27.10.2010. Gdańsk (PAP) - Już około 600 macew zgromadzono na terenie cmentarza żydowskiego na gdańskim Chełmie - jednego z najstarszych kirkutów na terenie wschodniej Europy. Przy porządkowaniu cmentarza pomagają m.in. więźniowie z miejscowego Zakładu Karnego.
Wykopane lub znalezione w okolicy cmentarza macewy są sukcesywnie odrestaurowywane(w miarę pozyskiwania środków przez Gminę Wyznaniową Żydowską w Gdańsku).
Jak poinformował Abramowicz, w pracach porządkowych na terenie kirkutu pomagają ostatnio m.in. więźniowie z Zakładu Karnego w Gdańsku-Przeróbce. "Pomoc ta ma miejsce w ramach polsko-izraelskiego projektu resocjalizacyjnego. Więźniowie pomagają nam w porządkowaniu cmentarza, a w zamian nasza gmina urządza wykłady poświęcone judaizmowi w lokalnych zakładach karnych" - powiedział Abramowicz dodając, że on sam odwiedził już wszystkie placówki penitencjarne w woj. pomorskim, a w wykładach wzięło dotąd udział ok. 300 osadzonych.
Kirkut na gdańskim Chełmie został założony ok. połowy XVI wieku i jest jednym z najstarszych żydowskich cmentarzy we wschodniej Europie. Nekropolia służyła wyznawcom judaizmu do lat 40. ubiegłego wieku. Na liczącym nieco ponad dwa hektary powierzchni terenie, pochowano kilka tysięcy gdańszczan pochodzenia żydowskiego.
Cmentarz zniszczony po II wojnie światowej, przed kilkoma laty wrócił na własność Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Gdańsku. Dzięki pomocy międzynarodowych organizacji żydowskich, udało się ogrodzić teren i wiosną 2008 roku rozpoczęto prace przy wydobywaniu macew, z których wiele przetrwało w całości lub we fragmentach pod cienką warstwą ziemi.
Jak wyjaśnił Abramowicz, wiele płyt - zwłaszcza tych najstarszych, zalegających najgłębiej, nie zostanie wydobyta na powierzchnię, ponieważ żydowskie prawo zabrania głębokich prac na terenie nekropolii uznając kirkuty za miejsca święte, ważniejsze nawet od synagogi. "Raz założony, pozostaje dla nas cmentarzem na zawsze. Tutaj zmarli czekają na przyjście Mesjasza" - wyjaśnił Abramowicz.
Najstarsza z około 600 macew, które w ciągu prawie trzech lat udało się wydobyć spod ziemi, pochodzi z połowy XVIII wieku. Jedną z najcenniejszych dla wyznawców judaizmu jest jednak macewa, którą postawiono na cmentarzu na Chełmie w 1803 roku. Mowa tu o płycie nagrobnej zmarłego w tym właśnie roku rabina Meira Posnera - znawcy Talmudu i autora ważnego dla wyznawców judaizmu dzieła "Bet Meir" zawierającego komentarze do prawa żydowskiego.
"Bet Meir" (w tłumaczeniu z hebrajskiego - "Dom Meira") to księga, która po raz pierwszy została wydana w 1787 roku, a wznawiana jest do dziś. Jej autor - rabin Meir Posner przez 22 lata, poczynając od 1781 roku aż do śmierci, był rabinem zjednoczonych gdańskich gmin żydowskich. Wydobytą spod ziemi płytę nagrobną rabina udało się już oczyścić i odrestaurować.
Jak poinformował Abramowicz, miejsce spoczynku cieszącego się dużym szacunkiem rabina, staje się powoli celem pielgrzymek. "Choćby ostatnio, cmentarz odwiedziła grupka ortodoksyjnych Żydów z Nowego Jorku. Przyjechali specjalnie po to, by pomodlić się na grobie Meira Posnera" - powiedział Abramowicz.
Anna Kisicka (PAP)
aks/ abe/