Odrestaurowany w realiach z epoki gabinet premiera Tadeusza Mazowieckiego, sale spotkań, czy wystawę dot. wydarzeń z czasów urzędowania pierwszego niekomunistycznego rządu - można zobaczyć w kancelarii premiera, otwartej dla zwiedzających we wszystkie weekendy września.
Zwiedzanie zaczyna się od wystawy poświęconej rządowi Tadeusza Mazowieckiego, ale i okolicznościom towarzyszącym jego rządom - transformacji gospodarczej, otwarciu na Zachód, likwidacji MO i SB, czy nowej polityce wobec ZSRR.
"Chcieliśmy opowiedzieć o tych 25 latach w dosyć przystępnej, naszym zdaniem, formie. Zrobiliśmy więc wystawę o rządzie Tadeusza Mazowieckiego, na której opowiadamy też o tym, co się przez te kilkanaście miesięcy jego urzędowania udało w Polsce zmienić" - tłumaczył Stanisław Barański z KPRM.
Na biurku w sekretariacie stoją dwa telefony z tarczami, w tym czerwony - "rządowy", zachodniej produkcji elektryczna maszyna do pisania i monitor telewizyjny. Jest też urzędowy spis telefonów wewnętrznych Urzędu Rady Ministrów "do użytku służbowego" oraz teczka z kopiami programu pierwszego wystąpienia Mazowieckiego, które zaczyna się od punktu "stan państwa 17 września 1989 r.". W kącie sekretariatu, w otwartym sejfie można dostrzec liczne zbiory przepisów z epoki dotyczących postępowania z materiałami o statusie tajemnicy państwowej.
Sam premier Mazowiecki rządził z sąsiedniego gabinetu, w którym przed nim urzędował m.in. Józef Cyrankiewicz, a po nim - kolejni premierzy do Hanny Suchockiej włącznie. Dziś zajmuje go prof. Władysław Bartoszewski.
W gabinecie znalazło się oryginalne wyposażenie. Jak tłumaczyli pracownicy KPRM, Mazowiecki za biurkiem głównie pozował do zdjęć, pracował przy niewielkim okrągłym stoliku z pamiętającą 1989 r. kryształową popielnicą - niezbędną, bo premier był nałogowym palaczem. Obok znalazła się dyskretna szafka z kryształową karafką, która 25 lat temu zawierała albańską brandy, oraz kieliszkami.
Jak tłumaczyli pracownicy KPRM, Mazowiecki za biurkiem głównie pozował do zdjęć, pracował przy niewielkim okrągłym stoliku z pamiętającą 1989 r. kryształową popielnicą - niezbędną, bo premier był nałogowym palaczem.
"Ale oldskul", "To dało się rządzić tylko z tym?" - można było usłyszeć komentarze młodszych zwiedzających, utrwalających cyfrowymi aparatami i smartfonami realia epoki schyłku komunizmu.
Zwiedzającym udostępniono też pobliskie sale: Kominkową, Okrągłego Stołu, Zegarową, w których również zgromadzono wyposażenie z epoki, m.in. zastawę stołową z 1989 r. Natomiast w sali Kościuszkowskiej można obejrzeć kompilację kronik filmowych, zaczynającą się od wotum zaufania dla rządu Mazowieckiego, a kończącą na podpisaniu traktatu granicznego z Niemcami i kolejkami po wizy do zachodnich ambasad.
W sali Kominkowej specjalnym automatem można zrobić i wydrukować pamiątkowe zdjęcie na tle specjalnie przygotowanej z okazji 25 lat wolności obrazkowej mapy, którą kancelaria rozdaje wszystkim zwiedzającym i wysyła wszystkim chętnym. "Została przygotowana przez znanych ilustratorów Aleksandrę i Daniela Mizielińskich. To mapa Polski współczesnej, ale również z historycznymi wydarzeniami ostatnich 25 lat. To nasz prezent dla dzieci, ale zachęcamy, rodziców, dziadków, żeby trochę poprzypominali sobie te wydarzenia i opowiedzieli o nich dzieciom" - mówił Barański.
Dodatkową atrakcją są eksponowane przez KPRM limuzyny. Pierwsza to ważące 3,5 tony pancerne, czarne Volvo 760 GLF prezydenta Lecha Wałęsy z 6-centymetrowymi szybami i wewnętrznym systemem gaśniczym. Druga to wiśniowa lancia thema - samochód początkowo kupiony przez NSZZ "Solidarność", którego Wałęsa używał jako szef związku. Lancią ta jeździli później kolejny szef "S" Marian Krzaklewski, Tadeusz Mazowiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Jerzy Buzek, Bronisław Geremek, Jacek Kuroń.
Kancelaria premiera będzie otwarta dla zwiedzających przez wszystkie weekendy września w godz. 10–17. Wejścia do kancelarii odbywają się co pół godziny, w grupach. Przy wejściu trzeba pokazać dokument ze zdjęciem.(PAP)
wkr/ mow/