Ul. Kruczkowskiego w Rybniku będzie nosiła nazwę wybitnego historyka prof. Tomasza Strzembosza, ul. Stawiarza będzie upamiętniała pochodzącego z Rybnika kuriera i cichociemnego Jerzego Malchera, a ul. Drzymały – na redaktora naczelnego paryskiej „Kultury” Jerzego Giedroycia.
Wojewoda śląski wydał kolejne zarządzenia zastępcze, zmieniające dotychczasowe nazwy, na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej – podał w czwartek rybnicki magistrat.
Według informacji z Urzędu Miasta w Rybniku, przy ul. Kruczkowskiego zameldowanych jest 78 mieszkańców, działalność gospodarczą prowadzą tam trzy podmioty, przy ul. Józefa Stawiarza - 101 mieszkańców i pięć firm, a przy Stanisława Drzymały - zameldowana jest 1 osoba i działa tam sześć podmiotów.
To kolejne zmiany nazw ulic związane z przepisami dekomunizacyjnymi w Rybniku. Od 1 stycznia br. ulica Władysława Hibnera w dzielnicy Marko-Nowiny zmieniła nazwę na ul. ks. Henryka Jośki. Uchwałę w tej sprawie podjęli rybniccy radni w marcu ub. roku. Natomiast z końcem grudnia weszła w życia zarządzona przez wojewodę zmiana nazwy ulicy Armii Ludowej. Upamiętnia ona teraz Jana Karskiego. Pięć innych nazw rybnickich ulic wojewoda już wcześniej zmienił zarządzeniami zastępczymi.
Lokalne władze przypominają mieszkańcom o zmienionych nazwach, że zgodnie z ustawą nie muszą wymieniać dokumentów zawierających dotychczasowy adres, zachowują one swoją ważność. Tym samym w urzędzie miasta nie trzeba również zgłaszać zmiany swoich danych adresowych, np. w sprawach podatkowych czy związanych z wywozem śmieci.
Zmiana nazwy ulicy nie będzie rodzić problemów z dostarczaniem korespondencji pod dotychczasowy adres - numeracja budynków pozostaje bez zmian. Wszystkie pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących ujawnienia w księgach wieczystych oraz uwzględnienia w rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych zmiany nazwy ulicy są zwolnione od opłat, chyba że ktoś chce zmienić dokumenty sam, przed upływem ich terminu ważności.
„Konieczność zgłoszenia zmian w takich instytucjach jak np. banki, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Urząd Skarbowy, zakłady pracy, dostawcy energii elektrycznej, gazu czy usług telekomunikacyjnych, mieszkańcy powinni zweryfikować we własnym zakresie bezpośrednio w tych instytucjach” - zaznaczają urzędnicy.
Nowe prawo zakazujące "propagowania komunizmu lub innego systemu totalitarnego" dawało samorządom czas do 2 września ub. roku na zmianę nazw 943 ulic, które wskazał IPN jako podlegające ustawie. W przypadku niewykonania przez samorządy tego obowiązku, o zmianie nazw decydują wojewodowie poprzez tzw. zarządzenia zastępcze.
W woj. śląskim część takich decyzji wojewody wzbudziła zdecydowany sprzeciw. Najgłośniejsze protesty dotyczą zmiany nazwy pl. Wilhelma Szewczyka w Katowicach i Ronda im. Gierka w Sosnowcu. Złożone skargi w tej sprawie zbada Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. (PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ mtb/ agz/