego, rocznica ta była momentem jedności narodu ponad wszystkimi podziałami, niejednokrotnie pozornymi, które nosimy gdzieś głęboko w nas samych, w naszych rodzinach i społeczeństwie.
PAP: Udział w głównych uroczystościach zapowiedzieli przedstawiciele władzy kościelnej i państwowej.
O. Arnold Chrapkowski: W uroczystościach weźmie udział episkopat Polski, prezydent Rzeczypospolitej, rząd, parlament, wierni – wszystkie warstwy obecnego społeczeństwa. Pragniemy dziękować Maryi za Jej macierzyńską opiekę nad nami w ciągu wielu wieków naszej historii – zarówno trudnych, jak i szczęśliwych.
Mamy nadzieję na to, że odniesienie duchowe, wspólne przeżycie jubileuszu pozwoli nam przełożyć wszystkie nasze zatargi trochę na inną płaszczyznę, abyśmy szukali zgody, jedności, byśmy - doceniając wszystkie trudne karty naszej historii - zawsze potrafili wznieść się ponad podziałami i w świetle ewangelii szukać tego, co najważniejsze.
PAP: Jak będą przebiegały główne uroczystości 26 sierpnia?
O. Arnold Chrapkowski: O godz. 9.30 na błoniach jasnogórskich rozpocznie się czuwanie modlitewne "Maryja w dziejach Kościoła i narodu". O godz. 11.00 rozpocznie się uroczysta msza św., której przewodniczyć będzie nuncjusz apostolski abp Salvatore Pennacchio, homilię wygłosi prymas Polski abp Wojciech Polak.
Całe popołudnie będzie przepełnione modlitwą. O godz. 21 – jak każdego dnia - rozpoczniemy Apel Jasnogórski, który przybierze specyficzną formę, ponieważ kontynuacją tej modlitwy będzie wielkie widowisko muzyczne "Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo", przygotowane przez Telewizję Polską. Będzie i ruch, i obraz, i modlitwa, i śpiew – to ogromne przedsięwzięcie, na które bardzo serdecznie zapraszamy.
PAP: Ilu wiernych spodziewają się ojcowie?
O. Arnold Chrapkowski: Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, ale na pewno zgromadzi się ogromna liczba, tak jak to miało miejsce w 1717 r.
PAP: Co tak naprawdę oznacza, że dany obrazy został ukoronowany?
O. Arnold Chrapkowski: Korony są tylko zewnętrzną oznaką, uhonorowaniem jakiegoś obrazu czy figury, wynikiem pobożności wiernych, którzy przychodzą do danego świętego miejsca i doznają Bożych łask.
PAP: Korony pozwalają też wiernym uświadomić sobie, że mamy do czynienia z jakimś wyjątkowym obrazem, otaczanym szczególną czcią.
O. Arnold Chrapkowski: Te wszystkie zewnętrzne oznaki uhonorowania cudownej ikony jasnogórskiej z jednej strony wywołują w człowieku pewien lęk, bo jesteśmy przed kimś wielkim. Ale z drugiej strony są wyrazem pobożności. Człowiek, jeżeli chce komuś odwdzięczyć się za jakieś wyświadczone dobra, idzie do niego z jakimś darem, dlatego też ludzie poprzez wieki przyozdabiali obraz czy ołtarz.
PAP: Największa inicjatywa związana z jubileuszem to "Żywa korona Maryi", w ramach której wierni przesyłają swoje zdjęcia z dołączonymi darami duchowymi, jakimiś konkretnymi postanowieniami. Czy odzew zaangażowanych w akcję osób odpowiada założeniom ojców?
O. Arnold Chrapkowski: Odpowiada bardzo. W działaniach duszpasterskich musimy szukać nowych środków, które dotrą do mentalności współczesnego człowieka. Wymiar duchowego daru, który pielgrzymi dołączali do przesłanych zdjęć, spowodował naprawdę ogromny oddźwięk.
Sama inicjatywa "Selfie dla Maryi" dla nas, ludzi starszych, mogła być zaskoczeniem, że w taki sposób również można ewangelizować, ale dla młodego pokolenia to normalny środek komunikacji. Dlatego też może pragnęliśmy ośmielić młodego człowieka do tego, aby korzystając z tych prostych, obecnych środków komunikacji dotrzeć do Boga poprzez Maryję.
PAP: Podsumowując, czy uroczystości jubileuszowe to ważne wydarzenie dla Polaków?
O. Arnold Chrapkowski:Tak, to bardzo ważne wydarzenie. Przypomnijmy sobie naszą polską tradycję, gdy dzieci wychodząc z domu dostawały od rodziców jako dar obraz Matki Bożej Jasnogórskiej; również kiedy przychodził czas wyjazdu z ojczyzny – zabierano ze sobą obraz Maryi Częstochowskiej. Ten obraz jednoczył i rodziny, i naród.
Ufamy, że dalej winniśmy patrzeć na to, co nas łączy, a nie dzieli, żebyśmy potrafili być ze sobą pomimo podziałów, wielokrotnie sztucznych - a tym, co nas łączy jest zawsze głęboka miłość do Maryi.
Rozmawiała Agnieszka Kliks-Pudlik (PAP)
akp/ karo/