W ramach 6. edycji wydarzenia "Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych" w 333 miastach i miejscowościach w Polsce oraz 8 za granicą odbyły się sportowe zawody. Wzięły w nich udział przedstawiciele kilku pokoleń biegaczy.
6. edycji wydarzenia "Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych" patronują żołnierze zamordowani w więzieniu mokotowskim: Hieronim Dekutowski, Łukasz Ciepliński, Zbigniew Przybyszewski, Roman Groński, Szczepan Ścibior, Dionizy Sosnowski i Czesław Gałązka oraz Witold Pilecki, których podobizny widniały na koszulkach uczestników imprezy.
Zawody odbyły się w 333 polskich i 8 zagranicznych miastach, m.in. w Londynie, Nowym Jorku, Chicago i Wiedniu.
Ogólnopolskie wydarzenie zainaugurowano w niedzielny poranek w Cytadeli Warszawskiej. Jak podkreślił prezydent Duda, w liście odczytanym podczas rozpoczęcia imprezy, "epopeja powstania antykomunistycznego weszła na trwałe do kanonu naszych dziejów ojczystych". "Prawda o drugiej konspiracji, o powszechnym oporze Polaków przeciwko powojennej sowietyzacji, o heroicznych walkach oddziałów +leśnych+, jest dziś fundamentem niepodległej Rzeczypospolitej" - napisał. Prezydent objął imprezę swoim patronatem.
Duda podkreślił też, że "nasz naród odrzucił kłamstwo, szerzone przez dziesięciolecia w propagandzie komunistycznej" i uznał, że "głęboka zmiana w świadomości społecznej, której w ostatnich czasach byliśmy uczestnikami i świadkami, stanowi prawdziwy, historyczny przełom".
W gdańskiej edycji imprezy, zorganizowanej przez Stowarzyszenie KoLiber, wzięło udział ponad 400 osób. Bieg odbył się w Parku im. Ronalda Reagana między Zaspą i Przymorzem, położonym w pasie nadmorskim. Swoje umiejętności można było sprawdzić na trzech dystansach: jak w całej w Polsce - na 1963 metrów (liczba ta nawiązuje do daty śmierci ostatniego z Wyklętych Józefa Franczaka ps. Lalek), 5 km oraz - po raz pierwszy w historii gdańskiego biegu - 10 km. "Drugą nowością w tym roku jest wprowadzenie dla uczestników, w formie chipa, profesjonalnego sprzętu do pomiaru czasu" - poinformował PAP wiceprezes Stowarzyszenia Koliber, Łukasz Samborski.
Wiele osób podkreślało, że główną motywacją do udziału w imprezie była jej idea i przesłanie; część uczestników pobiegło - jak mówili - dla sportu i rekreacji.
"Służymy jako żołnierze w polskiej armii i uznaliśmy, że będzie to dobry pomysł, aby uczcić Żołnierzy Wyklętych. Z drugiej strony, mamy taki zawód, że musimy dbać o kondycję" - powiedział PAP 25-letni Patryk, który przyjechał z Elbląga (Warmińsko-Mazurskie) wraz ze swym kolegą.
W gdańskim biegu uczestniczyły całe rodziny. "Biegam, lubię biegać i korzystam z okazji, żeby nie tylko się sprawdzić na tym polu, ale też, żeby oddać hołd Żołnierzom Wyklętym i podkreślić wartości konserwatywne, które na co dzień wyznaję" - powiedział PAP 46-letni Maciej, któremu w biegu na 1963 metrów towarzyszył 13-letni syn i o rok starsza córka; w biegu na 10 km gdańszczanin wziął udział już sam.
