Magistrat skierował do NSA skargę kasacyjną w sprawie nazwy ulicy Dywizji Kościuszkowskiej – podała Izabela Krzempek-Szczotka z biura prasowego bielskiego urzędu miejskiego. Władze miasta nie zgadzają się z wojewodą śląskim, który zmienił jej nazwę na Józefa Rymera.
Wojewoda śląski wydał zarządzenie zastępcze zmieniające nazwę ulicy pod koniec marca ub.r. Jego podstawą była ustawa o zakazie propagowania komunizmu i innych systemów totalitarnych. Nakazywała ona samorządom zmianę nazw budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej w ciągu roku od wdrożenia nowego prawa, czyli do 2 września 2017 r. Jeśli tego nie uczyniły - interwencję musiał podjąć wojewoda.
Wojewoda oparł się na opinii IPN, który wskazał, że Dywizja Kościuszkowska była związkiem operacyjnym stworzonym przez władze Związku Sowieckiego wbrew legalnemu rządowi RP w Londynie. Zdaniem Instytutu nie ulega wątpliwości, że taka nazwa ulicy upamiętnia formację symbolizującą komunizm.
Z tą argumentacją nie zgodziły się władze Bielska-Białej. Wskazywały m.in., że nazwy pól bitewnych dywizji m.in. znalazły się na Grobie Nieznanego Żołnierza. Samorząd złożył skargę do WSA w Gliwicach.
Sąd na niejawnym posiedzeniu w lipcu ub.r. odrzucił ją. Uzasadnił to tym, że zaskarżone zarządzenie zostało wydane już po wejściu w życie nowelizacji tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Według nowych przepisów skarga na rozstrzygnięcie przysługuje jedynie wtedy, gdy samorząd nie zmienił nazwy w wyznaczonym terminie z przyczyn od siebie niezależnych. Jednocześnie powinny one zostać wymienione.
Zdaniem sądu, Bielsko-Biała wskazało jedynie, że o obowiązku dotyczącym zmiany nazwy ulicy dowiedziało się dopiero z zarządzenia zastępczego. Magistrat nie podał zarazem przyczyn, które uniemożliwiły zmianę nazwy, a jedynie "powody, dla których osoby reprezentujące jednostkę samorządową nie przyjmowały faktu istnienia tego obowiązku". "Zasób i stan wiedzy danego podmiotu zasadniczo nie stanowi okoliczności od niego niezależnej, w związku z czym pozostaje poza przesłankami omawianego przepisu" – głosiło uzasadnienie WSA.
Bielsko-Biała zaskarżyło decyzję do NSA. Ten pod koniec ub.r. zadecydował, że gliwicki sąd ma jednak zająć się sprawą.
W czerwcu br. WSA oddalił odwołanie samorządu Bielska-Białej od zarządzenia zastępczego wojewody. Sąd wskazał, iż w jego ocenie nazwa ulicy Dywizji Kościuszkowskiej odnosi się do instytucji nie zaś do żołnierzy w niej walczących, w związku z czym wojewoda słusznie uznał ją za symbolizującą komunizm.
Józef Rymer żył w latach 1882-1922. Był górnikiem, działaczem społecznym, jednym z przywódców III Powstania Śląskiego, a potem posłem na Sejm i pierwszym wojewodą śląskim.
Bielsko-Biała toczyło już z wojewodą przed sądem administracyjnym spory o nazwy. Chodziło m.in. o nadanie jednemu z rond imienia współtwórcy i pierwszego dyrektora Fabryki Samochodów Małolitrażowych Ryszarda Dziopaka, który należał do PZPR i był posłem w PRL. Sprawa zakończyła się po myśli samorządu. Wiosną br. NSA oddalił skargę kasacyjną wojewody śląskiego w sprawie zmiany nazwy ulicy w Bielsku-Białej z I Armii Wojska Polskiego na Cichociemnych. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ ozk/