Demonstracje i protesty, a także msza święta – w ten sposób Czesi upamiętnili w niedzielę 70. rocznicę przejęcia władzy w Czechosłowacji przez partię komunistyczną i uczcili pamięć ofiar totalitarnego reżimu.
Na placu Wacława w centrum Pragi pojawili się w niedzielę ludzie przebrani za milicjantów z jednostek porządkowych z lat osiemdziesiątych. Były też oddziały Ludowej Milicji, formacji zbrojnej bezpośrednio podporządkowanej partii komunistycznej.
Milicja została powołana 70 lat temu po przejęciu władzy przez Komunistyczną Partię Czechosłowacji. Jej funkcjonariusze prowadzali czystki partyjne i likwidowali, jakikolwiek opór przeciwko nowym porządkom – przypominają w rocznicowych artykułach publicyści. Zdjęcia z akcji komunistycznych formacji przeciwko organizacjom demokratycznym wyświetlane były na telebimach.
Na demonstracji na Placu Wacława, którą zorganizowali przedstawiciele organizacji pozarządowych, kilku parlamentarnych i pozaparlamentarnych partii politycznych oraz Konfederacji Więźniów Politycznych, były transparenty z hasłami antykomunistycznymi, a także hasła krytykujące premiera Andreja Babisza.
W przemówieniach mówiono o wykluczeniu powrotu komunistów do władzy i rządów jednej partii, podkreślono, że po rządach komunistów została tylko spalona ziemia i setki tysięcy ofiar.
„To jest demonstracja, podczas której chcemy wspomnieć smutną rocznice przejęcia rządów przez komunistów. Niestety, po 70 latach wygląda na to, że znów tracimy demokrację i wolność” – powiedział rzecznika organizatorów demonstracji Radomil Babek.
Czeskie media podkreślają, że 70. rocznica tzw. Zwycięskiego Lutego, jak przejęcie władzy nazywano w komunistycznej Czechosłowacji, przypada w czasie, gdy czeskiej partii komunistycznej udało się zająć pozycję mainstramowej partii demokratycznej, chociaż nie zmieniła nazwy i tylko w niewielkim stopniu zmieniła swój program.
W południe, w czasie zmiany warty straży zamkowej na praskich Hradczanach, gdzie znajduje się siedziba czeskich prezydentów, niewielka grupa aktywistów ruchu „Kaputin – demokraci, powstrzymajmy Putina” rozwinęła transparent z napisem: „Komuniści kolaborowali i kradli. Zeman i Babisz byli komunistami. Pomyślcie, kogo wybieracie”, nawiązując do premiera i prezydenta Milosza Zemana.
Ofiary komunizmu wspominano także poza Pragą, w Brnie i Libercu. W Czihoszti w pobliżu Havliczkuv Brodu odprawiono mszę świętą w intencji proboszcza Josefa Toufara, który w 1950 roku został zamęczony przez komunistyczną służbę bezpieczeństwa. Stał się symbolem walki reżimu z Kościołem. Trwa jego proces beatyfikacyjny.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ fit/ kar/