1 grudnia 1415 roku we wsi Brzeźnica w ziemi sieradzkiej przyszedł na świat Jan Długosz, przyszły duchowny, dyplomata i historyk, wychowawca dzieci króla Kazimierza Jagiellończyka, autor monumentalnego dzieła „Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego”, opisującego dzieje Polski od czasów przedśredniowiecznych do 1480 roku.
Jan Długosz urodził się w szlacheckiej rodzinie herbu Wieniawa. Jego ojciec, również Jan, brał udział w bitwie pod Grunwaldem, a stryj, kanonik Bartłomiej z Kłobucka, odprawiał przed bitwą jedną z trzech mszy dla króla Władysława Jagiełły. Opowieści rodzinne miały zapewne wpływ na wybór późniejszej drogi literackiej Jana Długosza.
Pierwsze nauki pobierał w szkole parafialnej w Nowym Korczynie, po ukończeniu której wstąpił na krakowski uniwersytet. Studia w Krakowie przerwał po trzech lat, porzucając je na rzecz pracy na dworze biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego, jednej z najważniejszych osób w państwie. Początkowo Długosz pracował na dworze Oleśnickiego jako kancelista i notariusz, szybko jednak zyskał zaufanie biskupa, który powierzył mu zarządzanie majątkiem biskupstwa – Długosz nadzorował pracę urzędników skarbowych, współdecydował decydował o przyznawaniu dzierżaw dóbr biskupich, itd.
Mianowany w 1436 roku kanonikiem krakowskim, stał się jednym z najbliższych współpracowników Oleśnickiego, brał udział w misjach dyplomatycznych, w tym w przejęciu przez biskupstwo krakowskie księstwa siewierskiego w 1443 roku. O zaufaniu, jakim Zbigniew Oleśnicki darzył Długosza może świadczyć fakt, że mianował go wykonawcą swego testamentu.
„Podjąłem się przekazać na piśmie rocznik dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i nowszych idzie w wieczną niepamięć” – pisał Długosz, który po raz pierwszy z problemem pamięci o historii zetknął się przy pisaniu „Banderia prutenorum”, gdy okazało się, że niespełna 30 lat po bitwie pod Grunwaldem pamięć o tamtych wydarzeniach zaczyna odchodzić wraz z ich świadkami
Po śmierci Oleśnickiego w 1455 roku pozycja Długosza osłabła – związany z nowym biskupem krakowskim Jakubem Sienieńskim popadł w konflikt z królem Kazimierzem Jagiellończykiem i aż do 1464 roku pozostawał na marginesie życia politycznego. W pewnym okresie musiał nawet ukrywać się przed gniewem króla na zamku Leliwitów w Melsztynie. Gdy jednak konflikt między Kazimierzem Jagiellończykiem i biskupem krakowskim wygasł, Kazimierz Jagiellończyk zdecydował się włączyć Długosza w skład polskiej delegacji na rozmowy pokojowe z Krzyżakami – być może wpływ na tę decyzję miał fakt, że w 1448 roku Długosz opracował dzieło „Banderia Prutenorum”, opisujące wszystkie chorągwie krzyżackie, zdobyte od Grunwaldem, a w czasie prac nad nim wielokrotnie kontaktował się z przebywającymi w Krakowie posłami krzyżackimi.
Sumienność i sprawność Jana Długosza przekonała króla, do powierzania mu kolejnych misji dyplomatycznych (m.in. w Czechach i na Węgrzech), ale także stanowiska wychowawcy własnych synów. W roku 1480 król poparł także kandydaturę Długosza na arcybiskupa lwowskiego, jednak oficjalna nominacja dla krakowskiego kanonika nadeszła już po jego śmierci. Jan Długosz zmarł w Krakowie 19 maja 1480 roku. Czterysta lat później jego prochy przeniesiono z Katedry Wawelskiej do kościoła paulinów na Skałce i złożono je w Krypcie Zasłużonych.
Długosz zapisał się w historii Polski przede wszystkim jako historyk i kronikarz. Po „Banderia Prutenorum” sporządził „Insignia seu clenodia Regni Poloniae”, w którym opisał godła ziem polskich, biskupstwo oraz herby najwybitniejszych rodów polskich, był autorem „Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis” (1470) czyli opisu dóbr, gospodarki, geografii i stosunków społecznych diecezji krakowskiej. Najważniejszym dziełem Długosza pozostają jednak „Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae” („Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego”) – 12-tomowe dzieło, opisujące historię Polski od epoki przedchrześcijańskiej do czasów Długoszowi współczesnych.
„Podjąłem się przekazać na piśmie rocznik dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i nowszych idzie w wieczną niepamięć” – pisał Długosz, który po raz pierwszy z problemem pamięci o historii zetknął się przy pisaniu „Banderia prutenorum”, gdy okazało się, że niespełna 30 lat po bitwie pod Grunwaldem pamięć o tamtych wydarzeniach zaczyna odchodzić wraz z ich świadkami.
Pisane od 1455 roku „Roczniki…” były chronologicznie ułożoną panoramą dziejów Polski, nie wolną od niedoskonałości, zwłaszcza w części dotyczącej historii i wierzeń Słowian. Często też miał Długosz problem z zachowaniem pełnego obiektywizmu. Wyolbrzymiał znaczenie i dokonania swego protektora, biskupa Oleśnickiego, niechętnie wypowiadając się o jego przeciwnikach, w tym także o rodzinie królewskiej.
Długosz stosował zasady współczesnego warsztatu historycznego – stworzył własną kartotekę chronologiczną, weryfikował zdobyte informacje w różnych źródłach, zasięgał opinii świadków wydarzeń, choć nie przyjmował ich bezkrytycznie. Jego oparty na zebranych relacjach opis bitwy pod Grunwaldem (wykorzystany m.in. przez Henryka Sienkiewicza w „Krzyżakach”) stał się podstawą głównej narracji o bitwie z 1410 roku.
Z drugiej jednak strony dzieło Długosza pełne jest subiektywnych ocen, często niemających oparcia w faktach, a będących jedynie wyrazem niechętnego stosunku autora do pisywanych postaci (jak w przypadku opisu postaci króla Bolesława II Śmiałego).
„Przepowiadam, że to oto dzieło może posłużyć królom, książętom i innym bohaterskim mężom za przykład i zwierciadło, które by ich zapalało i podniecało do sławnych czynów” – pisał Długosz, którego „Roczniki” należą do fundamentalnych dzieł historiograficznych.
W grudniu 2014 roku Sejm Rzeczpospolitej specjalną uchwałą ustanowił rok 2015 rokiem Jana Długosza.
Andrzej Kałwa
ls/