Sowieckie źródła na temat Powstania Warszawskiego są dla nas białą plamą. Rosja nie pozwala korzystać z tych archiwów. Nie wiemy na przykład, co myślał o zrywie Stalin - powiedział w środę dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.
Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski był pytany w środę rano w radiowej Trójce m.in. o to, czy w historii Powstania Warszawskiego są jeszcze białe plamy. "Całkowitą białą plama są źródła dotyczące sowieckiej polityki w stosunku do Powstania Warszawskiego. (...) Rosja nie pozwala korzystać z tych archiwów. Nie można udowodnić na przykład, co Stalin tak naprawdę uważał o Powstaniu Warszawskim" - mówił dyrektor placówki.
Ołdakowski powiedział, że z rosyjskich archiwów "nie da się niczego wyciągnąć". "Czasami wychodzą jakieś pojedyncze rzeczy, ale one nie mówią o niczym, co jest naprawdę interesujące, czyli jakie były decyzje dotyczące Powstania Warszawskiego, jak one się przekładały na ruchy wojsk, bez dokumentacji sztabu generalnego z tego okresu nie da się stworzyć żadnego pełnego obrazu" - stwierdził.
Zapytany, czy w razie próśb o uzyskanie dokumentów do strony rosyjskiej Polacy spotykają się z odmową odparł: "Czasami się mówi, że nie istnieją te dokumenty, czasami są informacje o tym, że te dokumenty nie zostaną udostępnione. W każdym razie byłaby też potrzebna kwerenda" - powiedział.
Dodał, że kłopot jest też z archiwami niemieckimi. "Trudno korzysta się z archiwów niemieckich, dlatego, że Niemcy nie są dumni ze zbrodni popełnianych w czasie Powstania Warszawskiego przez Niemców. My w tej chwili przygotowujemy, jako muzeum, zbiór dokumentów niemieckich o Powstaniu Warszawskim" - zapowiedział Ołdakowski.
1 sierpnia przypada 74. rocznica Powstania Warszawskiego. Było ono największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące - do 2 października. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone.(PAP)
autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ agz/