Deklaracja premierów Polski i Izraela jest znakomitym impulsem dla dalszego dialogu o historii i pamięci o II wojnie światowej - napisał w oświadczeniu przesłanym PAP p.o. dyrektora Instytutu Solidarności i Męstwa dr Wojciech Kozłowski.
W środę premier Mateusz Morawiecki w Warszawie oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu w Tel-Awivie podpisali wspólną polsko-izraelską deklarację, w której podkreślono m.in. brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i ich kolaborantów, potępienie przez oba rządy wszelkich form antysemityzmu i odrzucenie antypolonizmu oraz innych negatywnych stereotypów narodowych.
Według Kozłowskiego, "nie sposób rzetelnie i prawdziwie mówić o historii Polski pod okupacją niemiecką w atmosferze polsko-izraelskiego sporu". "Naród polski i naród żydowski były największymi ofiarami totalitarnej machiny III Rzeszy. Wzajemne zrozumienie i poszanowanie dla historycznej wrażliwości jest niezbędne dla budowania dobrych stosunków w przyszłości" - podkreślił p.o. dyrektora Instytutu Solidarności i Męstwa.
Jak dodał, "jest to także podstawa pokazania niemieckiej okupacji w całej jej złożoności: Holocaustu jako zbrodni bez precedensu oraz ludobójstwa na Polakach powodowanego ideologicznym antypolonizmem". "Deklaracja Premierów jest znakomitym impulsem dla dalszego dialogu o historii i pamięci o II wojnie światowej" - napisał Kozłowski.
W środę parlament uchwalił, a prezydent podpisał nowelę ustawy o IPN, uchylającą przepisy karne za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej.
Zmiana uchyla przepisy wprowadzone styczniową nowelą ustawy o IPN: art. 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
W uzasadnieniu tych zmian, przygotowanych przez rząd, podkreślono, że "bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych".
Przepisy uchwalonej w styczniu noweli ustawy o IPN, którą przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości w intencji walki ze sformułowaniami typu "polskie obozy śmierci", wywołały krytykę m.in. ze strony Izraela i USA.(PAP)
autor: Daria Porycka
dap/ skr/