Z kaszubskich Sierakowic na bieg do Gdańska wybrała się 11-osobowa drużyna harcerska im. Żołnierzy Wyklętych. "Chcemy w ten sposób uczcić ich pamięć. Jesteśmy na co dzień trochę niesforni, mamy swoje prawa i dlatego Żołnierze Wyklęci są naszymi patronami. To już drugi nasz bieg +Tropem Wilczym+ - wcześniej byliśmy w Kiełpinie" - powiedziała PAP jedna z harcerek, Alicja Kotłowska.
Z kolei na Podkarpaciu największy bieg odbył się w Leżajsku. Jak poinformował PAP koordynator projektu Andrzej Kusiak, około tysiąca uczestników wystartowało w południe z placu Muzeum Ziemi Leżajskiej.
W programie leżajskiej imprezy zaplanowano dodatkowo piknik dla całych rodzin, na którym można było zobaczyć sprzęt wojskowy, prezentowany przez 3 Batalion Inżynieryjny w Nisku, sprzęt z Huty Stalowa Wola oraz pokazy strażaków, oraz - w tamtejszym muzeum - obejrzeć wystawę IPN nt. represji komunistycznych po 1944 roku. Na głodnych czekała wojskowa grochówka.
Z kolei w Mielcu zmagania biegaczy poprzedził marsz ulicami miasta, połączony ze złożeniem kwiatów pod pomnikiem AK i odsłonięciem wiaduktu im. marszałka Józefa Piłsudskiego. Biegi wystartowały - w godzinach porannych i popołudniowych - niemal w każdej miejscowości regionu, w tym m.in. Rzeszowie, Raniżowie, Jarosławiu, Krośnie, Stalowej Woli, Tarnobrzegu.
W Lublinie na listę startową wpisało się prawie 750 uczestników. "Zainteresowanie biegiem i frekwencja z każdym rokiem wzrasta. W ubiegłym roku bieg ukończyło 600 osób, a dwa lata temu było to około 400 osób" – powiedziała PAP Paulina Mróz z Fundacji Rozwoju Sportu, organizatorem biegu.
Lubelscy biegacze jak co roku przemierzali alejki Ogrodu Saskiego – zabytkowego parku usytuowanego w śródmieściu. Podstawowy dystans wyniósł 1963 m. Dla bardziej zawansowanych biegaczy wyznaczono drugi dystans – 5889 m, czyli trzykrotność długości pierwszego. Najstarsi uczestnicy imprezy mieli ponad 70 lat. "Są to zarówno zawodowi biegacze, jak i amatorzy, czy osoby, które nie biegają na co dzień, ale chcą w ten sposób uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych" – zaznaczyła Mróz. Biegi "Tropem Wilczym" zorganizowano w także w 22 innych miejscowościach województwa lubelskiego.
Z kolei we Wrocławiu zawody odbyły się w okolicach kompleksu Stadionu Olimpijskiego, a na pojawienie się na starcie zapowiedziało niemal tysiąc osób. Biegnący zmierzyli się na dystansie 5 i 10 km oraz 1963 m. Oprócz zmagań sportowych można było również zobaczyć obozowisko partyzanckie przygotowane przez grupy rekonstrukcyjne.
W Białymstoku uczestnicy startowali i kończyli trasę przy pomniku 42. Pułku Piechoty w Parku Konstytucji 3 Maja. Jak powiedział PAP jeden z organizatorów biegu Cezary Zugaj, wystartowało w nim ok. 500 osób; najmłodszy uczestnik miał 16 miesięcy, najstarszy - 80 lat. Zugaj podkreślił, że nie wszyscy uczestnicy przebiegli ten dystans - niektórzy po prostu go przeszli. W Podlaskiem biegi zorganizowano jeszcze w kilkunastu miejscowościach - m.in. w Augustowie, Supraślu i Kolnie.
Toruńskiej edycja imprezy przyciągnęła ponad 600 osób, gotowych na zmierzenie się na trasie biegowej. Po raz pierwszy na dystansie 1963 m rywalizowały najmłodsze dzieci. Z kolei młodzież i dorośli startowali dodatkowo na dystansie 5 km. Dodatkowo w lasku obok Areny Toruń odbyła się inscenizacja historyczna, którą obserwowało kilkuset torunian i gości.
