Historię i znaczenie niemieckiego obozu Auschwitz przybliża monograficzna ekspozycja objazdowa, którą od 8 maja zobaczyć będzie można w Muzeum Dziedzictwa Żydowskiego w Nowym Jorku – podały w czwartek służby prasowe Muzeum Auschwitz.
„W czwartek odbyła się oficjalna inauguracja wystawy +Auschwitz. Nie tak dawno. Nie tak daleko+, którą przygotowały Muzeum Auschwitz i hiszpańska firma Musealia. To pierwsza prezentacja tej ekspozycji w Stanach Zjednoczonych. W Muzeum Dziedzictwa Żydowskiego w Nowym Jorku oglądać ją będzie można od 8 maja do 3 stycznia przyszłego roku” – podał Paweł Sawicki z biura prasowego Muzeum Auschwitz.
Ekspozycja skupia się na Auschwitz nie tylko jako autentyczniej przestrzeni największego udokumentowanego masowego mordu w historii ludzkości, ale też jako symbolu bezgranicznego wyrazu nienawiści i ludzkiego okrucieństwa.
„Auschwitz to nie tylko historia, to nie opowieść czy przesłanie i ostrzeżenie. Auschwitz to autentyczny ludzki ból, smutek i śmierć. Bardzo konkretna tragedia - nie tragedia ponad miliona ludzi, ale ponad milion indywidualnych tragedii. Dlatego ta ekspozycja musi opierać się na autentyzmie” – powiedział cytowany w komunikacie dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński.
Jak dodał, to wystawa o współczesnym świecie, jak mówi tytuł - „nie tak dawno i nie tak daleko”. „Język nienawiści, propaganda ekstremizmu, populizm, ksenofobiczne ruchy, rasizm, antysemityzm, terror atakujący niewinne ofiary, separatyzm, wykluczenie, obojętność cały czas rosną w siłę” – zaznaczył.
Zdaniem Luisa Fereirro, dyrektora firmy Musealia, Auschwitz to bolesna historia i pamięć. „Kiedy uczyłem się jeździć samochodem, mój instruktor zawsze powtarzał, że cały czas trzeba patrzeć w lusterko wsteczne, żeby wiedzieć co dzieje się za tobą. Z historią jest podobnie - nie wystarczy tylko patrzeć w przeszłość i pamiętać. Ta wystawa oczywiście jest przede wszystkim hołdem złożonym ofiarom. Jednak mamy nadzieję, że będzie to ostrzeżenie, iż będziemy w stanie dzięki niej zrozumieć naszą teraźniejszość i zbudować lepszą przyszłość” – powiedział.
Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder zauważył, że po raz pierwszy nowojorczycy mogą zobaczyć autentyczne przedmioty, pomagające zrozumieć horror Auschwitz: ból, cierpienie, brutalność. "To wszystko tu jest. Obowiązkiem świata jest pamięć o tym co się stało, jak to się stało i dlaczego tak się stało. Musimy pamiętać, żeby to nigdy więcej się powtórzyło. Ze smutkiem jednak dostrzegam coś, czego miałem nadzieję nie doświadczyć za swojego życia - falę antysemityzmu na całym świecie. Musimy pamiętać słowa Elie Wiesela - nigdy nie bądź obojętny” – powiedział.
W Nowym Jorku prezentowanych jest ponad 700 oryginalnych obiektów. Większość należy do zbiorów Muzeum Auschwitz. Część została wypożyczona z ponad 20 instytucji i prywatnych zbiorów. Zobaczyć można m.in. osobiste rzeczy należące do ofiar - walizki, okulary czy buty, a także betonowe słupy ogrodzenia Auschwitz, fragmenty oryginalnego baraku z Auschwitz III-Monowitz, biurko i inne przedmioty należące do twórcy obozu i pierwszego komendanta Rudolfa Hoessa, litografię przedstawiająca twarz więźnia autorstwa Pabla Picassa oraz oryginalny wagon towarowy wykorzystywany przy deportowaniu Żydów do gett i obozów w okupowanej Polsce.
Paweł Sawicki z Muzeum Auschwitz poinformował, że nowojorska instytucja ze swej strony wzbogaciła ekspozycję o kilkadziesiąt artefaktów. To m.in. hełm i egzemplarz Mein Kampf należący do szefa SS Heinricha Himmlera.
Ekspozycja przedstawia kolejne etapy rozwoju nazistowskiej ideologii i opisuje transformację polskiego miasta Oświęcimia, w którym Niemcy w czasie okupacji stworzyli największy obóz koncentracyjny i ośrodek zagłady. Zgładzili w nim ok. 1 mln Żydów, ok. 70 tys. Polaków, a także Romów, jeńców sowieckich i przedstawicieli innych narodowości.
Ekspozycję jako pierwsi obejrzeli Hiszpanie. Prezentowana była w Madrycie. Zobaczyło ją tam ponad 600 tys. osób. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ agz/