Nie powinniśmy czekać aż inni opowiedzą o nas; powinniśmy się "wpychać" wszędzie z opowieścią jaki był los Polski w czasie II wojny światowej - mówił w Poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma 9" dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego (MPW) Jan Ołdakowski.
Zdaniem Ołdakowskiego należy przypominać, że na terenach Polski "zginęło ponad dziewięćdziesiąt procent Żydów na skutek decyzji Hitlera", który "planował też te wszystkie rzeczy" przeprowadzić na Polakach. "Nas II wojna światowa doświadczyła najbardziej ze wszystkich państw Unii Europejskiej" - podkreślił. W jego ocenie "nie powinniśmy czekać, aż inni opowiedzą o nas (...), powinniśmy się +wpychać+ wszędzie z tą opowieścią, że u nas było inaczej".
Dyrektor Muzeum mówił również, że "nie dało się wyeliminować metodą zwracania uwagi" terminu "polskie obozy śmierci". Zaznaczył, że "Polska zwracała uwagę przez swoje placówki dyplomatyczne, że nie można posługiwać się takimi sformułowaniami, które nas lokują jako +mglistych pomocników+ tych +nieobjaśnionych nazistów+".
"Wielokrotnie byłem tym zdenerwowany jeżeli jakieś media tłumacząc, że to jest +skrót myślowy+, że to jest +geograficzne+ mówiły, że to w Polsce stoją obozy koncentracyjne" - dodał. Według niego "należało powiedzieć, że ta rola nam nie odpowiada, należało przestać zgadzać się na to, że świat nas - tak jakby w domyśle - częściowo obarczał współwiną".
Tłumaczył, że w Polsce "z szacunku do tego, co na naszym terenie spotkało naród żydowski" zostały zachowane pozostałości świadczące o "totalitarnej machinie ludobójstwa". "Niemcy i Austriacy na swoim terenie tę machinę poukrywali" - dodał.
W ocenie dyrektora MPW nowelizacja ustawy o IPN "nie jest finezyjna". "Powinniśmy znaleźć sposoby, żeby jako państwo móc powiedzieć, że II wojna światowa na naszych terenach była wynikiem demokratycznej zgody Niemców na stworzenie totalitarnej machiny ludobójstwa" - mówił.
Nowelizacja ustawy o IPN wprowadza m.in. przepisy, zgodnie z którymi każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Prezydent podpisał nowelę we wtorek; postanowił jednocześnie - w trybie kontroli następczej - skierować ustawę do TK.
Nowela wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy.(PAP)
tnt/ pat/