W rocznicę zakończenia II wojny światowej lider Polski Razem Jarosław Gowin skrytykował w Gdańsku rząd za opóźnienie budowy powstającej w tym mieście placówki poświęconej konfliktowi. Dyrektor muzeum odpiera zarzuty, twierdzi, że wynikają one z niewiedzy.
Konferencja prasowa Gowina oraz Stefana Hambury, który stratuje z pierwszego miejsca na gdańskiej liście kandydatów Polski Razem do PE, odbyła się w Gdańsku nieopodal miejsca, którym powstaje Muzeum II Wojny Światowej.
Gowin powiedział dziennikarzom, że pozycja Polski w Unii Europejskiej zależy nie tylko od potencjału gospodarczego i obecnego wizerunku Polski. „Wizerunek ten w ogromnej mierze zależy także od tego, w jaki sposób postrzegana jest polska historia, polska przeszłość. Polityka historyczna jest jednym z najważniejszych dzisiaj narzędzi dyplomatycznych” – mówił Gowin.
Dodał, że Polska ma wspaniałe osiągnięcia w dziedzinie polityki historycznej. Jako przykład podał Muzeum Powstania Warszawskiego, a także działania IPN. Skrytykował jednak polski rząd za opóźnienie w budowie Muzeum II Wojny Światowej, które – według wstępnych planów, miało zostać otwarte w Gdańsku w 2014 r. Data ta – ze względu na kłopoty techniczne przy budowie - została przesunięta na rok 2016. W tej chwili na terenie budowy trwają prace podziemne.
Gowin pokazał dziennikarzom zdjęcie gotowego budynku, w którym w 2016 r. w Berlinie ma zostać otwarte muzeum poświęcone przymusowym wysiedleniom Niemców i innych narodów europejskich w XX wieku. „Widać wyraźnie, że tutaj przegrywamy. Jeżeli będziemy w ten sposób uprawiać politykę historyczną, to trudno będzie oczekiwać, żeby Polska przestała być postrzegana, jak często to się jeszcze dzieje w Europie, jako kraj antysemicki, jako kraj współodpowiedzialny za Holokaust” – powiedział Gowin.
W Berlinie stoi już konkretny budynek; strona niemiecka zaczęła działać – dodał Hambura. „Za chwilę będziemy słyszeć, że wojnę wywołali Polacy. Nie doprowadźmy do tego” – mówił.
„W związku z opłakanym stanem prac nad budową Muzeum II Wojny Światowej, Polska Razem zwróci się do Najwyższej Izby Kontroli o podanie przyczyn tych opóźnień” – zapowiedział Gowin, dodając, że w jego opinii termin otwarcia gdańskiej placówki w 2016 r. jest „całkowicie nierealistyczny”.
Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Paweł Machcewicz powiedział PAP, że zarzuty działaczy Polski Razem wynikają z niewiedzy. Wyjaśnił, że przygotowania do utworzenia berlińskiej placówki zaczęły się kilka lat przed powołaniem gdańskiego muzeum, które powstaje m.in. w odpowiedzi na niemiecką inicjatywę. Dodał, że niemiecka placówka urządzona zostanie w istniejącym już budynku, a wystawa będzie kilkakrotnie mniejsza od tej planowanej w Gdańsku. Wyjaśnił, że twórcy berlińskiej placówki są znacznie mniej zaawansowani w pracach nad ekspozycją. "Ta wystawa po prostu nie istnieje" - powiedział.
Machcewicz dodał także, że projekt architektoniczny gdańskiej placówki jest bardzo skomplikowany technicznie, a spowolnienie w pracach budowlanych wynikało m.in. z - niezależnego od placówki - opóźnienia w przełożeniu kolektora ściekowego znajdującego się na terenie budowy. W opinii Machcewicza niemiecka placówka może nie zostać otwarta w 2016 r. "Ten rok podaje się jako najwcześniejszą możliwą datę, ale nie datę ostateczną" - powiedział PAP Machcewicz.
Muzeum II Wojny Światowej powstaje przy ulicy Wałowej nad Motławą. Polski rząd w ramach wieloletniego programu zarezerwował na projekt 358 mln zł. Kolejne 27 mln zł dołoży do inwestycji ministerstwo kultury. Prace budowlane przy siedzibie muzeum ruszyły w sierpniu 2012 r. Projekt przewiduje, że duża część obiektu, w tym przestrzeń przeznaczona na wystawę główną, znajdzie się kilkanaście metrów pod ziemią. Ekspozycja główna muzeum, nad którą trwają prace, ma pokazać spójny obraz II wojny światowej i jej konsekwencje zarówno w kontekście politycznym, jak i losów pojedynczych ludzi.(PAP)
aks/ as/ ura/