"Ideą jest wspólne, rodzinne upowszechnianie najnowszej historii Polski. Od lat staramy się przekazywać wiedzę o najnowszych dziejach w sposób nieszablonowy, dlatego bardzo ucieszyliśmy się z idei tego biegu. Również inscenizacje historyczne cieszą się uznaniem Polaków, którzy w badaniach podkreślają, że właśnie inscenizacje są ich ulubionym sposobem upamiętnienia historii" - powiedział PAP koordynator toruński wydarzenia radny miejski Wojciech Klabun.
W Inowrocławiu przed biegiem "Tropem Wilczym" uczestnicy złożyli kwiaty na grobie zmarłego pod koniec zeszłego roku honorowego obywatela miasta mjr Wacława Szewielińskiego ps. Zawisza oraz dowódcy 5 Wileńskiej Brygady AK płk. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka. Szewieliński patronował trzem poprzednim edycjom inowrocławskiego biegu.
Zmagania m.in. na dystansie 1963 m odbyły się też w podinowrocławskich miejscowościach Gniewkowo, Janikowo i Kruszwica oraz Szubin k. Bydgoszczy. W podtoruńskim Obrowie w wydarzeniu sportowo-historycznym uczestniczył wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramlau. Pamięć Żołnierzy Wyklętych na sportowo uczcili także mieszkańcy m.in. Włocławka, Aleksandrowa Kujawskiego, Rypina i Golubia-Dobrzynia.
W Koszalinie zawodnicy startowali z Rynku Staromiejskiego. Symboliczne 100 m przebiegli najpierw intelektualnie niepełnosprawni podopieczni Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Koszalinie. W południe ruszył z kolei główny bieg na dystansie 1963 m, a następnie ten na 10 km. Wszyscy uczestnicy otrzymali na mecie pamiątkowe medale.
"Na listach startowych (było) ponad 420 osób. W Koszalinie to piąta edycji biegu i mam nadzieję, że w przyszłym roku też zaproszę do aktywnego spędzania wolnego czasu z nutką historii" – powiedział PAP organizator biegu, prezes Koszalińskiego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej Arkadiusz Kozak.
Z kolei w Szczecinie na listy startowe wpisało się ponad 500 osób, a same zawody odbyły się na Jasnych Błoniach. Przed głównym biegiem, na dystansie 10 razy krótszym wystartowały dzieci. Można było także wziąć udział w biegu na 5 km oraz w marszu nordic-walking na tym samym dystansie. W organizację imprezy zaangażowała się Fundacja Polskich Wartości.
W województwie zachodniopomorskim bieg pamięci żołnierzy wyklętych zorganizowany został w 13 miastach, m.in. w Międzyzdrojach, Gryfinie i Stargardzie.
Mieszkańcy Słupska (Pomorskie) i okolicznych miejscowości, w tym reprezentanci klubów sportowych, biegali w sobotę. Na starcie w Lasku Północnym w południe stawiło się prawie 400 osób. Głównym organizatorem słupskiego biegu była Fundacja Wolność i Demokracja.
Z kolei ponad 600 osób wzięło udział z niedzielnym biegu w Łodzi. Zawody odbyły się w parku im. Józefa Piłsudskiego na dystansach 5 km oraz 1963 m. Start oraz meta zwodów znajdowała się przy hali Atlas Areny. Obok niej grupa rekonstrukcyjna "Strzelcy Kaniowscy" zorganizowała wystawę z pamiątkami z tamtego okresu. Część członków grupy - w pełnym umundurowaniu wojskowy - także wzięła udział w biegu.
