Dla ponad jednej czwartej Polaków (27 proc.) Auschwitz lub inne hitlerowskie obozy koncentracyjne są częścią historii rodzinnej - wynika z badania CBOS.
Według raportu CBOS pt. "Auschwitz-Birkenau w pamięci zbiorowej – 75 lat po wyzwoleniu", "niemal jedna dziesiąta badanych (9 proc.) – tyle samo, ile przed pięcioma laty – deklaruje, że ktoś z ich bliskich był więźniem Auschwitz, a czterech na stu (4 proc.) straciło tam kogoś z rodziny". "Około jednej siódmej ankietowanych (14 proc.) – nieco mniej niż przed pięcioma laty – ma lub miało wśród bliskich osoby więzione w innym niemieckim obozie koncentracyjnym, a zbliżony odsetek (13 proc.) – w jakimś hitlerowskim obozie jenieckim" - napisano w raporcie.
Z badania CBOS wynika, że na przestrzeni 25 lat "tylko w niewielkim stopniu ubyło ludzi pamiętających o tym, że ich bliscy byli więźniami Auschwitz, natomiast zauważalnie mniej osób – nawet jeśli porównywać wyłącznie z pomiarem sprzed pięciu lat – wskazuje na doświadczenia z innych obozów koncentracyjnych".
Według CBOS o bliskich w hitlerowskich obozach "najczęściej mówią starsi, zwłaszcza najstarsi badani (75 lat i więcej) oraz mieszkańcy największych miast".
Z kolei Muzeum obozu Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu - jak wynika z badania CBOS - "zwiedzała ponad połowa badanych (55 proc.), a więc tyle samo, ile pięć lat temu". Częściej były tam osoby, dla których to miejsce wiąże się z historią rodzinną – ktoś z ich bliskich był więźniem lub zginął w Auschwitz-Birkenau – niż pozostali, niemający takich zapośredniczonych doświadczeń (72 proc. wobec 53 proc.).
Ponadto "zwiedzanie muzeum częściej przeciętnie deklarują mieszkańcy miast średnich (20 000 - 99 999 – 64 proc.), dużych (100 000 - 499 999 – 61 proc.) i największych (500 tys. i więcej ludności – 61 proc.), badani mający wyższe wykształcenie (66 proc.), uzyskujący wysokie dochody per capita (od 1800 zł do 2499 zł – 66 proc. oraz 2500 zł i więcej – 65 proc.) i najbardziej zaangażowani w praktyki religijne (65 proc.)". Natomiast relatywnie rzadziej zwiedzanie muzeum deklarują "najmłodsi respondenci (18-24 lata – 44 proc.), najsłabiej wykształceni (33 proc.), uzyskujący najniższe dochody na osobę w gospodarstwie domowym (poniżej 900 zł – 40 proc.)".
Podkreślono, że "niemal wszyscy badani twierdzą, że pamięć o Auschwitz jest dla nich czymś istotnym, w tym prawie sześciu na dziesięciu (59 proc.) przykłada do niej bardzo dużą wagę". Z badania CBOS wynika, że w ciągu pięciu lat znaczenie tej pamięci jeszcze nieco wzrosło.
Według raportu CBOS "ze względu na powszechność przekonania o istotnym znaczeniu pamięci o Auschwitz trudno jest wskazać czynniki, które ten stosunek różnicują". "Badani, których bliscy przeszli przez Auschwitz-Birkenau lub zostali tam zamordowani, nieznacznie rzadziej niż pozostali uznają tę pamięć za nieistotną, a znacznie częściej – za bardzo istotną" - napisano. Zwrócono uwagę, że "nieco więcej osób określających pamięć o tym obozie zagłady jako dla siebie nieważną niż w innych grupach jest wśród mających od 25 do 34 lat (7 proc.), najsłabiej wykształconych (6 proc.) i niezadowolonych ze swojej sytuacji materialnej (6 proc.)".
"W opinii ponad siedmiu na dziesięciu badanych (71 proc.) pamięć o Auschwitz ma obecnie uniwersalne znaczenie – jest ważna dla każdego człowieka, całego świata" - podkreślono w badaniu. "Jedna dziesiąta (10 proc.) uważa pamięć o tym największym hitlerowskim obozie za istotną głównie dla Polaków, a ośmiu na stu (8 proc.) – dla osób, które były tam więzione lub doświadczyły innych prześladowań w czasie II wojny światowej oraz dla rodzin ofiar" - czytamy w raporcie.
Zwrócono uwagę, że "nieco mniej (6 proc.) podkreśla znaczenie pamięci o Auschwitz dla starszego pokolenia, które pamięta wojnę". "Relatywnie niewielu uważa, że jest ona istotna przede wszystkim dla Żydów (2 proc.) lub też młodych, powojennych pokoleń (2 proc.)" - dodano.
"W ciągu ostatnich pięciu lat umocniło się przekonanie o uniwersalności symboliki Auschwitz i jednocześnie przybyło osób wskazujących na jej znaczenie dla Polaków. Ubyło natomiast uważających, że przynależy ona do przeszłości i jest ważna głównie dla ludzi pamiętających wojnę" - podkreślono w raporcie.
Z badania CBOS wynika, że "uniwersalne znaczenie Auschwitz częściej od innych podkreślają badani mający od 45 do 64 lat, mieszkańcy największych miast i ludzie najbardziej zaangażowani w praktyki religijne, natomiast relatywnie rzadziej – młodzi, w wieku od 25 do 34 lat". "Wśród tych ostatnich w nieco większym stopniu niż przeciętnie podzielane jest przekonanie o istotnym znaczeniu historii tego miejsca głównie dla Polaków. O tym, że pamięć o Auschwitz ma znaczenie przede wszystkim dla ludzi starszych, którzy przeżyli wojnę, częściej niż inni mówią ankietowani mieszkający w małych miejscowościach (poniżej 20 tys. ludności)" - napisano w raporcie.
Z kolei nazwy "Oświęcim"/"Auschwitz" kojarzą się przede wszystkim z miejscem męczeństwa narodu Polskiego 43 proc. badanych, a "trochę rzadziej – głównie z miejscem zagłady Żydów" - 38 proc. badanych. "Biorąc pod uwagę perspektywę dwudziestopięcioletnią, zauważyć można, że coraz częściej miejsce to kojarzone jest przede wszystkim z zagładą Żydów" - oceniono w raporcie.
"Inne sformułowane przez respondentów samodzielnie skojarzenia ze słowami +Oświęcim+/+Auschwitz+ odnoszą się na ogół do miejsca męczeństwa lub do zagłady zarówno Żydów, jak i Polaków (70 proc.), wielu różnych narodowości (20 proc.), bądź też ogólnie do zagłady, tragedii, zbrodni nazizmu bez wyróżniania jakiejkolwiek narodowości (11 proc.)" - wyjaśniono.
Według badania CBOS słowa "Oświęcim"/"Auschwitz" głównie z zagładą Żydów "częściej niż inni kojarzą młodsi, a zwłaszcza najmłodsi ankietowani, mieszkający w największych miastach, respondenci mający wyższe wykształcenie, o dochodach per capita wynoszących co najmniej 1800 zł, rzadko lub w ogóle niepraktykujący religijnie". Z kolei skojarzenia głównie z męczeństwem narodu polskiego "częściej mają ankietowani powyżej 35. roku życia, mieszkający w mniejszych miejscowościach (na wsiach i w miastach do 100 tys. mieszkańców), o dochodach per capita nieprzekraczających 1800 zł oraz praktykujący religijnie przynajmniej raz w miesiącu".
Według CBOS istotne znaczenie w tym kontekście "odgrywają poglądy polityczne mierzone na skali lewica-centrum-prawica". "Badani identyfikujący się z prawicą lub centrum wyraźnie częściej niż pozostali wiążą +Oświęcim+/+Auschwitz+ głównie z męczeństwem narodu polskiego. Natomiast respondenci utożsamiający się z lewicą w większości uważają, że jest to przede wszystkim miejsce zagłady Żydów" - wynika z badania.
Z raportu CBOS wynika, że pamięci o Auschwitz "przypisywane jest znaczenie uniwersalne – ponadpokoleniowe, niezależne od narodowości". "Niemal powszechne wśród Polaków jest uznawanie jej za istotną dla siebie. Ponad jedna czwarta badanych jest w jakimś stopniu związana z historią symbolizowaną przez Auschwitz doświadczeniami bliskich, którzy byli więźniami tego lub innych niemieckich obozów koncentracyjnych i jenieckich" - napisano.
Wyjaśniono też, że nazwy "+Oświęcim+/+Auschwitz+ trochę częściej kojarzone są z męczeństwem narodu polskiego niż żydowskiego". Jak zaznaczono, "coraz częściej miejsce to w świadomości społecznej wiąże się przede wszystkim z zagładą Żydów".
"Warto jednocześnie dodać, że niemała grupa respondentów łączy to miejsce z tragedią zarówno Polaków, jak i Żydów, a część z nich podkreśla jej wielonarodowy aspekt" - napisano w podsumowaniu.
W raporcie CBOS przypomniano, że obóz w Auschwitz "jest symbolem ludobójstwa dokonanego przez Niemców podczas II wojny światowej". Zwrócono uwagę, że w 2005 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ ustanowiło Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, "a datę jego obchodów wyznaczono na 27 stycznia, czyli dzień, w którym żołnierze radzieccy otworzyli bramy KL Auschwitz".
"W badaniu interesowała nas obecność Auschwitz w pamięci kolektywnej – dla kogo historia symbolizowana przez tę nazwę ma dziś znaczenie oraz jak wielu Polaków związanych jest z nią poprzez doświadczenia członków rodziny, którzy byli więźniami tego lub innych obozów hitlerowskich" - napisano, wyjaśniając, że w tegorocznym badaniu "po raz pierwszy obok polskiej nazwy obozu zamieściliśmy nazwę niemiecką".
Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) od 9 do 16 stycznia na liczącej 1016 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/