Jak zapewnił dyrektor biegu Mariusz Przybyła, każdy uczestnik otrzymał na mecie pamiątkowy medal, koszulkę z wizerunkiem jednego z Żołnierzy Wyklętych, a także mógł posilić się gorącą wojskową grochówką. Podobne biegi odbyły się m.in. w Aleksandrowie Łódzkim, Opocznie, Głownie, Zduńskiej Woli.
Do krakowskiego biegu po pasach opuszczonego lotniska w Czyżynach zgłosiło 850 osób; uczestnicy zaczynali i kończyli zawody w Muzeum Lotnictwa Polskiego. Jak podkreślił koordynator projektu Kacper Piech z Fundacji Kocham Góry, startowali głównie ludzie młodzi, choć zdarzały się również 12-letnie dzieci i osoby po 60. roku życia. "Frekwencja mimo pogody, była podobna jak w zeszłym roku, ale sporo osób było nowych. Z roku na roku zainteresowanie biegiem rośnie. Staramy się, żeby imprezie towarzyszyły akcenty historyczne, np. w tym roku była to grupa rekonstrukcyjna ułanów. Na pewno udzielała się atmosfera historyczna Muzeum Lotnictwa" - powiedział PAP Piech. Jak dodał, był to już trzeci krakowski bieg "Tropem Wilczym".
Z kolei w Kielcach impreza odbyła się po raz szósty. Zainaugurował ją bieg rodzinny na trasie 1963 m. Po nim ruszył bieg główny na 10 km, w którym wzięło udział ponad 800 zawodników z całej Polski.
Z kolei w Ełku na Mazurach w wydarzeniu wzięło udział 500 uczestników, w tym rodziny z dziećmi. Trasa 1963 m ulicami miasta, m.in. promenadą wzdłuż Jeziora Ełckiego.
Na starcie biegu "Tropem Wilczym" w 7 misjach wojskowych w Bośni, Kosowie, Kuwejcie, na Łotwie, w Rumunii, w Afganistanie i Iraku, w tym roku stawili się także żołnierze polscy oraz żołnierze państw sojuszniczych.
Głównym celem wydarzenia "Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych" jest oddanie hołdu żołnierzom antykomunistycznego podziemia z lat 1945-1963, a także propagowanie wiedzy o powojennej historii Polski wśród Polaków, niezależnie od wieku.
Pierwsza edycja biegu, zorganizowana w 2013 r. przez grupę pasjonatów i działaczy społecznych w lesie koło Zalewu Zegrzyńskiego, miała charakter surwiwalowy; wzięło w niej udział 50 uczestników. Rok później bieg zaczął nabierać rozpędu i został przeniesiony do Parku Skaryszewskiego w Warszawie; wówczas zgromadził 1500 biegaczy. Od 2015 r. bieg ma charakter ogólnopolski.
W 2017 r. w biegu wzięło udział ok. 60 tys. uczestników z 281 miast: 229 miast-partnerów, sześciu miast zagranicznych (Wilno, Londyn, Nowy Jork, Chicago, Herdorf-Dermbach, Ingleburn), 41 miast (w ramach biegów garnizonowych) oraz pięciu misji wojskowych za granicą (Kosowo, Afganistan, Irak, Kuwejt, Bośnia i Hercegowina), gdzie hołd Żołnierzom Wyklętym oddali nie tylko polscy żołnierzy, ale również żołnierze m.in. z USA, Węgier, Danii, Ukrainy.
Partnerem edukacyjnym imprezy jest Instytut Pamięci Narodowej, a partnerem medialnym m.in. Polska Agencja Prasowa.
W 2011 r. dzień 1 marca został ustanowiony świętem państwowym – Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".(PAP)
autor: Agnieszka Pipała, Robert Pietrzak, Renata Chrzanowska, Nadia Senkowska, Sylwia Wieczeryńska, Tomasz Więcławski, Jerzy Rausz, Inga Domurat, Jacek Walczak
api/ pdo/ rop/ ren/ nak/ swi/ twi/ rau/ ing/ jaw/ pru/